quahadi quahadi
118
BLOG

Finałowa kawa czy herbata w Pekinie?

quahadi quahadi Kultura Obserwuj notkę 0

To już koniec brydżowych emocji z Pekinu!

Finał open: Anglia -Włochy.

Tu pytanie, raczej retorycznie, winno brzmieć:  espresso or a cup of tea with some milk?

Nic nie było w stanie przeszkodzić Włochom, by osiągnąć upragnione złoto, byli cały czas bardzo "al dente" i nie pozostawili Anglikom ani chwili na złudzenia.

http://www.worldbridge.org/tourn/Beijing.08/Asp/knockoutphase.asp?qtournid=705&qphase=FF

Brawo Italia!

Finał kobiet: Anglia - Chiny,

czyli herbata z mlekiem czy zielona?

Długich 6 rund finałowego meczu i tylko 1, ale jak ważny imp przewagi.

http://www.worldbridge.org/tourn/Beijing.08/Asp/knockoutphase.asp?qtournid=706&qphase=FF

Nie widziałem tego meczu, ale w końcówce musiało tam być bardzo, ale to bardzo gorąco.

Nie wiem czy to typowa angielska flegma, czy też "God save the king" zadziałało, bo Piatnik pozwolił Angielkom na tego jednego, malutkiego impa przewagi.

223: 222 -  Anglia górą i  God save the queens!

Hihi i tak z jednego impa zrobił się "big swing".

Finał seniorzy: Japonia - USA.

I sakramentalne: kawa czy herbata? - też tu pasuje.

Oj, tu się dzisiaj działo!

Kibice w brydżramie nie mieli chyba powodów uskarżać się na fiinałową nudę!

Runda przedostatnia kończy się obustronnym szlemikiem karowym:

Wist w obu przypadkach ten sam w figurę pik. Eisenberg w PO gra,  na stojący impas trefl i kier oraz podział kierów 4-3.  Pika bierze w ręce asem, kier do króla w stole, walet tref na impas i tu E kładzie króla, więc as z ręki.

Powrót do stołu (nieszczęśliwie, mógł damą trefl - trefle 2 x i tak musiały obchodzić!!) asem karo i impas kier waletem, który bierze lewę. Następie as kier z ręki, przebity damą atu przez W, ze stołu trefl i odejście w atu. Szlemika nie da się już wygrać. Bez jednej.

W PZ Japończyk rozgrywa tego inaczej. Tu gra się na podział pików 4-3, impas trefl. I coś jeszcze )).

Tak więc figura pik zabita asem w ręce. Kier do króla, dama trefl na impas, która obchodzi w koło (jak to dama, Eisenberg zagrał wałka to mu go zabili ;-).

Następnie 10 kier do asa w ręce i walet kier, a W wyrzuca trefla. Więc małym karem przebitka w stole i dalej małe pik i przebitka w ręce, as trefl ściągnięty i 9 kier do przebitki (końcówka poniżej) - W znów wyrzuca trefla. Ze stołu pik i przebity w ręce, karo do asa i pik by w ręce przebić waletem, król atu i ostatnia wyjątkowo tłusta lewa:

król trefl i damą atu "biorą" 13 pechową wspólną lewę.

12 lew, +14 impów dla Japonii.

Czyli była taka końcówka:

                   N: s W76 h - d A8 c W

  

W: s D5 h - d D63 c 7      E: s 10 h D7 d 105 c K

 

                   S:  s - h 9 d KW97 c 5

S gra z ręki 9 kier i Amerykanie, hmm, nie są bezradni.

Gdyby W wyrzucił 5 pik, zamiast 7 trefl, na 9 kier, to rozgrywający kiera i tak musi przebić  w stole, wrócić przebitką pik do ręki (walet w stole się wyrobił), karo do asa, walet pik i E przebija go pozostałą mu w ręku 10ką atu i remis, bo tylko 11 lew.

Ostatecznie 5 runda kończy się wynikiem 169: 146 dla Japonii.

W szóstej Amerykanie całkiem na serio biorą się do roboty i wychodzą na prowadzenie.

Między innymi licytują i ugrywają, bezproblemowo, pięknego szlemika pikowego (as kier, kier na wiście i +12 impów, bo Japończycy zatrzymują się w końcówce pikowej):


W trzecim od końca meczu rozdaniu jakiś "płaski" szlemik" i remisowe rozdanie.

Amerykanie prowadzą  11 impami, w stosunku 200: 189

Jest przedostanie rozdanie i przychodzą takie karty:

W PO otwartym Eisenberg pierwej pasuje, a potem gdy przeciwnicy mają łatwy bilans, skacze na 3 karo. Kontra i -800, które komentator w brydżramie określa jako, hihi, "nieostrożność Eisenberga".

W PO otwarty Japończyk, po samurajsku, twardo i skutecznie, skacze od razu w 3 karo i Amerykanie grają 3nt, biorąc 9 lew, co daje im tylko +400.

W efekcie + 9 impów dla Japonii. I amerykańskie prowadzenie maleje do 3 impów.

Ostanie rozdanie, tu już emocje kibiców i komentatorów, przebijają się przez sufit brydżramy :-)

Żadna ze stron nie ma ochoty zagrać prawidłowego chyba kontraktu, czyli 5 karo (D10xx pik pod impasem)

Eiseberga rozumiem, bo dwie porzednie "diamentowe inwestycje w dobie kryzysu na Wall Street" dały mu popalić, to 3 raz zwątpił w sens inwestowania w diamenty (czyli kara).

Japończycy zaś, może bali się przeinwestować i zastosowali ostrożna strategię rynkową. 

Grane jest 4 pik, tylko że Amerykanie padają bez 3, a Japończycy bez 1.

I wynik meczu, który widziałem:

"Ceremonie parzenia herbaty",  będą się chyba do samego rana w Japonii przedłużać!! 

Tu link do oficjalnego rezultatu:

http://www.worldbridge.org/tourn/Beijing.08/Asp/knockoutphase.asp?qtournid=707&qphase=FF

ps.

Mała migawka z "japońskiej" brydżramy:


quahadi
O mnie quahadi

burak, amator, gracz przypadkowy, a czasem skuteczny wygrane rozdanie, to kwestia wiary w zwycięstwo, reszta jest, hihi, tylko zimną logiką i techniką rozgrywki     wyjęte z Waszych komentarzy ;-)   "Stale tam zaglądam. Wciąż w nadziei, że wreszcie coś zrozumiem, nawet błysnę rozwiązaniem....."   "chyba powinienem wnioskować o zbanowanie całego bloga quahadi, bo jest wybitnie niebezpieczny dla zdrowia psychicznego i nawet fizycznego"   "Na oko nie ma problemu" i " ...to mi zasugerował były Mistrz Europy Open. Ale też był zmęczony upałem." "sytuacja jest o tyle prosta, co prawie beznadziejna"   "przy układzie ..., to ciemność widzę... ale jeszcze pomyślę :)"   i to jest właściwe podejście do problemu ;-)     NA TYM BLOGU MOŻESZ PISAĆ I GADAĆ PRAWIE O WSZYSTKIM POD WARUNKIEM: 1/ ŻE PISZESZ  RÓWNIEŻ O BRYDŻU; 2/ ŻE LOGICZNA ARGUMENTACJA JEST WCHŁANIANA     I ANALIZOWANA     PRZEZ TWOJE NIEDOMYTE KOMÓRKI; 3/ ŻE NIE BOISZ SIĘ POPEŁNIAĆ BŁĘDÓW,   4/ ŻE WIESZ , ŻE JA CZASEM     "LUBIĘ PODYSKUTOWAĆ"     s - spades = piki,   h - hearts = kiery, d - diamonds = kara c - clubs = trefle   Tabela rozkładu kolorów: ku wiecznej chwale Tego barda Tradycja: Quasimodo:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura