quahadi quahadi
178
BLOG

Holdem: budżet i wiele stołów - wstęp.

quahadi quahadi Rozmaitości Obserwuj notkę 1

 By grać w pokera, trzeba mieć kasę, czyli budżet (bankroll) i na dodatek odpowiednio tym budżetem zarządzać (bankroll management). Ten podstawowy problem jest zupełnie nieznany początkującym graczom, a wielu zaawansowanych lekceważy go sobie.

Pierwej jednak kilka przykładów

1/ Wygrane rozdanie, ale ...

Cash 0,01/0,02$ NL, full ring (9 osób) Sidzę na batonie (button, guzik oznaczjący dealera) z AA w ręce.

UTG limpuje, gracza za nim też, reszta pasuje, wchodzę z  8 BB ( 6+ 2 x1), SB pas, call z BB i jeden z limperów się też dokłada.

flop: 9s 4s Ks 

brr raczej dla mnie niekorzystny, ktoś z przeciwników, może mieć kolor, seta dziewiątek lub 2 pary (KK 99), lub top parę z dobrym draw do koloru bądź ciągnąć do str8

wszyscy czekają do mnie (dobry znak - raczej 999 wykluczone- gracz z trójką nie powinien czekać widząc draw do koloru i str8), więc  badam mozliwości przeciwników przez podbicie o 2/3 puli (chcę wybić im z głowy różne draw'y), BB call, limper call - brr nic się nie dowiedziałem: ma któryś kolor i uprawia slow play czy  tez nie?

turn: 4h

raczej dobra dla mnie, a niepotrzebna przeciwnikom karta (wykluczyłem seta dziewiątek)

czekają do mnie, podbijam za pulę, ten z BB dokłada, limper pasuje, przynajmnniej 1 z głowy!

river: Qd

BB check, ja za 1/2 puli człowiek all in, ma wiecej niż ja, więc to graniczna decyzja dla mnie. Do tej pory włozyłem połowę mojego stacku w to rozdanie. Po sporym namyśle sprawdzam, bo uświadamiam sobie, że jest to trzecie rozdanie, ktróe gram na tego gościa z BB (2 poprzednie przegrał on, nie widząc moich kart, pasując moje pobicie na river i turn) i bardzo możliwe, ze nie ma jakiejś cudownej kart lecz tylko więlką chęć by odegrać się, np: 2 pary: KK 99, KK QQ czy też  QQ 99 z damą pik co niby pozwalałoby mu brać udział w rozdaniu (nie opłacało mu się ciagnąc do koloru - pot-odds pojęcie to w innej notce wyjaśnię) 

Ja zostałbym w rozdaniu do końca gdybym miał kartę w ręku: As! K lub K Qs!

Mój call, człowiek pozkazuje damę pik z królem, a ja niebanalnie się podwajam ( w sumie 3,5 razy mój początkowy buy-in*) i ........ schodzę ze stołu by "skonsumować" wygraną!!!!!!!!!!!! Trzeba wiedzieć kiedy wstać od stołu.

 

2/ Seria bad beatów

Inn stól, lecz założenia j.w., 3 starcia z jednym graczem na przestrzeniu kilku kolejek

2/1 Na BB siedzę z pocket AA i czekam na zagranie nowego gracza z SB (wszyscy do niego spasowali), który usiadł ze stackiem 0,70$ (5 -krotnie mniejszym niż mój)

Człowie gra za 3 BB, postanawiam należycie go przywitać i potrajam jego zakład.

flop: 663 

Człowiek puszuje, więc z radością dokładam.

Spadają 2 kolejne  karty: 9 i  3 i przegrywam rozdanie, bo frajer kamikadze pokazał wcześniej 93 suited (w 1 kolorze)

2/2 Ja 3,5 on 1,6 $

Wczyscy pasują SB limp, ja z BB z pocket TTpostanawiam przebić i gram za 5 BB

flop: 78T tęczowy, gośc check SB za 50% puli ja all in

turn i river nic ciekawego nie wniósł, bo czlowiek pokazał 96s (s=suited) hmm szczęsliwy frajer cóż bywa

 

2/3 Ja ponad 2,5 gość ponad 3$

Wszyscy pasują,  SB gra za 3BB, skąd ja to znam))). Mam AQo (off suited, nie w kolorze), nie przebijam bo zauważyłem że kamikadze zaczął grać bardziej rozsądnie i tight 

flop: Q  x x

SB gra za 1/3 puli, ja po udawanym namyśle (trochę odwrotnie niż   tells przez net**) ,

nie sądziłem aby człowiek, był w stanie taką logiczną wywrotkę odczytać, chciałem napiąc mu tylko trochę nerwy, bo przeciez z frajerem mam sprawę, ostatecznie  gram all in.

Człowiek, po krótkim namyśle, nie wytrzymuje jednak parcia  kilku szarych komórek, które cudem u niego wyewoluowały i sprawdza, pokazując AKo )))) 

Hihi, wiele niecenzuralnych opini ciśnie mi się na czat na jego temat, ale po co go dręczyć: głupek totalny i basta, niech umiera w nieświadomości.

turn: x, river niech to cholera K !!!!!, ojjj się deczko wkurzyłem

czas podziękować za grę: pokonany,uciekam z tego stołu i by nie zacząć tiltować zamykam pozostałe !!!!!!

(cóz znam się dobrze i nie mam co udawać, że takie ciosy spłynęły po mnie jak wiosenny deszczyk, na dzisiaj koniec, jutro też jest dzień)

Tak na marginesie: na najniżych stołach bez limitu zawsze się dzieją takie totalne jaja, tam się odziela ziarno od plew i niestety kazdy pokerzysta ze znikomy kapitałem, musi przez ten pokerowy Rubikon przebrnąc jakoś ((((.

I teraz mam proste pytanie do Was  - wygrałem w 1szym dziwne rozdanie, przegrałem w 2gim az 3 "prawie pewne rozdania":

Jak bym się czuł gdybym siadł z całym moim budżetem do tych stołów (no stawki musiałyby być zdecydowanie większe - zakładam ze takie by były)???

Otóż w 1-szym bałbym się sprawdzić i straciłbym rozdanie, nic nie zyskując, w 2-gim spłukałbym się do zera i jęczał na niesprawiedliwy los  lub kiepski generator rozdań ))))))

Ciekawe, że jakoś nigdy nie protestujemy, gdy z pocket 88 dostaniemy eleganckiego strita na turn pokonując tym samym pocket AA  u przeciwnika?!?

Poker to gra w pewnej części losowa, więc należy ten fakt przyjąc do wiadomości i odpowiednio mentalnie przetrawić.

cd w następnej notce - pozdr za all in 

 

* buy-in początkowy stack, wkupne, z jakim siadamy do stołu

** szybkie podbicie mam mniej, niz po namyśle

quahadi
O mnie quahadi

burak, amator, gracz przypadkowy, a czasem skuteczny wygrane rozdanie, to kwestia wiary w zwycięstwo, reszta jest, hihi, tylko zimną logiką i techniką rozgrywki     wyjęte z Waszych komentarzy ;-)   "Stale tam zaglądam. Wciąż w nadziei, że wreszcie coś zrozumiem, nawet błysnę rozwiązaniem....."   "chyba powinienem wnioskować o zbanowanie całego bloga quahadi, bo jest wybitnie niebezpieczny dla zdrowia psychicznego i nawet fizycznego"   "Na oko nie ma problemu" i " ...to mi zasugerował były Mistrz Europy Open. Ale też był zmęczony upałem." "sytuacja jest o tyle prosta, co prawie beznadziejna"   "przy układzie ..., to ciemność widzę... ale jeszcze pomyślę :)"   i to jest właściwe podejście do problemu ;-)     NA TYM BLOGU MOŻESZ PISAĆ I GADAĆ PRAWIE O WSZYSTKIM POD WARUNKIEM: 1/ ŻE PISZESZ  RÓWNIEŻ O BRYDŻU; 2/ ŻE LOGICZNA ARGUMENTACJA JEST WCHŁANIANA     I ANALIZOWANA     PRZEZ TWOJE NIEDOMYTE KOMÓRKI; 3/ ŻE NIE BOISZ SIĘ POPEŁNIAĆ BŁĘDÓW,   4/ ŻE WIESZ , ŻE JA CZASEM     "LUBIĘ PODYSKUTOWAĆ"     s - spades = piki,   h - hearts = kiery, d - diamonds = kara c - clubs = trefle   Tabela rozkładu kolorów: ku wiecznej chwale Tego barda Tradycja: Quasimodo:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości