Zadałem Autorce tekstu "Samiec alfa kontra samica alfa" proste pytanie, otóż:
w jaki sposób samice alfa rywalizują z samcami beta na ukraińskim froncie?
Pytanie niezbyt trudne, lecz ustawiające tezę, przedstawioną przez blogerkę EdithK..., w nietypowej sytuacji.
Nic lepiej nie sprawdza teorii jak skrajne, brzegowe warunki. Dodatkowo zdegradowałem męski ród do zwykłego poziomu, by samice alfa poczuły się bardziej komfortowo.
Co poszło nie tak droga EdithK..., że nie potrafiłaś odpowiedzieć?
Rozumiem, że nie masz pojęcia jak zachowują się ukraińskie samce i samice, że również nie wiesz jak będą się zachowywać amerykańskie, itd.
Znasz tylko Polki i Polaków - tak zrozumiałem Twoje uniki, które miały zastąpić odpowiedź. Po cholerę jednak pisać notkę, która prowadzi do uogólnień i przypisuje je całemu gatunkowi?
Mam wrażenie, że tematy notek dyktuje Ci sztuczna inteligencja, więc może czas uruchomić ją, by pisała i odpowiedzi.
Jeszcze istnieje druga strona kija (- problemu i może nie kij, a "pseudo-marchewka"?), czyli zupełny brak stresu wojennego czy środowiskowego, nieograniczone warunki rozwoju i dostępu do wszelakich zasobów, słowem - dobrobyt totalny:
ktoś widzi potrzebę rywalizacji samic, samców, alf, bet itd?
W przypadku pierwszym, frontowym (czytaj EdithK... pytania ze zrozumieniem) potrzebna jest całkowita współpraca, z podziałem na role, co i tak nie zabezpiecza wygranej.
Nie mam pojęcia, jak będą zachowywać się samce i samice ludzkie żyjące w społeczeństwie totalnego dobrobytu?!?
Proponuję dwie opcje: harmonijna współpraca (cel jest potrzebny) lub zanik współpracy, rozpad społeczny, połączony z zanikiem populacji.
Przykłady ze znanej mi historii nie nastrajają optymistycznie, a obecny, ujemny przyrost naturalny w państwach rozwiniętych wydaje się potwierdzać wariant .... .
Proponowany przez EdithK... "biologiczny wyścig szczurów", czyli rywalizacja ze względu na płeć, obrazuje również poziom zgłupienia części społeczeństwa.
ps.
Przy okazji:
Administracjo! - co za błąd generuje się w mojej przeglądarce, wyświetlając powyższe okno?
burak, amator, gracz przypadkowy, a czasem skuteczny
wygrane rozdanie, to kwestia wiary w zwycięstwo, reszta jest, hihi, tylko zimną logiką i techniką rozgrywki
wyjęte z Waszych komentarzy ;-)
"Stale tam zaglądam. Wciąż w nadziei, że wreszcie coś zrozumiem, nawet błysnę rozwiązaniem....."
"chyba powinienem wnioskować o zbanowanie całego bloga quahadi, bo jest wybitnie niebezpieczny dla zdrowia psychicznego i nawet fizycznego"
"Na oko nie ma problemu" i " ...to mi zasugerował były Mistrz Europy Open. Ale też był zmęczony upałem." "sytuacja jest o tyle prosta, co prawie beznadziejna"
"przy układzie ..., to ciemność widzę... ale jeszcze pomyślę :)"
i to jest właściwe podejście do problemu ;-)
NA TYM BLOGU MOŻESZ PISAĆ I GADAĆ PRAWIE O WSZYSTKIM POD WARUNKIEM:
1/ ŻE PISZESZ RÓWNIEŻ O BRYDŻU;
2/ ŻE LOGICZNA ARGUMENTACJA JEST WCHŁANIANA
I ANALIZOWANA
PRZEZ TWOJE NIEDOMYTE KOMÓRKI;
3/ ŻE NIE BOISZ SIĘ POPEŁNIAĆ BŁĘDÓW,
4/ ŻE WIESZ , ŻE JA CZASEM
"LUBIĘ PODYSKUTOWAĆ"
s - spades = piki,
h - hearts = kiery,
d - diamonds = kara
c - clubs = trefle
Tabela rozkładu kolorów:
ku wiecznej chwale Tego barda
Tradycja:
Quasimodo:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości