Last minute do krainy potworów.

Mógłbym zacytować umocowania prawne TK, zakres działania itp. Nie widzę jednak sensu w takiej metodzie działania.

Sąd ten, opłacany przez obywateli RP, ma pewien cel nadrzędny, a jest nim bez wątpienia dobrostan obywateli tego kraju.

Oto wycinek z wczorajszego uzasadnienia, do dyskusyjnego werdyktu z 2020 roku: 

"Trybunał stwierdził natomiast, że sam fakt upośledzenia lub nieuleczalnej choroby dziecka w fazie prenatalnej, łączący się ze względami natury eugenicznej, jak i z ewentualnym dyskomfortem życia chorego dziecka, nie może samodzielnie przesądzać o dopuszczalności przerwania ciąży (art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny). Legalizacja zabiegu przerwania ciąży, w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia."

Resztę wykładu znajdziecie np. tutaj 

Powyższy, uśmiechnięty erudyta, wyjaśnił mi, z całą dziennikarską odpowiedzialnością, co następuje:

"Dziś poznaliśmy pisemne uzasadnienie werdyktu.

Warto się z nim zapoznać, bo nie jest tak jednoznaczny, a na pewno tak szeroki w skutkach, jak próbują to opisywać niektórzy politycy obecnej opozycji czy liderki protestów."

Jeśli macie ochotę dalej czytać, co ma do powiedzenia M.Karnowski -  oto całość tekstu

Konsensus, widocznie dla sędziów TK i Karnowskiego, to puste, bezmyślnie brzmiące słowo. Współczesna medycyna, zapewne, to dziedzina nauki pozbawiona sensu. Niewrażliwość na cudze nieszczęście, brak troski o zdrowie fizyczne i psychiczne bliźniego, niedostrzeganie ludzkich tragedii , etc., etc. Szanowne potwory łapcie swoje last minute. 

Z wiadomych przyczyn, ja się z Wami, na tę wycieczkę, nie wybieram.

 Jak na ironię, nasz rząd (z premierem Morawieckim na czele), jak pies do kości, ślini się  do szczepionki, której opracowanie wymagało najnowszej wiedzy i badań z zakresu genetyki.

To niesamowite rozdwojenie jaźni, na które cierpi część(?) prominentnych polityków PIS-u, można łatwo  zamaskować interpretacją konstytucji. Na horyzoncie czają się społeczne protesty, może zamieszki, kryzys parlamentarny, rozłam w koalicji i w efekcie, przegrane wybory.  Łapcie swoje last minute.  

 Wolałbym, by wczorajszy dzień się nie wydarzył, bo przecież nie o genetykę tu chodzi.

Zrezygnowany, oczekuję na kolejną  wersję ustawy "5+" o ustanowieniu rewolucyjnych praw zwierząt, za wyjątkiem kurczaków, które jak wiadomo, są mniej równe.

Powiązana notka: "Krucjata Pis-u, a zasady demokracji"

I krótki,  z niej ten cytat:

"Polityka faktów dokonanych oraz zarządzanie krajem poprzez konflikt, to najgorsze co mogło się nam przytrafić w czasie narastającej epidemii.

Dlaczego pod osłoną epidemiologicznych regulacji, politycy PIS-u naruszyli obowiązujący kompromis aborcyjny? Nie wiem i nie potrafię zrozumieć. "

ps.

Prawo cytatu powinno działać co do linków i fotki.