Komentarze do notki: Uśmiechnięta Polska, czyli rechot feldfebla

« Wróć do notki

stanislav12 października 2024, 08:49
Trochę odbiegając od sedna.., a może i nie..
Na szczęście, w Narodzie szczerość, refleks i poczucie humoru nie ginie..
To scenka autentyczna, z przed paru tygodni, być może powielona, ale spotkałem się z nią po raz pierwszy.
 - Miła pani w sklepie mięsnym, w chwili, gdy zadawałem pytanie, ziewnęła i  trochę skonfundowana zakrywając usta powiedziała: najmocniej pana  przepraszam.
Chcąc być uprzejmym odparłem, że to pewnie ciśnienie..
Nie.., odpowiedziała lekko mrużąc oczy i uśmiechając się. To atrakcyjność zajęcia.
kelkeszos12 października 2024, 09:05
@stanislav Szkoda, że nie mam czasu, bo zaraz wyścigi, ale miałbym co w rewanżu opowiedzieć, z czasów studenckich i moich handlowych podróży na Bałkany.
Dziobaty12 października 2024, 14:24
@kelkeszos 

Więc @kelkeszoz handlował?.. w dodatku na Bałkanach?.. gdzie handlował i w których Bałkanach?
Czy klientów oszukiwał?.. dobry handlowiec oszukuje zawsze.
ed-al.ward12 października 2024, 18:01
@stanislav "w Narodzie ... refleks i poczucie humoru nie ginie"
Dobra obserwacja! Kiedyś (bardzo dawno temu) jechałem pociągiem z zachodu do Polski mając bilet tylko do pierwszej polskiej stacji. Odszukałem konduktora i mówię mu to dodając - ale nie mam złotówek, polskich pieniędzy... A on na to: co tam złotówki (były to czasy wielkiej inflacji), ważne, że pan MA!
stanislav12 października 2024, 18:37
@ed-al.ward :))
Stary Wiarus15 października 2024, 22:32
@kelkeszos 

E tam, Bałkany. Na VCR z Nepalu do Indii to dopiero było przebicie.
Ellie2512 października 2024, 08:52
Poziom obecnych kabaretów....jakze mozna mówic o poziomie kiedy skecze są upolitycznione i kabarety same pozamykały sie w tej skorupie. Ich kreatywnosc bladła, bladła i zbladła.....a i przedtem rewelacyjna nie była.
Niektóre skecze przypominaja scenki- inscenizacje przygotowane przez dzieci w szkole.

I ostatecznie, OD KIEDY ZŁOSLIWOŚĆ jest smieszna......chyba tylko dla nienawistników od popcornu.
kelkeszos12 października 2024, 18:56
@Ellie25 jakoś rzeczywiście nie słychać o nowej wersji "Ucha Prezesa". Może dlatego, że Tusk zastąpił kabaret i odebrał chleb Górskiemu, a może Górski ma baton w gaciach gdy trzeba wyśmiewać Tuska. Obstawiam drugą ewentualność.
józefIII12 października 2024, 09:02
Mądre i eleganckie.
kelkeszos12 października 2024, 18:56
@józefIII Trzeba robić swoje, gdzie się da i jak się da. Dzięki.
ed-al.ward12 października 2024, 09:42
@kelkeszos @ogrodniczka

"... zjawisko wymagające dobrej analizy, bo ona otworzyłaby nam drzwi do zrozumienia i innych, poważniejszych kwestii..."

Może trzeba zacząć tę analizę od klasyków:

"... Nasz naród jak lawa, Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa..." (A.M.)

"...ludzie spanoszeni od 1831r […], gadający mi o swoich kucharzach, apartamentach, o balach dawanych w Zamku pod Kolumną Zygmunta […] w Karlsbadzie, w Marienbadzie już wytrzymać nie potrafisz – tam nie Ukraina, nie Wielkopolska, nie Litwa, ale Warszawa się wylała. Wylały się pomyje, co zostały na dnie w tej beczce, braha skiśniała gorzelników i piwowarów... "
(tak pisał o spotkanych rodakach Zygmunt Krasiński)
ogrodniczka12 października 2024, 18:14
@ed-al.ward 
Trochę się zmieniło od tamtego czasu. Litwa samodzielna, Ukraina też. Ale Warszawa bez zmian . Ciągłe kompleksy. A wystarczy przenieść się poza i człowiek od razu nabiera poczucia własnej wartości
kelkeszos12 października 2024, 18:59
@ed-al.ward Na szczęście w warszawie były nie tylko pałace. Teraz stała się koszarami wielkich korporacji, a nie ma bardziej ponurych widowisk od ich zjazdów rocznych i wyjazdów integracyjnych.
po miedzy13 października 2024, 06:07
@kelkeszos 

wyjazdy integracyjne do W-wy ???
raczej Zakopane, Krynica kuligi, kiełbasa, MOko, deptanie krokusów przez skacowanych świeżych szwagrów...
ogrodniczka13 października 2024, 14:10
@po miedzy 
Oj, w knajpkach na Polu Mokotowskim odbywa sie wiele firmowych imprez
Waldenar Korczyński12 października 2024, 10:02
Sporo sensownych uwag, ale Autor chyba sam we wskazane sidła wpada i pisze z poczuciem niemieckiego właśnie (bardziej niż polskie złośliwego) poczucia humoru. Z dodatkiem odrobiny Baroku (pewnie na osłodę). Wydaje mi się (ale to tylko, niepoparte żadnymi badaniami, moje odczucie), że humor niemiecki, jak każdy inny, ma chyba dwie, niekoniecznie przystające do siebie postaci; ten "ludowy" i ten określany często jako "wyższy", "arystokratyczny" lub podobnie. W zupełnie innych niż np. w Polsce proporcjach. Porównując te "wyższe sfery" tak dużych jak sugerowane w notce różnic nie widać, bo i styl/poziom życia tych "klas społecznych", aż tak dramatycznie się nie różnił. Różnice, oczywiście, są, ale wydaje mi się, że wiele z nich jest konsekwencja dokładnie tego samego zjawiska, co przyczyny tak oszałamiającego sukcesu cywilizacyjno - technicznego Prus; implementacji tzw, cnót pruskich jeszcze za Fryderyka I-go. To po prostu druga strona tej drogi od zapyziałej Brandenburgii w XV wieku do kwitnących Prus Fryderyka Wilhelma III-go na początku wieku XIX-tego. Pytanie, o to czy każdy w ten sam sposób by tę drogę przechodził, adresować można chyba tylko do Boga. Nie wiem kiedy w Prusach rozpoczął się proces poczuwania własnej godności przez chłopstwo (niektórzy wskazują tu okres "polutrowski" i wojny chłopskie), ale wydaje mi się, ze było to sporo przed  XVIII wiekiem, co pozwoliło na wspomnianą skuteczna wyżej implementacje "pruskich cnót". A wygenerowany przez nie stosunek do pracy i szeroko rozumianych "stosunków społecznych" lekkości poczucia humoru raczej nie sprzyjał. U nas poczucie jakiejś chłopskiej godności pojawiło się po 1864 roku i prawdę mówiąc zbyt dobrze nie wykształciło się nawet do dziś. I to "ludowe" poczucie humoru, aż tak bardzo się ani od niemieckiego, ani od np. rosyjskiego nie różni. A dziś mamy galopująca "amerykanizację" wszystkich aspektów życia. Z poczuciem humoru włącznie, więc o istotnych różnicach w przyczynach wesołości trudno jest gadać. Choć są one wyczuwalne.Wydaje mi się - choć to pewnie "niepolityczne" - że ciekawe byłoby rozważanie czegoś takiego jak relacja "charakteru narodowego" do tzw. cywilizacji rozumianej (bardzo szeroko) jako sposób bytowania dużych grup ludzi (ras, narodów,religii, etc.). Rozważania współczesnych socjologów (Fukuyama, Huntington, Harariego, etc.) w zasadzie ten temat pomijają. Może ciekawiej byłoby gdyby ktoś na poziomie np. Huntingtona podjął pomysły Konecznego. Również w "dziedzinie" poczucia humoru.Przepraszam za długość komentarza, ale tak mnie jakoś "naszło".
Dziobaty12 października 2024, 14:26
@Waldenar Korczyński 

Indeed, pojęcie humoru na Salonie jest ludowe...ludowe bardzo.
kelkeszos12 października 2024, 19:04
@Waldenar Korczyński To oczywiście temat na grubszą polemikę, ale generalnie myli się Pan w wielu kwestiach fundamentalnie, a w Pańskim komentarzu pobrzmiewa to nieznośne prusactwo, prezentowane przez Fryderyka II z jego bon motami o "Irokezach Europy". Niewiele Pan wie o świadomości klas włościańskich w Rzeczpospolitej, Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim, radzę zatem lekturę kolejno" Korzona, Skarbka i wszystkich wersji pamiętników i wspomnień Niemcewicza.
Waldenar Korczyński13 października 2024, 10:46
@kelkeszos

" ... Niewiele Pan wie o świadomości klas włościańskich w Rzeczpospolitej ... "





Dzięki za ocenę poziomu moje wiedzy, ale ten Pański komentarz wnosi do dyskusji o podniesionym przez PANA temacie znacznie mniej niż "niewiele"; dokładnie ZERO. Chyba za bardzo wrósł Pan w propagandę Prezesa. No i zaraził się jego skromnością. Czy nie za często się Pan w lustereczku ("Lustereczko powiedz przecie, kto jest najmądrzejszy w świecie ..) Pan przegląda?
Stary Wiarus15 października 2024, 22:39
@Waldenar Korczyński 


Podziwiam robotę propagandzistów, którzy nawet niektórym wykształconym i oczytanym  Polakom potrafili wbić do głowy obraz demonicznego Prezesa. Dowcip na tym polega, że Prezes jest epigonem ginącej klasy inteligencji polskiej, do której pomimo rozpaczliwych wysiłków, uporczywej pracy nad sobą i dziesięcioleci forsowania polityki awansu społecznego pan nie należy, i nigdy należeć nie będzie.
intuicja12 października 2024, 10:28
Niestety, pozostanę obrzydliwie elitarna:) i to, co się dzieje w Polsce (w tym: w obszarze poczucia humoru) podsumuję jednym słowem: demokratyzacja.
:)
Dziobaty12 października 2024, 14:27
@intuicja 

Wypisz, wymaluj... większa demokracja jest tylko na Ukrainie.
Dziobaty12 października 2024, 18:09
@Huaskar 

"estetyki, manier, elokwencji, sztuki, mody, itd." ... dobry żart...

... gdzie to dzisiaj znależć - na Salonie może ?
kelkeszos12 października 2024, 19:04
@intuicja A może komercjalizacja?
intuicja12 października 2024, 22:49
@kelkeszos 

Konercjalizacja jest jedynie potwierdzeniem, że o demokratyzację chodzi.
Sprzedaż zawsze podąża w stronę powszechności.
nieznanynikt12 października 2024, 12:46
@kelkeszos

Piękne podsumowanie! Naprawdę piękne! 
Niestety nasza młodzież, w większości  pokryta tatuażami i z kolczykami w nosie nic z tego nie zrozumie.  Oni już są wychowani w  Magdeburskim poczuciu humoru.
kelkeszos12 października 2024, 19:14
@nieznanynikt Jest sporo wartościowej młodzieży, już tak mamy, że zawsze się ktoś znajduje. Ja tam jestem optymistą. Dziękuje.
Dziobaty12 października 2024, 13:49
" z geniuszem aktorskim Kazimierza Rudzkiego..." coś sie Autorowi pomyliło...

Rudzki był postacią filmową... grał go Turek z głosem Hańczy...

Czyż nie tak-li Panie Autorze?
Dziobaty12 października 2024, 13:52
@Dziobaty 

W uwielbieniu dla Autora nikt tego nie zauważył... Autor uważać powinien.
tojad12 października 2024, 14:18
@Dziobaty 
Daj se pokój z tą zazdrością "Salieri" i wracaj do przebierania cebuli na żydowskim straganie:)
Dziobaty12 października 2024, 18:14
@tojad 

Już się w tym temacie wypowiedziałeś wcześniej... polaczku ściekowy...

Jad wypuszczasz... gryżć i zatruć chcesz... ale grzechotnikiem nie jesteś... jesteś padalcem...
tojad12 października 2024, 18:33
@Dziobaty 
Dopóki mnie dzaduniu bawisz...:)
A Polakiem nie polakiem jak ty masz zwyczaj pisać jednocześnie  żydostwu kadząc i je wywyższając, jestem niewątpliwie lepszym od ciebie, płacę tu niemałe podatki i nie mam kompleksów wobec żadnej nacji, lecz gdy ktoś usiłuje się mnie przekonać że jestem  gorszy, szybko dowiaduje się że jest wprost przeciwnie :)
Wielu, naprawdę wielu żydofilów się tu o tym boleśnie przekonało:)
kelkeszos12 października 2024, 19:16
@tojad Dzięki, bo z tym typem mogę się porozumiewać tylko przez pełnomocnika -:)))
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
bobino12 października 2024, 20:00
"Lubimy stwierdzać z dumą 
I zgadzać się bez sporu,
Że sprawdzianem kultury 
Jest poczucie humoru 
I, że my - jak nikt inny, 
Od wieków - od Reja przecie-
Naszym poczuciem humoru 
Przodujemy na, świecie." 

Że w naszej literaturze - 

Z tego nas nie obedrą! - 

Tam Słowacki, tu Rodoć, 

Tam Trembecki, tu Fredro!" 

M. HEMAR.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
po miedzy13 października 2024, 06:41
@bobino 


Taa


"  Na podstawie antyczno-starożytnych papyrusów wyrosło jak na dłoni, że uderzające podobieństwo tematyczne folklorów świata może po prostu oszołomić laika. 

 Tak np. w pyramidzie nr 98 wspomniany prff. Bączyński znalazł hieroglificzną piosenkę, która brzmi:


 Siwa małpka siwa
Górnym Nilem pływa.
Kluczykami dzwoni.
Plączą faraoni.

Czyż to, powiedzcie, nie przypomina do złudzenia naszej "Siwej gąski"?  

Albo (znalezisko w pobliżu świątyni w Luxorze bezcenne, również piosenka, hieroglifami na glinianej tabliczce; 

 Bączyński osobiście odkopywał, własną łopatką, na własny koszt, a Bączyński notabene pracuje bez subwencji):  

W murowanym tabesie 
Tańcowali Ramzesi,
Kazali se piknie grać
I na nóżki spozierać.
A-Tem16 października 2024, 13:05
@po miedzy : przekopiowałeś, a autora nie podałeś.
Poprzednik podaje Hemara, piszącego wiersz z sensem i przesłaniem. A Szanowny Kolega buch, i wkleja pijane, małpiarskie zwidy Gałczyńskiego, link:
http://galczynski.kulturalna.com/a-7105.html

Gałczyńskiego nie lubię, bo:
"Forma słaba, bardzo słaba."
Cf.
https://pl.m.wikisource.org/wiki/Opinja

Mikołaj Biernacki to właśnie jest ów «Rodoć» wspominany przez Hemara - obok Słowackiego.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
po miedzy13 października 2024, 06:00
Ciekawe zdjęcie ale tylko na głównej ( czasem, chyba to redakcja generuje coś "na pałę") z filmu Mefisto co byłoby na miejscu albo z Jokera co by nie było na miejscu...
po miedzy13 października 2024, 06:12
Ładnie jak zwykle napisane ale nie mogę się powstrzymać ( cierpię na syndrom nietrzymania komentarzy) by nie  zacytować Konopczyńskiego: 

"Na przestrzeni setek kilometrów, nieprzedzielone żadnym pasmem gór ani żadnymi rzekami, graniczyły ze sobą przez paręset lat

dwa twory państwowe o najsprzeczniejszych ustrojach i charakterach– Polska i Prusy.  
Z jednej strony społeczność, która nie była narodem, bo sztucznie oddarta od całości plemiennej, gwałtem wprzęgnięta  w fiskalno  biurokratyczne jarzmo dynastii.  

Z drugiej społeczność, która także nie była w znaczeniu nowoczesnym narodem, bo tylko  górna jej warstwa miała pełnię praw obywatelskich i siebie jedynie uważała za naród. 
 Tu potęgująca się aż do samowoli wolność, tam karność dochodząca aż do niewoli.  

 Tu życie beztroskie według dewizy: „jak kto chce”, „jakoś to będzie”; tam rozkaz, reglamentacja, tresura. 

 Tu katolicyzm, tam luteranizm z kalwińską dynastią u szczytu. 

Tu decentralizacja, rządy sejmikowe, tam centralizm i biurokracja. Tu lichy handel przeważnie w rękach obcych, tam początki przemysłu i umiejętna polityka merkantylna.

 Tu podatki i cła, obliczone na minimum obrony krajowej; tam śruba przyciśnięta mocno, z takim wynikiem, że dwumilionowe (!! z miedzy) państwo Hohenzollernów miało w 1740 r. około 7 milionów talarów dochodu. 

W Polsce na królewszczyznach tuczyła się prywata, w Prusach domeny żywiły wojsko.
 Toteż 11 milionowa Polska–Litwa spadła w latach 1660–1717 z 60 tysięcy żołnierzy na kilkanaście tysięcy, Brandenburgia i Prusy w latach 1648–1717 od kilku tysięcy do-szły do kilkudziesięciu. (...) "

..
I niezmiennie powtarzam, Prusy to nie cale Niemcy... Wagenknecht ma największe poparcie w b. NRD...
kwakaczka13 października 2024, 18:21
@po miedzy 
Głupota to chyba nie. Zależy od okoliczności. To się zdarzało Napoleonowi na przykład podczas kampanii włoskiej. W historii, może w tej odleglejszej, znane są bitwy w których  wódz mając liczebnie słabszą armię rzucał się osobiście na wodza tamtych i bywało że wygrywał bitwę nie do wygrania.
po miedzy14 października 2024, 15:39
@


Podałem te różnice wymienione przez Konopczyńskiego, by może wyjasnić skąd się wzięły różnice w typie humoru obydwu nacji 
jeden jest anarchiczny, straceńczy

a drugi koszarowy i sztywny jak trup na polu bitwy..
po miedzy14 października 2024, 15:51
@kwakaczka 

Ale żeby aż wódz naczelny? 
...
oczywiście to słabe gdy np. Naczelnik Powstania jak Kościuszko dostaje się do niewoli....
po miedzy14 października 2024, 15:53
Może humor wisielczy mógłby zbliżyć obie nacje.

 Ale tu wmieszaliby się jeszcze między wódkę a zakąskę .... Rosjanie
murgrabia czorsztyński15 października 2024, 21:26
@po miedzy 

w Prusach, w Prusach.

a może jeszcze jak wyglądały sprawy w państwie zakonnym, na którego ustroju wyrosły Prusy.
porównanie taks podatkowych z Koroną i Litwą chciałbym najbardziej usłyszeć.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
itd.14 października 2024, 04:06
To nie bylo zwyczajem Fryca aby tak zachecac swoich zilnierzy do walki. Byl tylko jeden przypadek gdy Fryc tak na swoich zolnierzy wykrzyczal, gdy zolnierze spanikowali I zaczeli uciekac z pola bitwy. Przyznac trzeba, ze mial refleks I niezle poczucie humoru.

Pewna lotnosc polskiego poczucia humor w XX wieku wynika z bliskosci do zasymilowanej zydo-inteligencji, ktora jeszcze czula pewien respect wobec kultury gospodarxa. W XXI wieku poczucie humoru w Polsce powrocilo do wyszydzania i rechotu.
murgrabia czorsztyński15 października 2024, 21:29
@itd. 

akurat wśród inteligencji polskiej przed-PRL, udział Żydów był podobny, jak udział czosnku w potrawach kuchni polskiej.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.