Publikuję niniejszym na Salonie 24 fragment większej pracy, dotyczącej pierwszego porozbiorowego dwudziestolecia, a może nie tylko tego okresu:
Od czasu tej stepowej wyprawy do Astrachania i na Kaukaz Potocki intensywnie pracował nad przekonaniem Rosjan do poważnego zajęcia się sprawami wschodu i ustanowienia specjalnej uczelni w postaci akademii azjatyckiej, mającej kształcić kadry do obsługi kontaktów w tym kierunku.
Aleksander I zaraz na początku panowania podjął kroki zgodne z koncepcjami Potockiego, najpierw organizując ekspedycję morską pod dowództwem admirała Adama Krusensterna, z pośrednim celem jakim było nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Chinami, a potem wyprawę lądową, w której już polski arystokrata wziął osobisty udział, jako kierownik sekcji naukowej. Obydwie misje zakończyły się niepowodzeniem, bo nie zostały do Państwa Środka wpuszczone, ale dla Anglików musiał to być dzwon ostrzegawczy, że ich hegemonia w zakresie handlu azjatyckiego jest poważnie przez Rosję zagrożona.
I choć wielkie wydarzenia na teatrze europejskim zamroziły tę brytyjsko - rosyjską rywalizację, to z chwilą abdykacji Napoleona i rozpadu jego cesarstwa, konflikt rozgorzał na nowo. Nic w tym dziwnego, bo przy ich ogromnych wpływach w Petersburgu i bardzo silnie rozwiniętej sieci wywiadowczej, prace Potockiego, człowieka tam wielce cenionego, nie mogły nie zostać przez Anglików nie zauważone. Nawet jeśli pozostawały tylko w odpisach. W samym tylko 1806r. w rosyjskim ministerstwie spraw zagranicznych, a zapewne też na carskim biurku znalazły się: "Memoire sur l'ambassade en Chine" ( Memoriał o wyprawie do Chin ), "Memoire sur la frontiere du Kuban ( Memoriał o granicy z Kubaniem ), i "Trois memoire: Sur le commerce de la mer Caspienne" ( "Trzy memoriały o handlu nad Morzem Kaspijskim" ).
W roku 1806, mimo że Jan Potocki nie pełnił już żadnych oficjalnych funkcji w ministerstwie, to zajmował się na osobiste zlecenie Aleksandra I opracowaniem memoriału dotyczącego spraw wschodnich, mając zapewnioną wysoką pensję, swobodny dostęp do archiwów i dodanych dwóch sekretarzy, co doprowadziło do powstania jego najważniejszej pracy politycznej "Systeme asiatique".
W efekcie zawartych w nim koncepcji, Rosja miała stać się największą światową potęgą, łamiąc angielski monopol na wymianę z Azją. Celowi temu miałoby służyć ustanowienie bezpiecznej drogi handlowej z Kiachty w Buriacji nad Morze Kaspijskie do Astrachania i dalej przez wielki step na Podole , z końcową stacją w Odessie i odnogą w kierunku Lwowa. To wymagało skoncentrowania rosyjskich wysiłków na zdobyciu dominującej pozycji w Azji Środkowej z jednej, a nad Morzem Czarnym z drugiej strony.
Oczywiście trudno uznawać Jana Potockiego za twórcę strategicznych celów carskiego imperium, bo większość z nich była określona całe dziesięciolecia wcześniej, ale dzięki polskiemu arystokracie uzyskały one pełne usystematyzowanie, poparte "spisem z natury" w postaci raportów, listów z podróży i osobiście sporządzonych map. Wyposażeni w tę wiedzę rosyjscy dyplomaci jadący do Wiednia reprezentowali zatem groźną machinę, świadomą swoich dobrze zdefiniowanych celów. Ich realizacja była jednak śmiertelnie niebezpieczna dla Anglii, dysponującej równie mocnymi atutami i dlatego starcie tej dwójki przeciwników wyznaczyło essentialia negotii prowadzonych we Wiedniu targów. Chcąc zatem powstrzymać pretendenta i obronić swoją pozycję handlową, musieli Brytyjczycy intensywnie pracować nie tylko z mapą, ale też z globusem i dokładnie określać miejsca, w których da się moskiewski plan powstrzymać, poprzez przerwanie szlaku, albo zatkanie jego końców. W Europie najważniejsze w tym zakresie były Bałkany, a w konsekwencji także Polska.
Poważne ostrzeżenie dostał już Albion w 1811r., gdy po złamaniu przez Moskwę systemu blokady kontynentalnej angielskie statki mogły być przyjmowane w rosyjskich portach. Przywożone nimi towary transportowane były do Brodów, pozostających pod panowaniem Habsburgów i posiadających status wolnego miasta handlowego. Stamtąd już starymi szlakami przez Lwów do całej Europy. Z tego obejścia napoleońskich ograniczeń Rosja czerpała krociowe zyski i zapewne wszyscy uczestnicy europejskich rynków towarowych zadawali sobie pytanie, co by się stało, gdyby carskie imperium rzeczywiście drogę do Azji przebiło, eliminując konieczność zaopatrywania się u angielskich kupców.
P.S. Powyższy cytat stanowi element większej całości, będącej już na ukończeniu. Przytaczam go tutaj w nadziei na komentarze, niezależnie czy krytyczne, czy zachęcające.
Inne tematy w dziale Kultura