kelkeszos kelkeszos
489
BLOG

Polska na Kongresie Wiedeńskim cz. III. "Pamiętniki Seglasa"

kelkeszos kelkeszos Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Najlepsza relacja o tym, co po III rozbiorze działo się  w zaborze Pruskim, to literacka fikcja. Opis pochodzi od francuskiego guwernera, zatrudnionego na polskim dworze magnackim. W dziele Fryderyka Skarbka ów pamiętnikarz nosił nazwisko Seglas i był odpowiednikiem realnej postaci. W rzeczywistości nazywał się Mikołaj Chopin i był wychowawcą najstarszego syna Kacpra Skarbka, dziedzica sporej fortuny oraz wielkiego polskiego nazwiska i Ludwiki z Fengerów, spadkobierczyni bogactw toruńskich bankierów pochodzenia niemieckiego i wyznania ewangelickiego. Tym synem był właśnie Fryderyk Florian Skarbek, ojciec polskiej ekonomii politycznej i ojciec chrzestny Fryderyka Chopina, urodzonego w majątku Skarbków w Żelazowej Woli. A raczej w pozostałościach owego majątku, uratowanych dzięki fortunie żony, bo Kacper Skarbek padł ofiarą polityki jaką władze pruskie zastosowały wobec mieszkańców "Prus Nowowschodnich", bo tak zdobywcy nazwali swój łup, przypadły po III rozbiorze. A zatem Kujawy i Mazowsze oraz część Wielkopolski miały stracić swój odwiecznie polski charakter i stać się częścią niemczyzny, reprezentowanej przez jej najgorszą odmianę czyli bezpośrednich spadkobierców krzyżactwa.

Tuż po upadku Rzeczpospolitej, ci jej mieszkańcy, którzy stali się poddanymi Hohenzollernów, łzy po utracie bytu narodowego, mogli ocierać dzięki wyjątkowej koniunkturze gospodarczej. Podczas gdy cała Europa wojowała z Francją, Prusy nie dawały się sprowokować do żadnej awantury, korzystając z wojennej koniunktury na wytwarzane przez nie dobra, w dużej części pochodzące ze świeżo podbitych ziem polskich. Dochody właścicieli zlokalizowanych tu majątków znacząco wzrosły, a zniesienie dławiących kraj barier celnych na handel wiślany, dodatkowo poprawiło koniunkturę. I choć Prusacy nie kryli się z chęcią szybkiego zgermanizowania nowych poddanych, to przyznać trzeba, że zastosowali, a przynajmniej próbowali zastosować metody wyrafinowane, pozornie tylko mniej niebezpieczne. Najważniejszą było wywłaszczenie. Wprawdzie nie wprost, nie brutalną egzekucją z jakimś nic nie znaczącym pozorem prawa. Nie. Fryderyk Wielki stworzył kraj praworządny i nowoczesny, przynajmniej w mniemaniu własnym i większości swoich poddanych, a taki kraj nie musiał stosować pałki wobec "Irokezów" za jakich uznawał Polaków. Starczyły błyskotki na kredyt i o tym opowiedział nam Fryderyk Skarbek, czy też Seglas w swoich pamiętnikach, z punktu widzenia zdziwionego cudzoziemca - emigranta.

Polacy szaleli na wielkim balu. I choć nie zapraszano na niego pruskich urzędników, albo oficerów, zawstydzanych na każdym kroku i przyjmowanych w przedpokojach, to jednak owi niechciani goście mieli się stać największymi beneficjentami tej wielkiej zabawy, której przewodniczył największy właściciel ziemski i bodaj najbogatszy człowiek pruskiej części Polski - Książę Józef Antoni Poniatowski, chrześniak Habsburgów, bratanek Króla Stanisława Augusta i Prymasa - Michała. A przy tym spadkobierca ich ogromnych dóbr. Pan wielki i hojny, wyprawiający festyny z przepychem podpatrzonym chyba u innego stryja Kazimierza, najsłynniejszego imprezowicza Polski przedrozbiorowej.

Za przykładem Księcia szła rzesza innych, topiących żale i smutki za Ojczyzną na nieustającym balu, kredytowanym przez pruskie fundusze inwestycyjne. Opisywałem mechanizm pułapki kredytowej w jaką przebiegli prusacy złapali polskich właścicieli ziemskich w notce o genezie "sum bajońskich" - czyli śladu czasów pruskiej prosperity za pożyczone talary, tak zadomowionego w polszczyźnie. Obawiajmy się Niemców, nawet jak przynoszą dary.

Seglas/Chopin/Skarbek przeprowadzają niemal bezpośrednią transmisję z tego ogólnego szaleństwa, podsycanego przez zaborczą administracje, przy użyciu szemranych "pośredników", wprawiających w ruch pruskie fundusze inwestycyjne i nadające im piętno "złego długu", za który Polacy będą musieli zapłacić swoją ziemią.

I gdy część elit pozostaje bierna, większość dobrze się bawi, a maluczcy jak zwykle leją pot i łzy, znajdują się szczęśliwie ludzie, pracujący nad tym, aby żar pozostał i w odpowiednim momencie dał się rozniecić. Mieszczanin, obcego pochodzenia biskup i magnat chory na patriotyzm, zakładają w pruskiej Warszawie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, które wkrótce zyska dodatek do nazwy - Królewskie. Bo Hohenzollernowie dają się tu przechytrzyć. Biskup Albertrandi przekonuje nowe władze, że do germanizowania Polaków będą potrzebowały dwujęzycznych wykształconych kadr, a towarzystwo naukowe zapewni ich kształcenie. Prusacy idąc za tą myślą zakładają przy okazji Liceum Warszawskie, mające edukować kadry dla "Prus Nowowschodnich", rekrutujące się z osób głównie pochodzenia niemieckiego, lub mieszanego. To chyba najgorsza niemiecka inwestycja w historii, bo liczba absolwentów tej szkoły, którzy stali się wielkimi polskimi patriotami, to osobny tom w encyklopedii.

I być może konsekwentni Prusacy, przekonani o sprawności swojego państwa i wielkości swojej kultury, zrealizowaliby zamianę Kujaw, Mazowsza, Wielkopolski i Pomorza w niemieckie landy, gdyby nie wdanie się w wojnę. Z Napoleonem. Całe to wielkie pruskie mocarstwo, stawiane nam za przykład sprawności, rządności, efektywności i praworządności, przewróciło się od jednego kopniaka. W kilka dni. Gdyby nie pomoc Rosji i frymarczenie wdziękami własnej królowej, pewnie w ogóle zniknęłoby z mapy.

Wraz z tym kopniakiem, nastąpiła gwałtowna zmiana wśród balujących Polaków. Towarzystwo z nagich pochodów na Krakowskim Przedmieściu zamieniło ledwie skrywaną nagość z parad pod dowództwem Księcia Józefa, na mundury formacji narodowych. Emil - wychowanek Seglasa zginął pod Frydlandem. Reszta dzielnie walczyła u boku Bonapartego, wielu do samego końca, bo "nie splamili się dezercją przegranej sprawy". Prusacy do Warszawy wrócili jeszcze dwa razy, zawsze na chwilę. Po ostatniej wizycie jeszcze się nie zdołaliśmy do końca odbudować. 

C.D.N.


kelkeszos
O mnie kelkeszos

Z urodzenia Polak, z serca Warszawiak, z zainteresowań świata obywatel

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura