Na dzisiejszej konferencji prasowej Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zapowiedział, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z rządem w sprawie likwidacji kopalń to protest na Śląsku będzie się rozszerzał.
„Jeśli specustawa trafi w szybkim tempie do Senatu, to my wiemy co mamy robić. Chciałem posłom ze Śląska powiedzieć jedno: my wiemy kim jesteście, znamy wasze adresy, wiemy gdzie mieszkacie i immunitet wam nie pomoże”-powiedział Piotr Duda i dodał:
„Wielu zasłużyło na to, żeby dostać w pysk, ale my chcemy przede wszystkim rozmawiać”.
Na te słowa zareagował Marszałek Sejmu Radosław Sikorski, który na specjalnie zwołanym w Sejmie briefingu prasowym wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził, że słowa Przewodniczącego Piotra Dudy to forma nacisku na granicy groźby karalnej i zaapelował do niego by się z nich wycofał.
Swoje oburzenie wyrazili posłowie Platformy Obywatelskiej ze Śląska, a także Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO Rafał Grupiński, który powiedział, że wypowiedź Piotra Dudy jest nawoływaniem do samosądu.
Do protestu na Śląsku przyłączają się kolejne kopalnie i pod ziemią strajkuje już ponad 2 tysiące górników z 12 kopalń. W piątek planowane jest posiedzenie Sztabu Protestacyjnego NSZZ „Solidarność”, na którym związek zdecyduje czy strajk rozleje się na inne branże.
Inne tematy w dziale Polityka