Według informacji, którą podaje
„Rzeczpospolita” Biuro Ochrony Rządu nie odzyskało wszystkich kamizelek kuloodpornych, które były na pokładzie Tu-154M choć prokuratura zapewnia, że je oddała.
Rzecznik BOR mjr Dariusz Aleksandrowicz twierdzi, że 1 czerwca 2012 r. biuro weszło w posiadanie czterech sztuk kamizelek kuloodpornych, Naczelna Prokuratura Wojskowa potwierdza przekazanie ale podaje inną ich liczbę.
Z pokwitowania odbioru rzeczy należących do funkcjonariuszy BOR wynika, że instytucji tej przekazano osiem kamizelek kuloodpornych – zapewnia p.o. rzecznika NPW ppłk Janusz Wójcik. Biuro Ochrony Rządu twierdzi, że otrzymało osiem ale elementów (przód i tył kamizelki), które składają się na cztery komplety.
Wynika z tego, że cztery kamizelki kuloodporne zaginęły, gdyż na pokładzie TU-154M było osiem kamizelek. Część z nich mieli na sobie oficerowie BOR a reszta była przygotowana w razie zagrożenia m.in. dla prezydenta i jego małżonki.
Przypomnieć należy, że w trakcie ostatniej konferencji prasowej Naczelnej Prokuratury Wojskowej prokuratorzy nie byli w stanie podać liczby kamizelek, które zwróciła strona rosyjska. Stwierdzili natomiast, ze nie były one poddane żadnym badaniom.
Inne tematy w dziale Polityka