Kolejny jubilat związany z najważniejszym salonem w Polsce kończy dziś 87 lat. Patrzę z niedowierzam, że nikt nie wrzucił notki o jubilacie na naszym salonie24.
Dwa lata temu to się działo, apogeum popularności tego człowieka, który u wielu zyskał, ale dla wielu takich jak ja dużo stracił.
Dziś przeglądam net i nic i w GW nic, wyszukiwarka google pokazuje głównie ostatnie spięcie z Merkel.
Gazeta cytuje nawet Sueddeutsche Zeitung takim oto tekstem.
Gazeta twierdzi także, że po Warszawie krążą pogłoski, iż premier Donald Tusk nie jest zadowolony z ostrych wypowiedzi swego doradcy. Ten miał wzbudzić wrażenie, że ze względu na poważanie jego osoby w Berlinie może rozwiązać wszystkie problemy z Niemcami.
Okazało się, że w rzeczywistości Bartoszewski nie może zdziałać w Berlinie tak wiele- napisała " Sueddeutsche Zeitung".
Ostatnio złą prasę ma w Niemczech Władysław Bartoszewski, którego Niemcy jak nikogo z Polaków obdarzyli dziesiątkami nagród, odznaczeń, pochwał przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Mało mamy w Polsce osób, które mają taką masę tytułów honorowych nie wiedzieć czemu.
Sam często zastanawiam jaki jest sens nadawania jednemu człowiekowi tytułu Honorowy Obywatel w kilkudziesięciu miastach Polski jakie ma Bartoszewski i z kilkadziesiąt tytułów Doktoratów honoris causa
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,6284811,Niemcy___SZ___Bartoszewski_sie_zagalopowal.html
http://www.rp.pl/artykul/265086.html
Tak modne hasło w Platformie nie patrzmy w przeszłość tą z przed 1989, ale patrzymy w teraźniejszość i przyszłość.
Więc trochę cytatów autorytetu z Salonu Platformy Obywatelskiej niespotykanie spokojnego człowieka :-)
- Jaka jest różnica między Merkel a Schroederem? Merkel nie chodzi z Putinem do sauny - mówił, wywołując salwy śmiechu, Władysław Bartoszewski podczas uroczystości zorganizowanej z okazji jego 85. urodzin przez Fundację Konrada Adenauera w Berlinie.
Jeżeli PiS utrzymałoby się w Polsce u jedynowładzy, do której dąży, to my z żoną wyjeżdżamy z kraju jako emigranci polityczni. Moja żona ma 80 lat, ja mam 85: chcemy umrzeć w demokracji.
- Obiecywałem, że dociągnę do 85 lat i się uspokoję, ale nie da rady - tak swój występ na konwencji Platformy rozpoczął prof. Władysław Bartoszewski.
- Nie wierzcie frustratom czy dewiantom psychicznym, którzy swoje problemy psychiczne odreagowują na narodzie. Ja chcę umrzeć w kraju wolnym i stabilnym! Kategorycznie wypraszam sobie lżenie Polski przez niekompetentnych członków rządu, niekompetentnych dyplomatołków!
-Błąd człowieka, wina człowieka najpewniej, na razie nie osądzona, ale hipotetycznie prawie pewna, ubolewania godna sprawa i małość karłów grających rolę pseudo-Dostojewskiego. Dostojewskiego dla ubogich, w inscenizacji nieszczęścia ludzkiego, bo popełnienie przestępstwa jest również nieszczęściem dla tego, który je popełnia-/sprawa Sawickiej/
Kiedy ktoś mnie po pijaku obrzyga w autobusie, to nie jest obraza. To jest obrzydliwość. Nie każdy może mnie obrazić. Prezes PiS nie ma życiorysu, który by mu na to pozwolił. Jestem ponad to./po konkresie PiS/
To jest objaw bolszewizacji w myśleniu. Jedna partia, jedno kierownictwo, jedna dyrektywa. Podnieś rękę, to ja wyję. A o co wyjesz, wyjcu?/wybuczenie Borusewicza/
Zdrowia i opamiętania się panie Władysławie Bartoszewski
Inne tematy w dziale Polityka