Wrzucam do wyszukiwarki salonowej24 tag Radio Maryja i znajduję 220 tekstów co dało mi w przyblizeniu jedno-dwudniową ilość tekstów tu pisanych w ciągu 500 dni tego salonu,
czyli około 0,2-0,25 % zainteresowania tematem.
http://www.salon24.pl/1077,Radio%20Maryja,tag.html

Kilka słów o audycji ' na żywo' w RM dziś przed południem.
Tak, tak w tej słynnej i znienawidzonej i pomiatanej przez wykształciuchów i pewne środowiska stacji radiowej słynnej nawet nad Morzem Martwym;-)
Jadąc autem klawisz SEARCH zatrzymał się mi  na wypowiedzi starszej Pani.
To co w kilka minut usłyszałem od dwóch starszych kobiet dało mi impuls do napisania czegoś mało popularnego i co jest sednem tej audycji.
Sedno tej audycji 'na zywo'  i radia to osoby starsze i ich doświadczenie życiowe i historia przeżyta i przemyślenia dziesiątek lat życia, którymi dzielą się z innymi, a tak naprawdę są sami ze sobą w tak zwanym Wieku Trzeciego Uniwersytetu.

Pierwsza Moherowa Babcia opowiedziała o wnuczku. któremu składała życzenia w swoim stylu i duchu wypowiedzi i usłyszała od wnuczka

'Babciu Ty mów do mnie jak do Europejczyka'

Nie wiem jak brzmiały te życzenia , ale Moherowej Babci zrobiło się bardzo przykro i nie chciała sprawić wnuczkowi przykrości swoim wywodem, bo dla niej europejskość kojarzy się z wyrzucaniem Pana Boga z życia Europejczyka i Europy.
Pomyślałem sobie właśnie , że tak właśnie ten konflikt narasta.
Młodzi promują swój nowy idealny świat i ośmieszają stare tradycyjne więzy ,
a wtedy starsi są dla nich balastem i przeszkodą.
Starsi w imię zgody nie protestują zbyt mocno by nie stawać się wrogiem swoich najbliższych i  milczą.
To Radio jest jedynym miejscem. gdzie czują się potrzebni.docenieni i wysłuchani.
Czesto własnie tu opowiedzą o czymś co ich mocno boli w relacjach z innymi.

Druga Moherowa Babcia opowowiedziała nieskładnie bo zawsze to z tremy jak przypuszaczam to wynika . Opowiedziała kilka faktów z historii swojej rodziny z czasów II Wojny Światowej w kontekście 'Wypędzonych Niemców " i ich roszczeń wobec Polski bo był to dla niej mocny impuls by coś powiedzieć.
Opisała jak Niemcy przyjechali do miasteczka z walizką , a opuszczali je z dobytkiem. Opisała jak w 1939 była wypędzona i wysiedlona wraz z rodziną ze swojego rodzinnego miasteczka do innego.
Ponieważ nigdzie wtedy jeszcze nie ewidencjonowano takich rodzin więc nie należy się im dziś żadne odszkodowania od państwa niemieckiego.
Opowiedziała też ,że miasteczko do którego ich wysiedlono i tam Niemcy kazali im szukać lokum ,
a  było to miejsce zamieszkałe głównie przez Żydów,

tylko , że żadnej pomocy Żydzi Polakom tam wtedy nie  udzielili.

Jej rodzice i  ona sama znalazła schronienie w polskiej rodzinie.

AKURAT to było bardzo interesujące w kontekście wielkiej kampani medialnej wokół książki Grossa i postawy Polaków wobec Żydów w czasie i po wojnie.

Ponieważ zbliżała się godz.12 i czas był na Medytacje, wiec 80 letnia Moherowa
Babcia kończyła swoja wypowiedź, ale o.Rydzyk prosił by nie odkładała słuchawki. Możliwe, że i ten wątek zainteresował o.Rydzyka i stację radiową?

Możliwe, że bloger Marek Chodakiewicz  coś napisze o tym wątku.
Miałem szczęście, w przeciwieństwie do setek tysięcy wyksztalciuchów, że wciągu kilku miunt nie wysłuchalem nic co mogłem odczuć i stwarzałoby mi obraz nienawiści i jadu płynący z tego Radia .

Takie PRAWDY nie zbyt promowane jak ja ie nazywam są właśnie tępione i ośmieszanie, ale nie bezpośrednio tylko pośrednio przez atak medialny na Radio,
ale solą tego radia są ludzie słuchający i telefonujacy tam.

Nie wiem czy mój tekst nie zabrzmiał jak słowa samego o.Rydzyka, ale może tylko wczułem się w klimat tam panujący ;-)