Zlecenie na "TRUTNIA"
tekst na podstawie ksiązki Jerzego Morawskiego pod tytułem
"Złota afera.Tajemnice wywiadu PRL"
napisany przez Zbigniewa Siemiatkowskiego polityka SLD
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76498,4796784.html
"W 1977 roku kierownictwo wywiadu PRL poleciło Janowi Janoszowi - "draniowi, kanciarzowi, pół bandycie, pół złodziejowi", jak mówił o nim szef wywiadu - by zajął się Adamem Michnikiem. Musiało się liczyć z tym, że nie skończy się na pobiciu i porwaniu."
Nie wiem jak wielką rolę i jak grożny był 30letni Michnik juz w 1977 r. i dlaczego ON ?
Wiem,że w tamtym okresie istniała spora grupka opozjocjonistów i bezpieczniej było ich zamykać do więzienia niż mordować i porywać .
Adam Michnik nazwany został "TRUTNIEM"
Nie zostało wyjasnione w tekscie dlaczego taki pseudonim otrzymał.
Artykuł jak wszystko co się w Wyborczej ukazuje jest nieprzypadkowe,
ale to tylko moje subiektywne odczucie.
Kilkadziesiat godzin temu zgineła Benazir Bhutto ,a my mamy tekst o możliwym morderstwie na Adamie Michniku z przed 30 laty,ale to akurat nie żadna okragła rocznica tego wydarzenia ,zeby chociaż włos z głowy mu spadł ,gdy był na Zachodzie.
Smierć tej kobiety może mieć duże znaczenie dla sytuacji w tym rejonie świata,
mozliwe ,że losy Polski przed 1989 i po 1989 mogłyby sie potoczyc inaczej bez ogromnych wpływów Michnika ?
Mozliwe ,ze nikt nie pretendowałby do roli i wplywów jakie osiagnął Michnik od 1977 roku.
Zapewne taki tekst ,o którym redaktor wie wczesniej by go zaakceptować jest jak miód na jego EGO.
Wielu despotów róznego autorymentu unikneło śmierci z rak zamachowców co pózniej przełożyło sie na ich mniemanie o swoim dziejowym znaczeniu.
Nie podam nazwisk bo okaże się ,ze porównania sa nieporównywalne tych nazwisk.
Los był łaskawy dla Michnika i pozwolił odegrać mu znaczącą rolę w dziejach najnowszej historii Polski.
Siemiatkowski tez nie jest przypadkowym autorem tekstu w Wyborczej,bo to bardzo dobry znajomy redaktora ,a nawet sasiad z klatki schodowej jak pamietam z innego tekstu,ale linku nie podam do tamtego tekstu.
Pamietam tekst dziennikarzy ,gdy Michnik bał sie o swoje zycie z woli Pana Boga tylko którego i swojej takiej czysto ludzkiej głupoty jaka jest palenie papierosów
wyjechał z Polski chory na gruzlicę czy moze raka?
Oto co ciekawsze zdania z tego tekstu z przed dwóch laty.
http://niniwa2.cba.pl/koniec_swiata_redaktora.htm
Od kilku miesięcy wiadomo, że Michnik jest chory na płuca. Na przełomie roku podyktował na Wyspach Kanaryjskich spowiedź życia trzem dziennikarzom "Gazety Wyborczej". Jego stan zdrowia poprawił się, ale mimo to Michnik daje o sobie znać sporadycznie.
Jerzy Urban poznał Michnika w młodości i spotykał go na przyjęciach u synów komunistycznych dygnitarzy, ale po 1980 r. był po drugiej stronie barykady.
Zbigniew Siemiątkowski wspomina spotkanie z Redaktorem w 1991 roku w klubie dyskusyjnym w Warszawie i ukute wówczas przez Michnika hasło, któremu do dzisiaj pozostał wierny: "Amnestia tak, amnezja nie".
Pił wódkę nie tylko z Kwaśniewskim, także z innymi politykami tego obozu: Markiem Borowskim, Wiesławem Kaczmarkiem, ZbigniewemSiemiątkowskim.Wywierał na nich ogromny wpływ. - Przyznaję się dokultu Michnika.Wielogodzinne debaty przy szklaneczce whisky o historii Komunistycznej Partii Polski, ruchach wewnętrznych w PZPR, opowieści o jego ojcu, sądzonym w latach 30. KPP-owcu, tego nie da się przecenić - wspomina Siemiątkowski.
Michnik, dopiero co wybrany poseł Solidarności, podbiegł do jej przewodniczącego Ryszarda Bugaja: - Pamiętaj, kurwa, Rysiu, że Sekuła jest reformatorem - szepnął mu do ucha. Były wicepremier Ireneusz Sekuła już wówczas uchodził za symbol aroganckiego partyjnego aparatczyka z żyłką do interesów.
W 1992 roku wyjechał do Paryża, żeby promować książkę Jaruzelskiego.
Były szef WRON także i dziś opowiada o nim jako o swoim przyjacielu. - Śmiejemy się, rozmawiamy - rozmarza się generał w czasach, gdy tylu innych opuściło Michnika.
To wtedy Michnik zaczyna oddalać się stopniowo od ludzi Solidarności i zbliżać do działaczy byłej PZPR.
Dziś Siemiatkowski pisze tekst w stylu
TEGO KULTU JEDNOSTKI.-
Brawo panie Zbyszku mój krajanie ,z miasta z którego mamy i Nałecza broniącego Kwasniewskiego przed stawieniem sięprzed komisją Rywina ,
a ostatnio mamy nowego kontrowersyjnego czlonka Trubunału Konstytytuacyjnego Andrzeja Rzeplińskiego.
Ci ludzie odciskają pietno na tym miescie ,
a im podobni sławni zapewne innym miastom w Polsce.
Inne tematy w dziale Polityka