Śmiać się czy traktować poważnie inicjatywę powrotu 3mln Żydów do Polski .
Co na to Premier, Prezydent i Ministrowie?
Czy to dla Polski dobry pomysł ?
Największy z największych, autorytet dla Gazety Wyborczej Jan Tomasz Gross udzielił wywiadu w którym zawarł sporo swoich imaginacji, insynuacji o nas Polakach.
Wywiad zaczyna się nowatorskim pomysłem
- Mogę podrzucić drobny pomysł: żeby na tablicach przydrożnych informujących o nazwach wiosek i miast pojawiła się informacja o liczbie żydowskiej ludności przed 1939 rokiem.
Dalej szokuje swoja wypowiedzią
-Ale w Polsce zieje po nich pustka. Świadomość historii powinna wrócić, wiedza o tym, co było.
Dobre samopoczucie nie opuszcza Janka G., gdy mówi
- Moim celem jest opowiadać, jak było, na litość boską. To jest cel, który ma każdy porządnyhistoryk.
Dalej opowiada swoje bajki o naszej niewiedzy.
-Dzisiejszy mieszkaniec miasteczka lub miasta, w którym przed wojną połowę ludności albo jeszcze więcej stanowili Żydzi, musi być kompletnie zdumiony, dowiadując się o tym fakcie. No bo jak to jest, musi zadać sobie takie pytanie, jeśli ma odrobinę oleju w głowie, że na temat połowy mieszkańców jego rodzinnej miejscowości nic się nie mówi, że on nie wie, jak i dlaczego zniknęli z powierzchni ziemi. Nie wie, czy i kto ich opłakał, a jeśli nikt, to dlaczego? Myślę, że zainteresowanie judaicami i Żydami stąd się po trosze bierze.
Oto i cała prawda o pomyśle, by Zydzi wracali do Polski
- Niewykluczone, że ten Ruch przychodzi w dobrym dla Żydów momencie. To nieszczęście, co się dzieje w Izraelu. Nikt nie ma pomysłu, jak rozwiązać konflikt z Palestyńczykami. Obywatele izraelscy, którzy mają polskie korzenie, biorą masami polskie obywatelstwo po to - jak się domyślam - żeby ich dzieci w razie czego mogły się jakoś ratować. Ale czy ratować się, wyjeżdżając akurat do Polski, to tego nie jestem pewien. Może prędzej wyjeżdżając do Paryża, do czego również polski paszport uprawnia w zjednoczonej Europie.
ps.Nie wiem czy jest w Polsce miasto i miasteczko, by nie było pamiatek po Zydach i zacierano po nich ślady pamięć.Sam żyję w okolicach gdzie w promieniu 100km ciągle coś pisze się i mówi o Zydach i nie jest to Warszawa.
Inne tematy w dziale Polityka