Przeczytałem tekst Wiktora Swietlika o jego spotkaniu z szarą eminencją polskich mediów o czym wielu jeszcze nie wie kto nim jest. Ale czy to może być prawda, bo strach się bać skoro prawie swoich już się straszy ?
Ot taka to kultura , ot taka to demokracja anno domini 2010.Nie wiemy czym pan Wiktor podpadł jako dziennikarz, człowiek gazety Polska panu nadredaktorowi Wołkowi.
Kilka dni temu na jednej z imprez świątecznych spotkałem nie kogo innego, a samego Tomasza Wołka, byłego naczelnego "Życia" i komentatora piłkarskiego.Pan redaktor chyba z jakichś przyczyn mnie nie polubił, a zarazem, niech pozory Państwa nie mylą, jest dziś najbardziej wpływowym człowiekiem w Polsce, bo - jak to przy życzeniach świątecznych - zapowiedział mi, że w mediach już pracy nie znajdę, gdyż on się o to postara.
http://www.polskatimes.pl/blogi/343672,dlaczego-niektorzy-polacy-maja-plaskie-mozgi,id,t.html#skomentuj
ps.Nie tak dawno wierny dziennikarz ideałom Ministerstwa Prawdy dziennikarz Roman Kurkiewicz stracił pracę w TOK FM o czym mówił w wywiadzie z Robertem Mazurkiem.
Inne tematy w dziale Polityka