O rozpierniczaniu pieniędzy przez partie polityczne cz. II

Blisko miesiąc temu informowaliśmy o sposobie wydawania pieniędzy przez partie polityczne (por. [1]). Ku naszemu niemałemu zdziwieniu oraz wielkiej radości tematem tym zajęły się inne media (por. [2]). Możemy przeto uzupełnić pewne dane, dając pełniejszy obraz tego, jak dwie główne partie polityczne rozpierniczają pieniądze.

Na cóż takiego pieniądze wydała Platforma Obywatelska? Otóż 400tys. zł otrzymała fundacja Świat Ma Sens, 48tys. firma  Bereś Baron Media Productions, ponad 200tys. fundacja Za Naszą i Waszą Wolność. Dwie pierwsze związane są z branżą filmową, trzecia natomiast ma za zadanie szerzyć demokrację w naszej części Europy.

Ciekawiej przedstawiają się wydatki związane z marketingiem i reklamą. Po 50tys. zł dostały Cum Media (członkiem zarządu ma być zdaniem Dziennika znajomy Sławomira Nowaka) oraz DBB. Ponad milion złotych otrzymał PanMedia Western (za opracowanie – chyba nie tylko? – bożonarodzeniowych życzeń premiera). Firma ATM otrzymała 790tys.

Najciekawszą informacją, naszym zdaniem, jest ta, która mówi, że po kilka tysięcy złotych otrzymały następujące osoby: red.Aleksander Kaczorowski, Jerzy Skoczylas oraz prof. Radosław Markowskiz Instytutu Studiów Politycznych PAN.Pierwszy jakiś czas temu pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego Newsweek Polska. Na stronie nie widnieje teraz jego nazwisko i nie wiemy czym się zajmuje. Jerzy Skoczylas to postać zagadka. Nie wiemy bowiem, który otrzymał pieniądze. Albo jest to dziennikarz, który jest autorem wywiadu rzeki z gen. Kiszczakiem, albo satyryk związany z Platformą Obywatelską (jest radnym we Wrocławiu z ramienia PO). Prof. Radosław Markowski, no cóż… kto ogląda telewizję, ten wie, że nie jest to człowiek obojętny politycznie.

Nie mniej ciekawie przedstawiają się wydatki Prawa i Sprawiedliwości. Fundacja Nowy Kierunek (ma propagować idee i działalność śp. Lecha Kaczyńskiego) otrzymała 500tys. zł. Co najmniej kilkaset tysięcy złotych otrzymałą firma MTML, której współwłaścicielem jest Tomasz Pierzchalski. Na serwisie wp.pl (por. [3]) można przeczytać, że suma ta wynosiła 1,2mln zł. Po milionie złotych od PiS otrzymały Instytut Sobieskiego oraz Grom Group. Ta druga firma zajmuje się ochroną prezesa PiS.

Co do konkretnych osób.Prof. Andrzej Zybertowiczotrzymał kilka tysięcy złotych.Red. Stanisła Janeckiok 40tys. za PR. Radio WNETred. Krzysztofa Skowrońskiego140tys. zł. Osoby te są dość dobrze znane. Prof. Zybertowicz jest autorem książki pt. Pociąg do Polski, Polska do pociągu. W ostatnim czasie miał serie odczytów w różnych miejscach w Polsce. Red. Stanisław Janecki jest znanym komentatorem, który nawet nie ukrywa swojego zaangażowania w PR PiSu. Dość dużym zaskoczeniem, dla nas, jest darowizna (?) na rzecz Radia Wnet, które prezentuje się jako media prawdziwie publiczne. Czyli, jak rozumiemy, media z partyjnej kasy.

Red. Rafał Ziemkiewicz powiedział kiedyś, że partie polityczne w Polsce przypominają dwory książąt feudalnych. Ileż w tym prawdy. I tylko smutno się na sercu robi, gdy odkrywamy, że jedyne sensowne projekty zmian w Polsce pochodzą z Fundacji dotowanych wyłącznie przez sympatyków. Partie polityczne rozpierniczają pieniądze w sposób mało dla polski przydatny ale bardzo sensowny. Z punktu widzenia ich interesu. Bo czy może być coś lepszego niż utrzymywanie klienteli medialno-biznesowych na sznurku partii? Wszak ci ludzie, przez wrodzoną sobie lojalność, nigdy nie zdradzą. Bo rzecz jasna lojalność gra tu pierwsze skrzypce.

[1] przegladidei.salon24.pl/507560,o-rozpierniczaniu-pieniedzy-przez-partie-polityczne

[2] wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/430011,tak-platforma-i-pis-wydaja-publiczne-pieniadze.html

[3]wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Ochrona-Jaroslawa-Kaczynskiego-prezesa-PiS-kosztuje-milion-zl-rocznie,wid,15659600,wiadomosc.html

Balthasar Colbert

&

Nikanor