[Z góry informujemy i ostrzegamy, że tekst zawierać będzie treści niecenzuralne i wulgarne. Osobom o słabym sercu i nerwach radzimy go nie czytać. A jest on taki dlatego, że i nas czasem ponosi.]
Na stronie Gazety znanej z obiektywności i bezstronności, zamieszony został list otwarty (por. [1]) ludzi środowisk artystycznych, kultury i nauki. W owym liście wspomniane środowiska, reprezentowane przez swoich najwybitniejszych przedstawicieli, biorą w obronę p. Ewę Wójciak. Szefowa Teatru Dnia Ósmego chwilę po ogłoszeniu kogo wybrano na nowego Papieża wyraziła swoją opinię na temat Następcy św. Piotra, która składała się z krótkiego acz treściwego słówka oznaczającego w ulicznym slangupenisoraz oskarżenia kardynała Bergoglio o donoszenie na lewicujących księży wojskowym. To drugie zostało obalone przez opinie z pierwszej ręki, to pierwsze wymaga głębszego namysłu.
Cóż bowiem mogła mieć na myśli pani Wójciak? Czy to, że Papież jest mężczyzną? To nie ulega wątpliwości. Czy może, że jako mężczyźnie niczego mu nie brakuje? Nie nam oceniać, ale pewnie nie. Czy może ostatecznie to, że Papież ma coś wspólnego z owym męskim członkiem? Jeżeli tak, to co? Męskie członki raczej nie bywają konfidentami junt wojskowych.
Pewną odpowiedź może nasunąć interpretacja teologiczna. Jak wiadomo Bóg tworzył świat przed sześć dni, a dnia siódmego odpoczął. Wszystko co stworzył było dobre, a nawet bardzo dobre. Tak dobre, że siódmego dnia nic poprawiać, ani dodawać nie trzeba było. Cóż więc może powstać dnia ósmego, którego szefem jest p. Wójciak… no nic dobrego, a może wręcz coś ch*jowego.
Wracając do samego listu, jest on ciekawy z dwóch powodów. Pierwszym jest zarzut co do pomysłu, kierowany w stronę p. prezydenta Grobelnego oraz jego uzasadnienie. Zarzut brzmi: protestujemy przeciwko pomysłowi odwołania Ewy Wójciak ze stanowiska dyrektora Teatru Ósmego Dnia.Uzasadnienie zaś: Sankcja za prywatną wypowiedź nieprzeznaczoną do upublicznienia to wyraz myślenia totalitarnego i nieuprawniona ingerencja władzy w sferę prywatności. To także łamanie praw gwarantowanych przez konstytucję.
Ot i mamy mały zgrzyt. Myśleniem totalitarny jest nazywany pewien pomysł p. prezydenta, ale pomysł na ograniczanie tego pomysłu, już takim myśleniem nie jest. Pod listem podpisali się wybitni filozofowie, którzy jak sądzimy rozumują w sposób daleko bardziej zaawansowany, niż stetryczali autorzy tego wpisu.
Powód drugi to właśnie sygnatariusze owego listu. Niektórych rozumiemy, innych nie. Rozumiemy pracowników teatru, być może z szefową żyje im się dobrze. Rozumiemy Cezarego Michalskiego, który poparł już wszystko w swoim życiu, choć na szczęście nie w tej samej chwili. Jego wolty światopoglądowe ustępują tylko tym, czynionym przez naszego sejmowego ulubieńca – filozofa z Biłgoraju, którynota benelistu nie podpisał. Czyżby szykował się do kolejnego skoku światopoglądowego. Za tą dialektyką, tak ch*jowo rozpędzoną, nikt już nie nadąża. Inna sprawa, że wiceprzewodnicząca Parlamentarnej Grupy Kobiet – Anna Grodzka – list podpisała. Jej oburzenie zapewne wywołuje pojawienie się jakichkolwiek substytutów męskości gdziekolwiek, popiera więc piętnowanie takich przejawów. Również motywacje prof. Jana Hartmana są dość oczywiste. Wyraził on kiedyś żal, że jego orientacja seksualna jest tak jednostronna (por. [2]), stąd nazwanie filaru konserwatyzmu tak, a nie inaczej musi budzić w nim olbrzymi lęk, że niczym platońskich ideach wszystkie ch*je, pardon – wszystkie samce rzecz jasna, partycypować będą w owym konserwatyzmie. Trzeba zatem napiętnować, a piętnujących wziąć w ramiona i chronić przed jakąkolwiek krzywdą. Zwłaszcza ze strony takich samców jak prezydent Poznania, który nie dość, że ma żonę, to i jeszcze dwójkę dzieci.
Wymieniać wszystkich niepodobna. Na podsumowanie pozostawiamy krótką wypowiedź p. red. Rafała Ziemkiewicza, który w sposób dosadniejszy od nas potrafi uchwycić niektóre sprawy: www.youtube.com/watch
[1]wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13621870,Bronia_Ewy_Wojciak__Apeluja_do_Grobelnego__aby_jej.html
[2] hartman.blog.polityka.pl/2012/08/05/moda-na-bi/
Dwóch zgredów z filozoficzno-analitycznym zacięciem, mających nadzieję na uchylenie rąbka prawdy. Interesują nas idee, światopoglądy i argumenty. Chcemy wiedzieć jak ludzie uzasadniają to, co głoszą. Jesteśmy również autorami serwisu: http://luznemysli.pl/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka