przegladidei przegladidei
948
BLOG

Laska (grodzka) jako maskotka i gadżet Palikota

przegladidei przegladidei Polityka Obserwuj notkę 5

 

Znany miłośnik gadżetów (noszących znamiona z jednej strony sublimacji popędów oraz ukrytych kompleksów, a z drugiej znęcania się nad zwierzętami oraz zamiłowania do muzyki Slipknota) postanowił dać bezprzykładny pokaz dwóch rzeczy. Po pierwsze bezgranicznej tolerancji, a po drugie umiłowania niebezpiecznych zabaw.

Miłośnik ów zaproponował, by z ramienia jego partii, popierającej swego prezesa w słowie i czynie, laskę marszałkowską objęła z miłością posłanka Anna Grodzka. Kobieta ta, będąca swojego czasu mężczyzną, ma do tego szeroki wachlarz kompetencji. Po pierwsze rozumie mężczyzn i ich pociąg do kobiet. Nie może być inaczej, skoro będąc jeszcze mężczyzną została ojcem. Niewątpliwie był do tego potrzebny choćby minimalny pociąg do kobiet. Po drugie rozumie kobiety i ich macierzyńskie uczucia. Jest bowiem od jakiegoś czasu matką, ponieważ udało jej się osiągnąć swoisty awans z bycia ojcem i to bez konieczności znoszenia bólów rodzenia. Dodając fakt, że była kiedyś chłopcem, a niedługo będzie starowinką otrzymujemy prawie pełną gamę społeczną. Posłanka Grodzka może zatem być reprezentantką (a może i reprezentantem zarazem… a w przyszłości kto wie czy nie prezydentką) wszystkich Polaków. Jeżeli dodamy do tego, że z pewnością czule obejmie laskę (marszałkowską), wszystko zostaje wzbogacone o aspekt tęczowej tolerancji i to w wydaniu hard(core). Tradycjonalistki nie powinny się jednak martwić, pani posłanka pokazuje się najczęściej w spódnicach i tańczy z mężczyznami (i to nie byle jakimi bo znanymi z zamiłowania do epatowania plastikowymi substytutami męskości).

Przy takiej kandydaturze żaden skręt nie musi już poprawiać nastroju przewodniczącemu partii, która dzielnie go wspiera słowem i czynem. Trzeba jednak przyznać, że sama zabawa jest dość niebezpieczna. Utraciwszy bowiem swoją męskość, posłanka Grodzka mogła również stracić organ odpowiedzialny u mężczyzn tak za poczucie humoru, jak i odwagę. Zyskała przez to zapewne na delikatności, ale może to oznaczać brak sił by zdyscyplinować posłów i posłanki, tak agresywnie czasem zachowujących się na mównicy sejmowej.

Chociaż może nie ma o co się martwić. Skoro bowiem przewodniczący dzierżył już w swojej dłoni to, czego pani posłance brakuje, to może i sejm uda mu się chwycić za jaja aż zapiszczy w konwulsjach. A razem z nim cały naród. 

 

Balthasar Colbert

&

Nikanor

Dwóch zgredów z filozoficzno-analitycznym zacięciem, mających nadzieję na uchylenie rąbka prawdy. Interesują nas idee, światopoglądy i argumenty. Chcemy wiedzieć jak ludzie uzasadniają to, co głoszą. Jesteśmy również autorami serwisu: http://luznemysli.pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka