
Świat naukowy poszerzył się o nowy nabytek. Nabytek tak osobliwy, jak kobieta z brodą. Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie postanowił bowiem przyznać tytuł doktora honoris causa p. Jerzemu Owsiakowi. Można zatem powiedzieć, że p. Owsiak podniósł poziom szkolnictwa wyższego. Zapytają Państwo (być może) jak to? W sposób dość prosty i tani – swoją osobą!
Nie od dziś wiadomo, że uczelnie zabiegają o wybitnych naukowców. Dzięki temu uczelnie podnoszą swój prestiż, przyciągają studentów (podobno) oraz zwiększają własny dorobek naukowy. Przyznanie tytułu doktora honoris causa jest wielkim wyróżnieniem. Uczelnia chce w ten sposób uhonorować jakąś wybitną osobę i to niekoniecznie za jej osiągnięcia naukowe. Przyznaje się bowiem to wyróżnienie również mężom stanu, czy wybitnym działaczom społecznym.
Przyznanie tytułu doktora honoris causa jest obustronnym wyróżnieniem. Uczelnia chlubi się tymi, których sama doceniła. Dość to osobliwa sytuacja, bo łatwym sposobem można osiągnąć dość wiele, choć oczywiście chodzi przede wszystkim o to, by docenić tych, którzy na to zasługują. Podobno o to właśnie chodzi. P. Jerzy Owsiak już jutro zasiądzie wśród znamienitego grona innych doktorów honoris causa Uniwersytetu Pedagogicznego, do którego zalicza się m.in. red. Adam Michnik. Ponieważ wzajemne poklepywanie się po plecach nie ma granic mamy pewną propozycję. Niech i WOŚP przyznaje honorowe wyróżnienia, najlepiej co roku jedno dla instytucji, drugie dla osoby. W przyszłym roku owo wyróżnienie, powiedzmy Order Orkiestry, powinien otrzymać Uniwersytet Pedagogiczny z racji swojej działalności dobroczynnej (bo raczej nie naukowej). Przekazał wszak na WOŚP portret p. Jerzego Owsiaka, który mogą Państwo podziwiać wyżej. W kategorii ludzie, wyróżnienie to powinien rzecz jasna dostać red. Adam Michnik. W tym przypadku mamy większy problem z uzasadnieniem, ale i tu się coś znajdzie. Można ostatecznie powtórzyć laudację z Uniwersytetu Pedagogicznego. Potem już tylko Gazeta Wyborcza powinna przyznać tytuł Człowieka Roku szefowi WOŚP, a Uniwersytetowi Pedagogicznemu nagrodę dla najprężniej rozwijającej się jednostki naukowej w Polsce. Co prawda to może wydawać się mało wiarygodne, rzucając okiem na wspomniany ranking. Z drugiej strony czy ktoś powiedział, że chodzi o rozwój naukowy? Czy nie może być to rozwój taki po prostu?
Balthasar Colbert
Nikanor
Komentarze
Pokaż komentarze (5)