… ale tak naprawdę jeśli szukacie winnych,
wystarczy przejrzeć się w lustrze…
V (z V jak Vendetta)
Z kilkudniowym opóźnieniem komentujemy pewne wydarzenie. Mamy nadzieję, że wybaczą nam państwo pewną opieszałość w odniesieniu się do tej informacji.
Otóż władze Wałbrzycha wprowadziły pewne ograniczenia, które noszą znamiona godziny policyjnej (por. [1]). Od godziny 23 do 6 nad ranem większość lokali usługowych (poza aptekami, stacjami paliw, hotelami, pensjonatami itp.) ma być zamkniętych. Znając upodobania ludzi do zabawy, pozostawiono miłosiernie dwa wyjątki: imprezy zamknięte (wesela, studniówki), które trwać mogą aż do 3 nad ranem (wybaczą Państwo ale łezka się w oku zakręciła za tradycyjnym żurem lub barszczem podawanym na weselach około godziny czwartej) oraz weekendy, w które bawić się będzie można aż do północy.
W poprzednim tekście wspominaliśmy Państwu o doskonałej książce Igora Janke (por. [2]) warto o niej wspomnieć po raz kolejny. To, co istotne w tej informacji tak naprawdę, to reakcja pana prezydenta miasta Wałbrzycha Romana Szełemeja, na protesty sklepikarzy. Jak podaje Rzeczpospolita pan prezydent jest zaskoczony tą reakcją, ponieważkonsultacje społeczne (m.in. z Federacją Konsumentów i organizacjami przedsiębiorców) trwały kilka miesięcy i nikt nie protestował. Zaskoczenie pana prezydenta jest jak najbardziej słuszne. Skoro bowiem przez kilka miesięcy nikt nie zgłosił protestu na taką uchwałę, to dlaczego protest ten pojawia się gdy ta uchwała wchodzi w życie?
Jak to się mawia, no i masz babo placek (ale już nie żur ani barszcz) - społeczność wałbrzyska obudziła się z ręką w nocniku. Bo i jakie może być jej usprawiedliwienie? Mogli zaprotestować gdy wszyscy byli gotowi uwzględnić ich opinie. I to chyba jest największy problem demokracji. Tradycyjne cnoty republikańskie, a więc m.in. zaangażowanie obywateli w sprawy publiczne, są w Polsce równie popularne jak bohater naszego poprzedniego tekstu (skądinąd zadeklarowany antydemokrata).
Tak jak napisaliśmy, uchwała ta nosi znamiona godziny policyjnej. Szkoda tylko, że wprowadzonej rękami społeczeństwa. Godziny konsultacji społecznych to raczej godziny poranne, więc jeżeli poniewczasowi obrońcy nocnych wypraw do pubów, byli na tyle zajęci by się na owych konsultacjach nie stawić, będą musieli teraz ten poranny czas zorganizować tak, by starczyło go na tę rozrywkę.
[1] www.rp.pl/artykul/10,959911-Cisza-nocna-po-walbrzysku.html
[2]http://wnas.pl/artykuly/538-igor-janke-o-mocarzu-europejskiej-prawicy-napastnik-viktor-orban-czytaj-fragment
Balthasar Colbert
&
Nikanor
Dwóch zgredów z filozoficzno-analitycznym zacięciem, mających nadzieję na uchylenie rąbka prawdy. Interesują nas idee, światopoglądy i argumenty. Chcemy wiedzieć jak ludzie uzasadniają to, co głoszą. Jesteśmy również autorami serwisu: http://luznemysli.pl/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka