„Obyś żył w ciekawych czasach!” - to chińskie porzekadło, które odbierane może być na różne sposoby, doskonale obrazuje kondycję współczesnej rzeczywistości, która bardzo często okazuje się absurdalna. Z zakamarków podwórek i piwnic dobiegają jakieś ciche głosy sprzeciwu wobec zbawiennego systemu naszego kato-landu. Ludzie boją się mówić o tym głośno ale cała polska postępowa inteligencja ukrywa się ze strachu, nie mogąc głośno wyartykułować swoich racji. Zbierając resztki odwagi, posileni najczystszą w kraju substancją przeźroczystą, zaryzykujemy i powiemy za nich, co tak naprawdę się u nas dzieje…
Wiemy, że Kościół potępia zawsze grzech a nie grzesznika, lecz wydaje się dziwne, że w kato-landzie swoje miejsce w rządzie mają transseksualista oraz homoseksualista. Niech nas jednak nie zwiodą pozory. Ciemnogród nie jest aż tak ciemny i przebiegłe są jego metody. Kościół jako organ niezwykle wpływowy, rozciągnął swoje macki również na Unię Europejską, która tylko teoretycznie jest organizacją postępową. Tak naprawdę jest jedynie fasadą i przynosi korzyści finansowe Kościołowi, który z drugiego rzędu dyryguje kształtem rzeczywistości. Każdy kto obnaży tę prawdę, potępiany jest jako zwolennik teorii spiskowych!
A może jest tak źle i postępowcy faktycznie tkwią „w podziemiu”, przerażeni widmem inkwizycji oraz obrazem proboszcza znającego każdy sekret parafianina (szczególnie tego, który nie uczęszcza na Mszę) czy księdza „zblatowanego” z organami ścigania? Kler zagląda wszystkim do łóżek (kontrolując nie tylko same poczęcia ale i ich liczbę oraz – o zgrozo! - sposób), lekarze są zastraszeni a aborcja i in vitro to już nie kwestia praktyki a myślozbrodni Antykoncepcja jest terminem nieobecnym w powszechnych mediach, kontrolowanych przez Kościół – można się o niej czegoś dowiedzieć jedynie z małonakładowych biuletynów, drukowanych w piwnicach przez biednych, tłamszonych przez katolicki system postępowców. Rzecz jasna ten proceder jest obłożonykarami opiewającymi na drakońskie sumy, które egzekwowane są z wyjątkową skutecznością i brutalnością.
Ale przecież jest nadzieja! Postępowcy powoli podnoszą głowę i mogą głosić swoje racje. Póki co w mediach o niewielkim zasięgu (nie zapominajmy, że dominują w Polsce media katolickie), ale powoli wychodzą z cienia. Prezerwatywy na stacjach benzynowych to przecież nowinka będąca krokiem milowym. Tabletki wczesnoporonne w aptekach są jedynie w sferze marzeń, podobnie jak zorganizowane marsze różnorakich mniejszości seksualnych czy będące wyrazem wolności seksualnej sklepy z asortymentem erotycznym. Kluby dla homoseksualistów to rzecz jasna wymysł „ciemnogrodu”, analogiczny do umieszczania Żydów w gettach. Mają na celu ścisłą kontrolę i regularne atakowane mniejszości seksualnych przez katolickie bojówki uzbrojone w pałki i pochodnie, co jest echem jedwabnej przeszłości.
Oczywistym zawłaszczeniem wolności obywateli kato-landu jest również obowiązkowa składka na Kościół. Księża metodami prawnymi egzekwują zaległości finansowe w czym pomaga im zindoktrynowana policja oraz sądownictwo. Dali jednak postępowcom nieco oddechu, gdyż odeszli od obowiązującego przez wieki siłowego doprowadzenia na Mszę, której nie można było opuścić przed uprzednim „daniem na tacę”. Jest to rzecz jasna wynik li tylko nałożenia podatku na obywateli, dzięki czemu Kościół nie musi już zatrudniać tylu uzbrojonych mężczyzn, którzy kontrolowali czy Kowalski aby na pewno zostawił co najmniej 5 złotych, bo na tyle pozwala jego, znany przecież Kościołowi, status majątkowy.
Mamy jednak wrażenie, że coś w tej wizji jest nie tak. Czy to jakieś rozdwojenie jaźni? Może jesteśmy zindoktrynowani? Zapewne tak jest i dlatego w powyższym tekście znacznie złagodziliśmy obraz Kościoła w Polsce oraz metody jakimi się posługuje. Jeśli nie napiszemy żadnego tekstu po tym, możecie Państwo być pewni, że to nie przypadek. Inkwizycja nie śpi.
Nikanor
&
Balthasar Colbert
Dwóch zgredów z filozoficzno-analitycznym zacięciem, mających nadzieję na uchylenie rąbka prawdy. Interesują nas idee, światopoglądy i argumenty. Chcemy wiedzieć jak ludzie uzasadniają to, co głoszą. Jesteśmy również autorami serwisu: http://luznemysli.pl/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka