Zwykle piszę o różnych sprawach w jakiś czas po tym jak przetoczą się przez główny nurt dyskusji salonowej. Dziś będzie trochę inaczej może dlatego że nie będzie to wydarzenie głównego nurtu a może dlatego że obawiam się że kiedy przyjdzie czas to obowiązki nie pozwolą mi napisać tego tekstu. Dlatego piszę wcześniej. To też jest dyskusyjne bo w maju była okazja napisać o Okudżawie przy okazji jego urodzin. Ja piszę na rocznicę jego śmierci.
Był moim pierwszym nauczycielem filozofii i zadumy nad człowiekiem, jego losem. Bułat przeżył niewyobrażalny koszmar wojny z którym przez lata całe nie mógł się uporać. Jednak te przeżycia nie uczyniły z niego ani pomnikowego bohatera ani zamkniętej we własnym nieszczęściu ofiary.
Uczyniły z niego poetę niezwykle otwartego na ludzkie losy. Pochylającego się nad nimi z niezwykłym ciepłem i zadumą.
Byłem bardzo, bardzo młody kiedy pierwszy raz usłyszałem jego wiersze śpiewane przez polskich aktorów. Usłyszałem i pokochałem od pierwszego razu. Pamiętam że zamęczałem rodzinę puszczając poszczególne piosenki i przerywałem żeby puścić od początku. W ten sposób spisywałem teksty. Znałem wszystkie jego piosenki z tej płyty na pamięć. Znałem, znam je do dziś. Tomik jego poezji przechowuję jak relikwię. Kilka lat temu dostałem od kolegi płytę z autorskim wykonaniem. Słucham jej dość często chyba równie często jak polskich wykonań. Tłumaczenia są różne, można nawet powiedzieć że są dobre i bardzo dobre. Tylko co do jednego mam obawy kogo jest w nim więcej autora czy tłumacza. To wiersz w tłumaczeniu Agnieszki Osieckiej „Ach panie, panowie”. Spotkałem się nawet ze stwierdzeniem że to wiersz Osieckiej. Tak czy siak wiersz jest piękny tak w oryginale jak i w tłumaczeniu.
Ostatnio moja żona znając moje rozmiłowanie w poezji Okudżawy oraz będąc świadkiem mojej fascynacji Wysockim zapytała, którego z nich wolę. Podobno świat się dzieli na miłośników Okudżawy i Wysockiego. To zupełnie inne osobowości i zupełnie inne poezje. Najprościej mówiąc Okudżawa był bardem ludzkich losów i filozofem pokazującym nam nasze własne dusze, często zagubione, czasem okaleczone. Natomiast Wysocki był bardem rewolucji walącym nas między oczy okrucieństwem tego świata w którym przyszło mu żyć.Jemu i przecież nam też.Okudżawa dumał nad człowiekiem i rzeczywistością, Wysocki o człowieka walczył pazurami by wyrwać go z tej rzeczywistości. Obu ich cenię bardzo ale bliższy mi jest Okudżawa. Choć nie mogę powiedzieć kiedy przyszły lata osiemdziesiąte przewodnikiem był mi raczej Wysocki.
Trudno zakończyć tekst nie cytując myśli Okudżawy. I to jest właśnie najtrudniejsze. Co wybrać z tej skarbnicy?
„A przecież mi żal, że nad naszym zwycięstwem niejednym, Górują cokoły, Na których nie stoi już nikt”
Pewnie zdziwicie się dlaczego właśnie ten fragment, zdawałoby się tak mało wymowny, taki nieadekwatny. Otóż dlatego, że mam nadzieję, że może kiedyś na Arbacie stanie cokół na którym będzie stał Okudżawa. I może zdążę to zobaczyć na własne oczy nim… „…Niebieski trolejbus zabierze mnie stąd, Trolejbus, Ostatni”
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura