Zelig-ski Zelig-ski
30
BLOG

Pastorałka 2018

Zelig-ski Zelig-ski Kultura Obserwuj notkę 0
Z nudów napisałem i daję tu ten wiersz, na te feralne, ogłupiające "święta".                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                       Pastorałka 2018

Rodzisz się w stajni wśród zabitych zwierząt
Świecą ci w oczy dawno zgasłe gwiazdy
Trzech królów z kurwą zajeżdża pod Giewont
Na którym leżą szkielety rozgwiazdy

Anioły budzą baców glorią z wysokości
Głoszą hasła odnowy żydowskiego krawca
Z kurcząt zjadanych bieleją się kości
Na sądy boże krwawego szubrawca

Bóg miłosierny Jezusa nam rodzi
Z Dziewicy gorszej niż żydowska Harpia
I całe noce w krwi podniebnej brodzi
Opłakując śmierć naszą zabitego karpia

Śpiewany wigilijne Kolendy Żabczyca
Obietnice zwycięstwa nad śmiercią żywota
Z obżarstwa mamy święte kerygmaty tycia
Rzygając na pasterce u księżego płota

Sprawiamy przy choince kolorowe gody
Żeby przyszłego roku dola była lepsza
Błogosławimy nasze domy i zagrody
Nad półtuszami zabitego wieprza

Aura śmierci się snuje w narodzenie Pana
Zwierzęta milczą w trwodze gdy ludzie opłatkiem
Łamiąc się na kurewską zmowę morderców kabana
Przekazują swym dzieciom zbrodnię ze swym spadkiem

A potem idą do dzieciątka w stajni
W wystawionym jęzorem po komunię świętą
Podłej kultury słudzy rękodajni
Bo Jezus ich nie kopnie w zęby swoją piętą

Dają pieniądze za grzechy nieczyste
Za krwawą mękę kiszki niekoszernej
Błagają w świętej żertwie wieprzowe pieczyste
Bo nie są bydlętami trzody trawożernej 

O wybaczenie proszą niekoszerne strawy
Żebyś mógł przełknąć zbrodnię i kielich krwi strawić
świętego dzika i salceson krwawy
i z wieprzem w sobie i kozłem się zbawić

Polska wigilia w wystawnym kontuszu
Z galaretką podaną z zimnymi nóżkami
Stygmaty śmierci ukryte w wątłuszu
Spożywasz z apetytem z kwaśnymi grzybkami

Przy stole dyskutujesz z zabitym cielęciem
O miłości do żony, rodziny i dzieci
Rozczulasz się nad żłóbkiem z gipsowym dziecięciem
A daleko nad domem zmarła gwiazda świeci

Nie wiesz tego, że zmarłeś jedząc mniejszych braci
I siedzisz wśród rodziny godnie trup przy trupie
Tak prawo boskiej zemsty krwią za krew ci płaci
W świecie dawno umarłym w stygnącej skorupie

Bandycka pastorałka o bożym rodzeniu
Płynąc wśród cichej nocy z dżumą i cholerą
Rozgłasza wyrok śmierci wszelkiemu stworzeniu
I to jest Felix Culpa zrozumiana serio 

Zelig-ski
O mnie Zelig-ski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura