Zelig-ski Zelig-ski
24
BLOG

Pieśń samobójców

Zelig-ski Zelig-ski Kultura Obserwuj notkę 0

Gotujemy się na śmierć w piekle azotanów
Atomowej rozgrywki światowych gigantów
Od covidu na płucach i amerykanów
Do uranowych rdzeni w chlebie emigrantów
Potrzeba będzie dużo promienistych granów

Źle to wygląda bo Mędrcy Syjonu
Przehandlowali drzwi własnego domu
I głoszą w Ukrainie spod chorej śledziony
Odnowę talmudyczną chazarskich dyplomów
Żydowskiej Rusi starych feromonów

Teraz za to nadchodzi indos do zapłaty
Dla gojek z dziećmi spędzonych nad Wisłą
Umierać od covidu albo spłacać raty
Za niekoszerne żarcie, które dawno skisło
Zostaną rozprzedane muzułmańskie szmaty

Wszystko wraca do swego, jak za naszych dziadów
Rabin życza pieniądze na zakup odpadów
które gniją na placu zniszczonej fabryki
jak planowali starsi z Ameryki
że z opolan zostaną same emetyki
 
Bez użycia atomu, wojna do kahału
Zwróci żydowskie dobra z lombardu pomału
Pilnują goje wpisów w żydowskich katastrach
By gminy rosły w nadwiślańskich miastach
I gorzki kadysz w szabasowych ciastach

Wszystko w cholerę jasną poszło z pępowiny
Kapelan umarł nagle na brzuchu Maryny
Zatruł go fizyk miejski belladonną stęchłą
Podał za duże kwaterki uryny
Gdy coś w klirensie zajzajeru pękło

kardiolog obsrał covidową deskę
Już na kojmówkę dziadygę wywieźli
Chirurg co z małym pieskiem podawał narkozę
Na zgnilca razem przeszłej zimy sczeźli    
W miejskiej trupiarni owinięci mrozem

Moment wystarczy żeby z twego ciała
Powstała grudka zgniłej trupiej gliny
Martwej materii cząsteczka zbyt mała
Żeby zmartwychwstać w zwojach ludolfiny

Zelig-ski
O mnie Zelig-ski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura