Promiss Promiss
674
BLOG

Czy jedzie z nami kochanka...?

Promiss Promiss Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

Już po pierwszej kawie na miescie, gdzie jedząc sałatkę z łososiem, bo z krewetkami nie było, usłyszałam historię, powodującą zakrztuch mój lekki, acz nie smiertelny

Zaraz opiszę, jeno sięgnę po czarną czeresnię, nie mogę się opamiętać na widok, zwłaszcza, że wieczne nie są

Otóż opowiedziano mi story pewnego kierowcy autokaru, który ma w zwyczaju kochankę w luku bagażowym wozić.

SIC!

Kobieta jest widywana podczas odjazdu

Na pytanie czy jedzie z nami, kierowca odpowiada stanowczym - nie!

Podczas postojów, nagle zbilokowana, niczym ojciec Pio, pojawia się, by niebawem zniknąć

 

Kochanki na wiele się godzą, acz o tak zdesperowanej, jak mi Bóg miły, nie słyszałam nigdy

 

Jak wielka to siła miłosci lub chuci, że godzi się na niewygodę, resztki ze stołu i ryzyko smierci

Zwłaszcza, że zapowiadają tropikalne upały

Jak wielka to siła braku szacunku do swego ciała, duszy i serca

Zwłaszcza, że kurna co robić na ten przykład siedem godzin non stop w luku?

Jak wielka to siła poswięcenia w obliczu napięcia kierowcy, który miast skupić się na jeździe, mysli:

- będzie tam jeszcze jak mnie najdzie chęć sięgnąć, czy może rozpłynie się posród towaru - bagażu w luku?

Absolutnie...

 

Promiss
O mnie Promiss

Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (47)

Inne tematy w dziale Rozmaitości