Życie nie pozostawia wyboru. Pomyślany w początkach września Kalendarz Polskich Poetów i Artystów i ich Gości na rok 2017 jako 20 kart + Wstęp i Zakończenie, ma już drugą przeszkodę.
Najpierw Dylan dostał Nobla, teraz zmarł Cohen.
Wcześniej już sugerowałem lub podałem expressis verbis kto będzie w Kalendarzu
Kalendarz pomyślany całkowicie nieschematycznie wbrew pseudomodom w polskiej literaturze i poezji i brakowi krytyki literackiej w Polsce, nie wziął jako logiczna konsekwencja dwóch rzeczy pod uwagę: możliwości Nobla i śmierci któregoś z bohaterów projektu.
1/ Na szczęście wcześniej przed Noblem dla Dylana podałem na blogu ‘Wawela’, że pracuję nad jego biografią,
2/ a 7 listopada na karcie Kalendarza ze ‘Strofem’ napisałem mu, że będzie jeszcze m.in. 2 Kanadyjczyków, 1 Francuz, 1 Rosjanka, 1 Chińczyk – link:
http://prognozy2030.salon24.pl/729986,kalendarz-p-p-2017-strof#comment_12044765
3/ w tekście natomiast http://prognozy2030.salon24.pl/732503,o-znaczeniu-boba-dylana-dla-swiatowej-kultury podałem nazwiska kolejnych nowojorczyków po Dylanie: Patti Smith i Lawrance Ferghlinettiego.
4/ na Facebooku anonsowałem jeszcze dodatkowo 1 Kazacha.
Pełna lista nazwisk bohaterów projektu Kalendarza z początku września: podstawowa i rezerwowe kandydatury
Elegancja elegancją, delikatność delikatnością ale część osób projektu ma już poważny wiek. I tutaj nieszczęśliwy przypadek Leonarda Cohena raczej zachęca do ujawnienia listy. Gdyby ktoś znów zmarł lub dostał jakąś nagrodę.
Robię to też ze względów etycznych: nie chciałbym być uważany za jakiegoś prowincjonalnego parweniusza, który dobiera kandydatury ex post – kiedy ktoś umrze lub dostanie Nobla. I robi sobie na tych nazwiskach reklamę. Byłoby to niegodne i infantylne. No i nie moim stylu.
Nieschematyczność założona od razu we wrześniu i moje rozumienie sztuki trzeba teraz już pokazać. Życie nie pozostawia wyboru:
a/ Amerykanie: Nowy York, środowisko Beat Generation i środowisko Underground: Patti Smith i Lawrence Ferlinghetii
Prawdziwy nestor światowej poezji Pan Ferlinghetii niestety ma już 97 lat. Tak, że lepiej podać go od razu.
Ferlinghetti - wydawca „Howl” Alana Ginsberga.
Smith – songerka.
Rezerwa: Tassya van Ree. Szalenie popularna i znakomita graficzna i malarka.
b/ 2 Kanadyjczyków: oczywiście Leonard Cohen. Oraz Peter Pringel.
Cohen – songer. I wraz z nim środowisko kanadyjskich poetów z lat 60-tych /o tym będzie dalej/
Pringel – songer. Muzykolog.
c/ 1 Francuz: Michel Houellebecq. Poeta, prozaik, autor filmu gloryfikującego polską poezję
d/ 1 Rosjanka: Vera Polozkova. Poetka, Songerka
e/ 1 Kazach: w zasadzie z Ludu Tuva: Albert Kuvezin. Pieśni alikwotowe.
f/ 1 Chińczyk: Ai Wei Wei. Architekt, rzeźbiarz, performer, dydaktyk
g/ 5 Polskich poetów i artystów: Józef Kurylak, Jorgos Skolias, Gabriel Gawin, Adam Bałdych, Rena Mirecka.
Kurylak – wirtuoz poematu, poezja solipsystyczna
Skolias – pieśni sefardyjskie i alikwotowe
Gawin – teatr. Ćwiczenia aktorskie. Edukacja teatralna.
Bałdych – wiolinistyka, kompozycja
Mirecka – ostatni żyjący aktor Teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego.
Kart 20. Jest już napisanych 10. Podałem teraz następnych 14.
Tak więc 4 nazwiska są rezerwowe.
W rezerwie czasowej miałem założone 2 miesiące do 30 grudnia – może coś się zdarzy?
Zmiana o ile jest twórcza i otwiera nowe drogi zawsze jest miła.
Super ważne: Cohen – karta z Cohenem miała dotyczyć środowiska kanadyjskich poetów
miała honorować całe te środowisko. Mało znane, ale w mojej opinii mające bardzo mocne teorie poezji.
Zostało ono pokazane w filmie z okazji jubileuszu Cohena „I’m Your Man’ z 2005 z koncertu w Australii. Widziałem ten film kilka lat temu w polskiej telewizji.
Z archiwów kanadyjskich pokazano rozmowę z tymi poetami, z którymi Cohen był zarówno ideowo jak i organizacyjnie.
Niestety filmu tego na You Tube nie ma! Już pracowałem przecież na kartę z Cohenem – to wiem. Są zablokowane, i tu. Były dostępne kilka lat temu…
A chciałem podać dokładne minuty tego filmu z wypowiedzią Kanadyjczyków, ich nazwiskami i dokładną wypowiedzią. Normalny cytat. Nie ma.
Mam notatki robione na gorąco z filmu i ten cytat zanotowany wiernie, ale znaleźć notatki z przed 5 lat to będzie sztuka.
Powiedzmy parabolą: tak jak poprzez Dylana widać i honoruje się wpływowe od lat 50-tych środowisko nowojorskie, tak przez Cohena chciałem pokazać środowisko kanadyjskich poetów z mocnymi ideami poezji.
Mimo założenia, że w Kalendarzu będą żyjące postaci, Cohen będzie gdyż nie mogę z powodu jego śmierci zlikwidować karty odsyłającej do genialnych wypowiedzi Kanadyjczyków! Być może jako Aneks.
Montreal Gazette - dzisiejsze wydanie
Fotografia Cohen i Dylan koncert, NetDNA
Inne tematy w dziale Kultura