1971: Wanda Warska, Andrzej Kurylewicz, Czesław Niemen
* "The Art of Woman 2: Wanda Warska /Poland/: modernism, vocal, poetry"
Uwagi edytorskie: tekst z 2010 - 2012. Zaktualizowany dzisiaj.
Oryginał zawiera Resume English, Extrakty w jęz. francuskim i rosyjskim.
Tutaj pomięte. Może w następnej redakcji. Teraz wstępna przymiarka, test.
* Projekt „Sztuka Kobiet” rozpoczyna w 2008 tekst o Elizabeth Alexander /USA/.
Wstępne subiektywne impresje estetyczne – rok 1975
Od lat 70-tych, w których ukształtował się mój artystyczny pogląd na świat – mam tutaj na myśli I etap mojego rozwoju do okresu rozpoczęcia stażu w Instytucie Aktora Teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego podczas Uniwersytetu Poszukiwań Teatru Narodów pod patronatem UNESCO czerwiec lipiec 1975 – za najbardziej oryginalną polską piosenkarkę uważałem, i uważam nadal Wandę Warską.
Jazzową wokalistkę z Warszawy, tworzącą ze swoim mężem wybitnym polskim kompozytorem jazzowym Andrzejem Kurylewiczem świetną parę wykonawczą.
W poezji i literaturze moje krajobrazy perfekcji warsztatowej prowadzącej do rozpoznawania piękna w sztuce tworzyli do sierpnia 1975 roku m.in. Whitman, Rilke, Eliott, Yeats, Pound, Bly, Rexroth, Plath, Sexton, Whitman, Snynder.
W teatrze Jerzy Grotowski i J. L. Barrault.
W parateatrze Instytut Aktora Teatr Laboratorium I i II zespół /stricte parateatralny/.
Czytało się wtedy Herberta – wstęp do polskiej nowoczesności, Grochowiaka „Haiku-images”: największego „strzału” awangardowego w polskiej poezji, Zagajewskiego, Tomasza Hołuja, Ewę Filipczuk, Jarosława Markiewicza, Tomka Jastruna, „Nowy Wyraz” i setki innych.
1975: był to okres wejścia Nowej Fali w kinie: „Five Easy Pieces” z J. Nicholsonem, „Ojciec chrzestny” z błyskawicznie ciętymi klatkami akcji Coppoli, i wiele wiele innych.
Grotowski odchodził od teatru.
W sztuce działo się tyle, że można byłoby napisać 1975 książek:)
Wanda Warska
bibliotekapiosenki.pl
Zawsze fascynowała mnie jako artystka. Wibrujący klimat, swoboda środków formalnych, świetne jazzowanie, ciągły eksperyment z tekstami najlepszych polskich poetów – Szymonowic, Kurpiński, Kochanowski, Gałczyński, Poniatowska, Miłosz.
Demonstracja prawdy, że piękno sztuki kryje się zawsze w cieniach, cieniu, nie w pełnym słońcu, nie w pełnym rozrysowaniu dla publiczności metody artystycznej.
Żeby kochać nie trzeba krzyczeć, maluje się w ciszy, pisze w milczeniu, śpiewa i gra dla ludzi, ludzie nie są głupi, do piękna nie trzeba ich przekonywać, trzeba jedynie to piękno pokazać, zademonstrować.
Była i jest jedną z czołowych postaci polskiej awangardy warszawskiej.
Warszawę znam od dziecka: w kamienicy którą zamieszkiwałem w Przemyślu mieszkała rodowita warszawianka, jej styl życia, sposób życia, styl, dieta, obyczaje były i moimi – wychowywałem się tak samo u siebie w domu jak i u niej bawiąc się z się z jej córkami, wszyscy też czytaliśmy książki z jej bogatej biblioteki. Jedliśmy placki z akacjami, pili kawę z cykorią, grali w sztole, czytali Hemingwaya, „Dziewczęta z Nowolipek”. Dzieciaki.
My mamy dzisiaj złudny i nieprawdziwy obraz Warszawy. Oglądając w sieci 2-3 lata temu wystawę fotogramów Warszawy z okresu międzywojennego ze zbiorów fotografa holenderskiego – zauważyłem, że obraz śródmiejskich ulic stolicy Polski był prawie taki sam jak ulice Przemyśla 20 lat potem. Ten sam bazalt, koloryt, urok.
Po prostu Warszawę zburzono i wklejono urbanistykę socrealistyczną.
Przemyśl ze swoją urokliwą architekturą ocalał.
I zapach korzeni polskich z silnym elementem Lwowa, Galicji był wtedy w latach 50-tych i 60-tych bardzo mocny.
Warska: modernizm światowy i awangarda polska
W piosenkach Warskiej słychać cały dorobek modernizmu, awangardy muzycznej i jej dorobku formalnego: Le Corbusier, Cage, etc. W tym samym okresie świat nucił Krzysztofa Komedy balladę z „Rosemaries baby” – nie byliśmy jakimiś słabeuszami, przeszkadzała żelazna kurtyna.
Akceptacja formalnych rozwiązań modernizmu szła w parze z akcentowaniem polskich rozwiązań. Jest to definicja polskiej awangardy: zawsze celowo akcentuje polskie korzenie
Do tak zdefiniowanej polskiej awangardy należą m.in. w poezji Tytus Czyżewski, w malarstwie Tadeusz Makowski, w muzyce poważnej Grażyna Bacewicz, Karol Szymanowski, Mieczysław Karłowicz , Wojciech Kilar, Henryk Mikołaj Górecki, w teatrze Jerzy Grotowski w „Księciu niezłomnym” i „Akropolis”.
O renesans w polskiej kulturze – 2016
Przestawione rzuty, plany, przekroje, obrazy są moim skromnym wkładem w dyskusję nad stanem polskiej kultury.
Nie milkną co roku echa, dość rozpaczliwe, nad upadkiem czytelnictwa, zwijaniem się księgarń i bibliotek.
Kultury jednak uczy się na wzorach.
Więc trzeba pokazywać wzory, teksty i nuty autorów źródłowych, którzy otwierali nowe prądy w sztuce, łamali schematy, puszczali koło ewolucji sztuki w ruch.
Niektórym współczesnym ludziom tylko się zdaje, że świat awangardy lat 50-tych i 60-tych minął. Są w ciężkim błędzie. Formalne metody jakie wtedy przedstawiono są bardzo silne i wśród dzisiejszego zamieszania musimy wracać ciągle do tych źródeł.
Bez tego nie ma rozwoju w sztuce, nie ma poznania a więc przyswojenia nauki, paradygmatu /wzoru/ a potem rozwinięcia ich dalej. A Witkacy i jego geniusz z „Portretów damy asymetrycznej? A jazzujący Karłowicz, a Zofia Stryjeńska, a Łempicka? I tak dalej.
Tytus Czyżewski pisząc swój manifest artystyczny pomyślał go i na XXI wiek – nie pomylił się. A więc jest ojcem polskiej awangardy.
Drogi do wolności, suwerenności narodowej, a więc polskiej kultury trzeba się uczyć.
Witkacego, Stryjeńskiej, Szymanowskiego, Karłowicza. Polskiego języka, polskiej nuty, polskiego koloru barwy, polskiego artyzmu.
Reszta to dodatek: bibuła lat 70-tych, I ‘Solidarność’, współczesny protest w obronie prekariatu i bezrobotnych, Oburzeni, Anonimowi, walka do końca – to tylko inkrustacja, korale wolności.
Podsumowanie: co słychać w piosenkach Warskiej?
Często mówi się, że w sztuce rosyjskiej jest typowa liryka. Liryka mająca jakiś nieodgadniony dla innych smak nostalgii. Biorący się chyba z olbrzymich rosyjskich przestrzeni, konglomeratu i wzajemnego przenikania kultur europejskiej i azjatyckiej. Jest to prawda.
Odsłuchując setki razy rosyjski punkowy zespół KINO miałem nieodparte wrażenie, że widzę ścianę, która bez przerwy podaje nam rytm tej liryki, nostalgii, lasów, jezior i mórz, ich architektury i stopu kultur.
Myślę, że Warska jest taką samą ścianą, która podaje nam nastroje, nuty, wibracje, przetworzenia, głęboką ponad 1000-letnią kulturę polska, filozofię naszego pobytu tutaj na polskim obszarze, styl obcowania z ludźmi, dryl i kindersztubę charakterystyczną dla polskiej sztuki.
Obowiązkowy romantyzm, ale i racjonalizm w formie i smaku – nie przekraczanie granic.
Awangarda swobodnie łącząca wszelkie formy sztuki.
I te ciągle obecne jak leitmotiv słowo „kochanie” – które chyba rozumieją tylko Polacy….
„Romanca cherubina”.
Piwnica Wandy Warskiej
1946adam
„Ptaku mojego serca”: muz. A. Kurylewicz, sł. H. Poświatowska
1946adam
„Już kocham cię tyle lat”: muzyka Warska, słowa K.I. Gałczyński
1946adam
„Samotność ma barwę zieloną”: sł.H. Poświatowska, muz. A. Kurylewicz
czarmuzykiEwaChamiec
„Czego chcesz od nas Panie” : muz. Warska, sł. J. Kochanowski
PolandMuzic
„Sobie śpiewam a muzom”: muz. A.Kurylewicz, sł. J.Kochanowski
retrolukasz88
modernistyczne „Zabierz moje sukienki” : Warska, Kurylewicz
PolandMuzic
Warska śpiewa Miłosza i Mandelsztama, muzyka A. Kurylewicz
1946adam
Wanda Warska: Szymon Szymonowic
Cicon78
Hasło w Wikipedii.pl
bio, Bibliotek Polskie Piosenki
Inne tematy w dziale Kultura