publicysta publicysta
532
BLOG

Internowany vs. Old Shatterhand i Winnetou

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 6

           

               https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c9/Karl_May_Winnetou_I_bis_III_001.jpg/363px-Karl_May_Winnetou_I_bis_III_001.jpg

               Winnetou i Old Shatterhand /Grzmocąca Ręka/ na okładce

           https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Karl_May_Winnetou_I_bis_III_001.jpg

 

 

Ponieważ kiedyś pisałem już o moim internowaniu i obozie internowania w Mielęcinie pod Włocławkiem  /gdzie kilka lat potem spuszczono z tamy na Wiśle śp. księdza Jerzego Popiełuszkę/  kilka zdań będących refleksją po tych kilkudziesięciu latach od 13/12  i 26 latach po tzw. okrągłym stole.

 

Kłamstwo i brak prawa jako podstawa internowania

 

Otóż o 1.3o w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku

 

zapukało do moich drzwi dwóch umundurowanych oficerów Milicji Obywatelskiej z informacją, żebym pojechał z nimi do siedziby Zarządu Regionu legalnego NSZZ „Solidarność” gdyż „coś tam się stało” i moja obecność jest tam niezbędna.

Wiedziałem już, że jestem „zapuszkowany”. Wreszcie przyszli żeby zrobić ze mną porządek. W moim biurze powstała „Solidarność” – na moją prośbę i zaproszenie przyszli przedstawiciele pierwszych komitetów strajkowych i po długiej rozmowie i analizie sytuacji doszliśmy do wniosku, że organizujemy w województwie wolne związki zawodowe/

 

2.3o  wiozą nas z Komendy Miejskiej Milicji Obywatelskiej w nieznane -  klasyczną milicyjną budą

 

Na komendzie nikt nam nie powiedział o co idzie! Komendant jedynie tyle do mnie: „Panie Andrzeju, wykonuję swoje obowiązki”.

Pojechałem w tzw. 'pierwszej 11’ – pierwszych jedenastu działaczy „Solidarności”. Buda była zamknięta, okienko niewielkie. Widać było tylko w ciemnościach las.

Daję słowo honoru – myśleliśmy, że wiozą nas na rozwałkę, myśleliśmy zupełnie serio : „ możliwe, że w pobliskich lasach będą strzelać do nas Sowieci, lub inne komunistyczne jaczejki”. 

Trzymaliśmy jednak fason: żartowaliśmy, przerzucali dowcipami, chcąc z honorem i w dobrej formie jako „Solidarność” zejść – w razie czego  - z tego świata śmiejąc się w twarz komunie.

 

Około 3.oo w nocy – rozlokowanie w więzieniu w Mielęcinie

 

Po oddaniu sznurówek i innych procedurach rozlokowano nas do cel – nadal nie mówiąc o co idzie! Co dzisiaj podkreślam. Porwano nas z mieszkań podstępem lub siłą – nie mówiąc nam prawdy!

Bojkotując wszelkie polecenia: złożenie ubrań w kostkę na krześle więziennym /1-osobowa cela/ kładę się spać.

 

Ok. 6.3o – 7.oo  strajk głodowy

 

Pierwsza pobudka – dają nam śniadanie. Lura – grysik na mleku. Po zjedzeniu 2 łyżek wylewam do kibla na wszelki wypadek. 

Zaczynają się krzyki z cel – koledzy zalecają wylewanie śmiecia do kibla. Rozpoczynamy strajk głodowy aż do czasu wyjaśnienia: o co idzie? Jaki mamy status?

 

Około 10.3o – 11.3o : oficer służby więziennej informuje nas, że wprowadzono w nocy stan wojenny i że jesteśmy internowani.   

 

Zostaniemy stopniowo rozlokowani w celach – byliśmy w areszcie więziennym.

 

Dopiero chyba w 2006 lub 2007 roku w IPN w Bydgoszczy docieram do swojej teczki i tam dopiero znajduję moją „Decyzję o internowaniu”.  W momencie internowania jak i później w obozie internowania – nie widziałem jej na oczy.

Decyzja ta miała numer „2”  i napisano w niej, że działałem wyjątkowo destrukcyjnie przeciwko komunie.

 

Ten kalendarz dedykuję obrońcom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, ich ówczesnym gorliwym fanom – członkom Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, oraz członkom Rady przy Jaruzelskim. Oraz dzisiejszym zwolennikom ówczesnych posunięć komunistycznej generalicji czyli WRON.

 

Pytanie pierwsze  gdzie lustracja i dekomunizacja ?   

 

Jedni po okrągłym stole stracili czas na dorabianie się finansowe, inni na politykę, inni jeszcze wyemigrowali szukając cieplejszych stron.  

Ja – po pierwszym bezrobociu i zdegradowaniu mnie prawie do roli sprzątaczki przy posiadaniu  dorobku naukowego – sporządziłem ponad 50 stronnicowy studyjny „Raport o bezrobociu w Polsce 1997 - 2003”, w którym postawiłem następujące tezy:

 

1/  skutki wprowadzonego ideologicznie bezrobocia w I etapie będą trwały 2 pokolenia czyli mniej więcej 60-65 lat.   

2/ w efekcie mogą dać w roku 2150 maksymalnie 10 milionową polską populację, minimalnie – 5 milionową.

3/ skutkiem strukturalnego bezrobocia – określonym jako „pandemia bezrobocia” - jest m.in. degradacja psychiczna społeczeństwa: depresje, choroby psychiczne i somatyczne.

4/ gremia lekarskie i naukowe nie biorąc bezrobotnych w obronę po 1989 roku  – postawiły się poza nawiasem nauki i jej definicjami.

Miałem już wtedy cytowany dorobek naukowy.

 

W latach 2006 - 2015 podjąłem kolejny wysiłek:  przestudiowałem historię Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i jej przybudówek. Nie pisząc na ten temat i nie anonsując swoich badań.  Rozporządzając jedynie siecią Internetu.

 

Tylko jelenie polscy nadal myślą, że radziecka komuna nie zostawiła tutaj swoich korzeni…

 

Ludzie puknijcie się w czoło - wystarczą studia nad zaangażowaniem Sowietów podczas wojny w Hiszpanii, żeby mieć jasny pogląd na ich metody działania.

Ich jaczejka jest tam nadal. I ma się dobrze.      

 

Konstytucję w Polsce uchwalono dopiero w 1997!

 

Po rozkradzeniu w dużej części narodowego majątku – na który przez 45 lat płacili wszyscy Polacy.

Konstytucja powinna być napisana najpóźniej w 1991 roku, A cóż to napisać Konstytucję!  Lub zwołać Konstytuantę jak niedawno w Islandii? 

 

Jaka jest definicja aktualnego ustroju w Polsce?

 

Pytajmy i piszmy na Berdyczów – nikt nam nie powie jaki jest realny ustrój. Ani wybrani w 50% frekwencji politycy, ani nabzdyczeni sobie a muzom prawnicy. 

W raporcie z 2005 roku „O lepszą Polskę” /m.in. Staniszkisowa/ napisano, że mamy ustrój oligarchiczny.

Minęło 10 lat – jaki teraz mamy ustrój?  W materii działania, w funkcjonowaniu, w swojej istocie.

 

Bloger odpowie Ci!! :)

Za niedługo.

Nie biorąc pieniędzy za te fundamentalne analizy.

Za chińską zupkę bezrobotnego.

 

Profesorowie prawa na tych tzw. uniwersytetach biorą swoje pensje, politycy też. Czekam 10 dni na ich definicje.

 

Jeśli nie  - podam tę definicję za darmo, w sposób jasny i podam jej skutki.

 

Kompromitując te polskie zony prawnicze i polityczne raz na zawsze:)

 

Dopiero od 2016 byli internowani będą mieć 400 złotych zasiłku przez 1 rok.

Dobre sobie!  4.800 złotych…kompromitujące.

 

Jaki jest wymiar edukacyjny i moralny oraz historyczny takiego spóźnionego o minimum dekadę rozwiązania, mikrego w gotówce?

Nigdy nie walcz o Wolną Polskę. Dostaniesz 400 złotych zasiłku będąc już na wcześniejszej emeryturze, rencie lub bezrobociu.

Kto jednocześnie – w latach 1990- 2015 - zrobił ewidencję ludzi odznaczonych za „Solidarność” – tych o czystych rękach? Nie nieujawnionych komunistycznych kapusi lub ludzi przypadkowych, lub tych co zostali „demokratami” po okrągłym stole?

 

Ciekawa byłaby ta statystyka.

Ile osób zmarłych na emigracji, lub w Polsce – mających czyste konto w IPN.

I ile osób „śmierdzących” lub gapiów wożących się na dorobku „S”?

 

Ilu komunistycznych kapusi, lub aktywistów PRL jest obecnie milionerami, miliarderami, etc?   

 

Tutaj nie potrzeba komentarza a statystyki.

Odtajnić akta IPN.

 

Czy Stany Zjednoczone Ameryki akceptują lub akceptowały przyjęcie Polski do NATO bez lustracji i dekomunizacji? Przynajmniej w 1992 roku? 

 

Społeczne skutki zmiany po 1989 roku oraz ich destrukcyjny wymiar na najbliższe dekady każą postawić zupełnie poważnie takie pytanie.

Z pytania należy wyłączyć profesora Zbigniewa Brzezińskiego, który nie polecał modelu amerykańskiego lub niemieckiego, a skandynawski lub południowy /Czechy, Węgry/ i to już na początku lat 90-tych / publikacja w ”Rzeczpospolitej”/.

Tutaj nie należy się gniewać. Tutaj należy przedstawić swoje stanowisko.  

W końcu to o. Innocenty Bocheński OP słynny polski sowietolog mówił, że naukę uprawia się bez wstrętu. No więc bez wstrętu i w temacie należy się wypowiedzieć.

 

W latach gdy publikowałem swoje naukowe artykuły zawsze mówiłem w rozmowach prywatnych /ale i nie tylko/, że nauka powinna w sposób twórczy podejmować tematy, rozwiązywać je i podawać do publicznej wiadomości dla dobra wszystkich.

Ostatnio sprawdzając biogramy głównych tzw. „liderów” amerykańskich korporacji komputerowych /sieć, etc./ stwierdziłem że przynajmniej niektórzy z nich uważają podobnie.

 

Abstrahując od korporacji – które nie muszą się wypowiadać – mógłby ktoś powiedzieć kilka zdań. 

 

Mam tutaj na myśli amerykańskich polityków.      

 

Zdaję sobie sprawę z kłopotliwości przed jaką muszą stanąć wywołani do odpowiedzi.

 

Niemniej my tutaj w Polsce w PRL wychowaliśmy się na pionierskich opowieściach o Winnetou i Old Shatterhandzie i bardzo sobie cenimy zasadnicze podejście do kwestii sprawiedliwości.  Ale czytaliśmy i węgierskich „Chłopców z Placu Broni”, polskie „Wspomnienia niebieskiego mundurka”, włoskie „Serce” Amicisa.

 

I wiele wiele innych.   

 

Czytaliśmy też bibułę za komuny i sami ją kręciliśmy, zorganizowaliśmy też związek zawodowy „Solidarność”, który wprowadził wolną prasę, walkę o prawa człowieka, demokratyczne procedury głosowania i strajk jako narzędzie walki o prawa socjalne i związkowe.

 

Czy wy też walczyliście z komunizmem we własnym kraju? Czy negocjowaliście wolności związkowe z komunistami będącymi władzą u Was? Czy byliście internowani?

 

Ciekaw jestem Waszych opowieści.

 

 

 

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Kultura