Jak co roku - o czym pisałem w poprzedniej notce - obowiązkowa wycieczka na Kopystańkę.
Piękne wzgórze na terenie Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego z imponującymi panoramami.
Żółtym szlakiem z Rybotycz
Od kilku lat idę zawsze szlakiem żółtym z Rybotycz - 1 g. 25 min. podejścia.
Niemniej koniec października i mimo pięknej pogody wiatr był mocny, zimny i przyginał do ziemi. Mając na sobie długą nylonową kurtkę z ocieplaczem i dodatkowy ocieplacz puchowy musiałem iść ponad 1 godzinę i 40 minut. A na samym wzgórzu byłem zaledwie 15 minut /26 październik/.
Dla turystów uwaga: o tej porze roku konieczna jest kurtka z zaciskowymi /rzepy, paski/ zakończeniami rękawów na przegubach. Przyzwyczajony do sierpniowych wycieczek - miałem kłopoty:)
Lepiej było dzień później 27 października - jeszcze lepsza pogoda i widoczność oraz ciepło z pięknym słońcem.
Tym razem wziąłem na szlak moją wspaniałą młodą koleżankę z Przemyśla - Luizę.
Szliśmy zupełnie wolno, smakując po drodze jesienne widoki zupełnie fantastyczne.
Pod samą Kopystańką podziwialiśmy duże prawie półkilometrowe pole krokusów, które stały nadal jak w lecie:
I studiowali 2 tablice informacyjne dla turystów z opisem Rezerwatu Kopystańka, który chroni m.in. te krokusy:
Na górze spędziliśmy prawie 2 godziny oglądając panoramy zawierające wszystkie możliwe kolory z palet barw, oraz loty i zawołania niewielkich kruków. Trochę jedzenia, trochę płynów, trochę tytoniu, trochę zdjęć w wykonaniu Luizy. A po drodze w dół spotkanie z kilkoma niewielkimi dzikami na szlaku.
Było pięknie.
Na wycieczkę tegoroczną wziąłem na nogi muzeum - klasyczne "Zawraty" kupione we wrześniu 1975 roku w Lublinie. Z protektorami przykręcanymi śrubkami.
40 lat minęło:)
Niemniej żyjemy, nadal idziemy w góry, walczymy ostro:)
Galeria zdjęć:
Środkowa część żółtego szlaku - turyści z PTTK Przemyśl powoli zbliżają się do pola krokusów zdjęcie szerokoformatowe
Widoki z Kopystańki:
Sosenka na górze - tam zawsze rozbijam obóz, i tak samo siedzę jak ten turysta, widok jesienny:
Widok letni:
Widoki z Kopystańki, fotografie robione z różnych miejsc : zbocza, szczyt, etc:
Zdjęcie powyżej: na wprost widać zabudowania słynnego sanktuarium pielgrzymkowego Kalwaria Pacławska.
2 piękne zdjęcia Kopystańki w szerokim formacie:
Widoki z mgłą
Kopystańka na tle zachodzącego słońca
Kopystańka - galeria Google
Rezerwat Kopystańka - hasło w Wikipedii
Dźwiękowa pocztówka dla Luizy
Luiza jest wnuczką mojego znakomitego, niestety zmarłego już przyjaciela, jednego z muzyków przemyskich zespołów bitowych na przełomie lat 60-tych i 70-tych. Podczas rozmów w przemyskiej kawiarni *e-Libera* pytała mnie o to jak grał jej dziadek. Opowiadałem masę. Graliśmy w jednym zespole.
Już po wyjeździe z urlopu z Przemyśla znalazłem na tubce koncert 'Megadeth' z utworem początkowym "Trust".
Więc gdyby żył dziadek Luizy i gdybyśmy się zeszli w 2015 roku gralibyśmy mniej więcej tak jak słychać w "Truście". Dziadek pani L. - co bezbrzeżnie dziwne - był nawet w typie Dave Mustaine'a i podobnie gardłowo śpiewał:)) Graliśmy bardzo podobnie do "Trustu" - w tym samym rytmie, i tak samo dynamicznie i ostro.
Metalmonster 42
Na perkusji grałby oczywiście "publicysta" - rytm łatwy, prosty, który mi "leży".
Luiza - do zobaczenia w maju!
Fotografie użyte w tekście ze stron, w kolejności:
Wikimedia Commonms
napogorzu.blogspot.com
www.klubkarpaty.pl
lh3.googleusercontent.com
www.zielonepodkarpacie.pl
Wikimedia Commons
lh6.googleusercontent.com
lh6.googleusercontent.com
4.bp.blogspot.com
Poprzednie moje notki o Kopystańce i Pogórzu:
2009
2014
2015
Inne tematy w dziale Rozmaitości