Mój najmłodszy syn gra już na gitarze elektrycznej:) Postanowiłem, że jako były bębniarz beatowy zrobię post w którym pokażę mu moje typy gitarzystów i napiszę jak rozumiem beat.
Odsłuchując clipy na You Tube trafiłem przypadkiem na niezłą bębniareczkę grającą metalowe covery:
Meytal Cohen jest młodziutka, do Los Angeles przyjechała z Izraela, ma 18 lat.
Widać, że ostro pracuje nad sobą i jest coraz lepsza. Postawiła na karierę w sieci – Witamy:)))
Na powitanie – lekka i miła rozgrzewka
*no one knows
ten clip Meytal i inne, za
user You Tube:
meytalll
Odlot wspomnieniowy:
w wieku 15-16 lat kiedy grałem już w zespołach beatowych poznałem piękną kobietę – moją wieloletnią przyjaciółkę o imieniu A., żonę mojego ówczesnego najlepszego kolegi. Dwa lata temu wywaliła mnie ze swojego życia, jak i wszystkich swoich znajomych.
Piszę to dlatego, że Meytal ma taki sam uśmiech i robi takie same wspaniałe kobiece miny jak A.
A. nie zobaczę już nigdy. Meytal też – urodziłem się za wcześnie żeby ją zobaczyć.
Myślę, że gdybym był w Los Angeles przyjaźnilibyśmy się z Meytal:)
W jej wieku grałem takie kawałki jak ona – z poprawką, że nie było wtedy metalu, ale cóż to metal jak nie dalsza ostra kontynuacja beatu. Mniej więcej te same uderzenia, z tym że beat celowo nie zawiera komplikacji i zwielokrotnionych trudności technicznych z czego słynie metal – zwłaszcza w grze na double pedal: podwójnej stopie uderzającej w bęben.
Szanowni Czytelnicy: wyobraźcie sobie oglądając kawałek poniżej, że za bębnami siedzi chłopak w jej wieku, też długowłosy, szatyn, wyższy i bardziej umięśniony i dokładnie tak samo wali w gary – taki sam ulubiony prosty rytm, i taka sama kombinacja w mocnym przygrzaniu „werbel-czynel”. Pałki robiłem u tokarza na zamówienie – ponad półmetrowe, grube w uchwycie na 2,5 cm, poowijane plastrami, żeby nie łamały się po kilku minutach, nie było wtedy zazwyczaj nagłośnienia, trzeba było walić w bębny, żeby wszyscy dobrze słyszeli.
Ale nie ja tutaj jestem bohaterem.
Meytal gra po męsku: potrafi przygrzać, jest znakomita technicznie. Lubi grę, jest rozluźniona /technika gra - nie mięśnie/. Lubi sprzęt, lubi grę.
Cover jest innego rodzaju próbą, ćwiczeniem – do obcej muzyki. Tak uczy się grać każdy perkusista – nie ma innej drogi. Pokazywanie się w coverach jest dużym aktem odwagi artystycznej: grając partie bębnów sław perkusyjnych jak np. Jordisona łatwo się skompromitować – Meytal wychodzi z tych prób zwycięsko!
Jedziemy:
*walk:
*laid to rest
A/ pierwszy materiał porównawczy: Joel Jordison z „Slipknot” gra partię bębnów w *duality
hughquailtymetal
cover do
*duality
*redneck: dobrze widać pracę nóg na double-pedal
B/ drugi materiał porównawczy:*almost easy
i oryginał: Mike Portnoy gra*almost easy
MikePortnoyDT1
Meytal: gdybyś przypadkiem trafiła na ten post chciałem Ci powiedzieć, że słuchałem Cię całą noc, sprawiło mi to przyjemność, przeżywałem Twoją grę ciesząc się z rozwiązania każdego problemu.
I grałem Twoją grę tak jak robi każdy perkusista patrząc na popisy swoich faworytów.
Kiedyś napisałem haiku, które Ci posyłam przez sieć:
oto i noc
czarna noc
krótki utwór
*composure:
wywiad po polsku z Cohen i jej biograficzna opowieść w „Magazyn Perkusista”:
http://magazynperkusista.pl/wywiady/1132-meytal-cohen
strona oficjalna: biogram, clipy, etc.
http://meytalcohen.com/index.html
profil w Google:
https://plus.google.com/118131416159268019727#118131416159268019727/posts
Inne tematy w dziale Kultura