Bogusław Michalec "Strof" /L/, w środku "publicysta" z tomem TRAFFIC, po prawej Małgorzata Szepelak "Boadicea". Międzynarodowe Targi Książki Kraków październik 2019, stoisko Podkarpackiego Instytutu Książki i Marketingu w Rzeszowie. Za: boadicea.pl
Bogusław Michalec - "Strof" - wydał tom poezji. Tom starannie wydany. Tom starannie napisany. Tom rozwiązuje problemy poetyckie, w sposób delikatny, kameralny. Jest to poezja do czytania, taka jaką chcielibyśmy w tych czasach.
Nie będąca behawioralnym odreagowaniem na media lub reporterską namiętnością. Nie drażniąca, nie atakująca nikogo, nie zaczepiająca, nie obrażająca. Nie narusza niczyich dóbr. Poszczególne wiersze można potraktować jako kolejne rolki z obrazami świata, które spokojnie rozwijają się przed nami, i idzie metafora za metaforą, metafora za metaforą, wiersze białe, paralelizmy, rymy wewnętrzne, wiersze z inkrustacyjnym barokowym polskim językiem, powolne opisy egzystencji ludzi splecione z egzystencją innych bytów ożywionych, martwych, bytów historycznych lub tych które mogą nadejść, strofy o poezji i jej relacji do innych sztuk.
Wiersze współbrzmią ze światem i jego poszczególnymi obrazami,i historiami - a te nie potrzebują jakichś wielkich wyjaśnień. Wyjaśniają się same. "Strof" właśnie to pisze: co one mówią, jak się wyjaśniają. Impresja za impresją. To elementy świata filozofują, dialogują, rozwijają opowieści. A wiersze je pokazują, a poeta nie narzuca nam scholastycznej, scholarskiej i "dialektike" interpretacji że rację miał Arystoteles, lub Platon, lub Zenon. Może, może Ortega y Gasset. Nie widzimy tam dyskusji filozofów, która jest dość niebezpieczna, z powodu braku czasu u Czytelników, i braku bibliotek dobrze wyposażonych.
Poezja "Strofa" jest poezją dla czytelnika. Świat jest opowieścią samą w sobie i nie potrzebuje ustawiania w schematyzujące go filozoficzne ramki. To jest ta cicha opowieść, opowieść podstawowa. Można powiedzieć: poezja podstawowa:)
"Strof" kiedy był jeszcze aktywny na Salonie24.pl miał zawsze bardzo dużo komentarzy, nieraz ponad 200, prawie 300. Każdy by tak chciał:)
To tylko takie pierwsze moje impresje. Ale tej terminologii - 'poezji podstawowej', będącej 'cichą opowieścią', 'podstawową opowieścią' - bym się trzymał dalej.
Jest to punkt wyjścia. Mówiąc filozoficznie - zarysowany horyzont poznania, 'episteme'.
A mówiąc przed-filozoficznie, egzystencjalnie: powiedzmy, że jesteś wypoczęty, najedzony, wyspany, siadasz wieczorem i myślisz:
ciekaw jestem co by było jak bym napisał wiersz?.
I piszesz. I rozpoczynasz swoją opowieść. Swoją przygodę. I patrzysz jak się układa twoja opowieść: czy to suknia, czy to fałda, czy może kapelusz z metrowym rondem i piórem:)
blogerzy o tomie "Strofa"
intuicja https://www.salon24.pl/u/intuicja/1235951,drogi-s24-masz-szanse
wawel https://www.salon24.pl/u/wawel24/1236018,kras-slow
https://www.salon24.pl/u/wawel24/1235990,wypisy-z-ksiag-istot-lajdackich-z-komentarzami-czyli-dawnego-salonu-cien
blog "Strofa" z najnowszymi wierszami
http://boguslawmichalec.blogspot.com/
Świat, jak wiemy od chyba dwóch dekad, ma problemy. Niestety problemy te posuwają się do przodu, i nie widać końca ich rozwiązania. Nauka też raczej widzi kwestię implementacji łabędzia czarnego czy białego na Marsie za kilka
dekad, niż uratowanie ich naturalnych ekologicznych siedlisk tutaj na Ziemi.
Szczypta ironii nigdy nie zaszkodzi.
"Strof" na szczęście zdaje sobie sprawę, że rolą poezji nie jest rozwiązywanie problemów 8 mld populacji, z jej technologicznym oprzyrządowaniem ważącym wiele milionów ton, frachtem, pandemiami, i milionami mediów elektronicznych które reklamują nam kolejne miliony ton sukienek, gaci, kosmetyków, smartfonów, i mięso z drukarki D3.
Trudno też poezji przebić się do współczesnej cywilizacji którą kiedyś określiłem jako "Cywilizacja Mr Smartfon".
W konkurencji do niej poezja nie jest atrakcyjna.
Pewien minimalizm w współczesnej poezji jest więc wskazany. Teza, obecna jeszcze w kanadyjskich środowiskach poetyckich
na przełomie lat 60-70 tych xx wieku: "Poeci są nieuznawanymi prawodawcami świata" na szczęście ma wyłącznie walor historyczny.
Wysunął ją romantyk angielski Percy Shelley w xix wieku.
W xxi wieku mamy raczej inny problem: czy SI zastąpi poetów, i czy wiersze SI będą poezją.
klik > informacja o sprzedaży tomu: gdzie zamawiać, koszt
Inne tematy w dziale Kultura