obrazek z ogólnodostępnej sieci
Wybrzmi zapewne jak .. bluźnierstwo, ale czy jest sens upierać się przy odbudowie wielokrotnie już zrujnowanych przez niezwyciężoną naturę - jaką stanowi moc wezbranej wody - miast i osiedli na terenach objętych bezpośrednio zagrożeniem powodziowym?.
O wiele mądrzej byłoby odważyć się wreszcie na praktyczne współgranie z odwiecznymi prawami rządzącymi naturą i odsunięcie zabudowań od koryta tej czy innej rzeki na bezpieczną odległość. Byłoby to zapewne radykalne, ale jakże pożyteczne rozwiązanie zarówno dla nas samych, jak i dla przyszłych pokoleń ..
Koszt odbudowy powodziowych zniszczeń w ostatnich dziesięcioleciach - przy równocześnie katastrofalnej wycince lasów, będących gąbką dla milionów metrów sześciennych wody, rozlewających się obecnie swoim nadmiarem coraz to szerzej w swoich dorzeczach, przy postępującej betonozie miast i osiedli - wielokrotnie przekroczył pożytek z rozwiązań stosowanych w wiekach przeszłych, zdanych na transport rzeczny.
Zwracam się zatem z apelem do rządzących o takie skorygowanie planów urbanistycznych kraju, aby wyjść naprzeciw powyższym rozmyślaniom ..
~~
Inne tematy w dziale Polityka