...na przykładzie negocjacji z Rosją.
1. Polska 2050
- Nu, tawariszcz Gołownia, podpisz ty mnie etu bumagu.
- Putin, ale co tam jest napisane?
- A co to cię obchodzi? Nu, podpisuj, bo jak nie podpiszesz, to ci konstytucję zabiorę.
Hołownia płacze i podpisuje.
- Nu, charaszo. Tydzień wam wystarczy, by się wynieść z Suwałk i okolic?
2. PSL
- Nu, tawariszcz Tygrys, podpisz ty mnie etu bumagu.
- Putin, ale co tam jest napisane?
- A co to cię obchodzi? Nu, masz tu dieńgi, cały worek.
- Apeluję...
- Nu, twardy z ciebie negocjator. Naści jeszcze kontrakty dla całej rodziny w zarządzie Gazpromu.
Tygrys zakrywa oczy i podpisuje.
- Nu, charaszo. Zrobiłeś dobry interes. Najbliższe sto lat będziemy dostarczać wam gaz i ropę. Nawet Łukaszenka na to nie poszedł, jesteś pierwyj.
3. PO
- Nu, Herr Tusk, podpisz ty mnie etu bumagu.
- Putin, ale co tam jest napisane?
- A co to cię obchodzi? Twoi przełożeni z Berlina zgodzili się na ten deal, Komisja Europejska także jest za.
Tusk z dumą i radością składa podpis.
- Nu, charaszo. Oczekuj na rozkazy. Chcecie nazywać się nadal Polską czy możemy zasugerować drobną zmianę?
4. PO
- Nu, gospodin Sikorskij, podpisz ty mnie etu bumagu.
- Putin, ale co tam jest napisane?
- Że jesteś najmądrzejszym, najlepiej wychowanym, najbystrzejszym, najprzystojniejszym i najprzebieglejszym politykiem w całej Jewropie. No i że zgadzasz się na przyjmowanie naszego gazu i ro...
- W Europie? A ten Bidon to niby w czym jest ode mnie lepszy?
- Nu, masz rację, gospodin Sikorskij. Ty nie tylko w Jewropie, lecz i na całym mirie jesteś najnajnaj.
Sikorski podpisuje z wypiętą piersią.
- Nu, charaszo. A więc gaz i ropę zaczniemy przesyłać...
- Chcę się upewnić: jestem najnajnaj na całym świecie?
5. PO
- Nu, żeńszczina, podpisz ty mnie etu bumagu.
- Putin, ale co tam jest zadekretowane?
- Szto?
- No, co tam naśpiewałeś?
- Chyba napisałeś?
- A jak powiedziałam?
- Nu, nieważne. To znaczy napisałem same ważne, łączące, a nie konfrontacyjne, koncyliacyjne frazy. Musimy rozmawiać, wspólnie rozwiązywać problemy, kochać się ile wlezie.
- Zawsze uważałam, że zgoda buduje, a niezgoda dokonuje rozbiórki.
- Szto?
- To takie polskie przywyrazowie, nie rozumiesz kontaktu. Może jesteś chory i potrzebujesz inspiratora?
- Na Lenina, ściągnijcie szybko tłumacza.
- Kto chce tu maczać?
- Nieważne... Podpisuj bumagie.
- A, tak. To te ważne, przyjazne słowa, którymi musimy się wszyscy posługiwać?
- Da, da. Wraz z cennikiem.
- Cewnikiem?
6. Lewica
- Nu, tawariszcz Czarzasty, stary druhu ze starych, dobrych czasów, wiesz, co masz zrobić.
Czarzasty staje na baczność i sztywno składa podpis.
- Nu, charaszo. Możesz odejść. Szagom marsz!
Inne tematy w dziale Polityka