Opozycja za wszelką cenę

Grzegorz Schetyna zadecydował, że nikt z Platformy Obywatelskiej nie pojawi się na dzisiejszym spotkaniu u marszałka Senatu. Nikt z tej partii nie pojawił się również na wczorajszym spotkaniu.

Decyzja to rozwiewa wątpliwości, czy da się szybko rozwiązać kryzys, jaki narósł wokół parlamentu niemal miesiąc temu. Jakkolwiek jestem bardzo krytyczny wobec działań PiSu, a posiedzenie sejmu w sali kolumnowej uznaje za nieważne, to rozwiązanie forsowane przez Grzegorza Schetynę jest po prostu szkodliwe i nastawione na próbę zdobycia za wszelką cenę poparcia antypisowskiego elektoratu.

Zgadzam się ze stanowiskiem, że spotkanie powinien zorganizować Marszałek Sejmu a nie Senatu, bo to w tej Izbie rozegrały się główne wydarzenia i to decyzje Marszałka Sejmu doprowadziły do takiego a nie innego rozwoju sytuacji. Ale unikanie dialogu i spotkań zawsze prowadzi do eskalacji konfliktu. Grzegorz Schetyna powinien pojawić się na tym spotkaniu i dobitnie wyrazić swoje stanowisko. Jeżeli - co bardzo prawdopodobne - nie udałoby się uzyskać satysfakcjonującego kompromisu, mógłby powiedzieć "starałem się, szukałem rozmowy, nie wyszło". Wtedy dopiero pokazałby, że interesuje go znalezienie wyjścia z sytuacji. Jak można krytykować PiS przez ponad rok (skądinąd słusznie) za nieuwzględnianie stanowiska opozycji, skoro samemu nie ma się woli rozmowy? Od największej partii opozycyjnej mamy prawo domagać się innych działań. Gdzie jest tak hucznie zapowiadany gabinet cieni? Gdzie jest punktowanie poszczególnych ministrów PiSu za ich błędy? Niestety, łatwiej tupnąć nogą i się obrazić, niż wejść w merytoryczną polemikę.

Wśród opozycji rozgrywa się konkurs, kto będzie bardziej anty-pisowski i kto mocniej zagra na emocjach. Tym bardziej , że można teraz odwołać się do coraz większego grona sierot po KODzie, zawiedzionych zachowaniem Mateusza Kijowskiego. Tak jak KOD grał na zmęczeniu partiami w zeszłym roku, proponując bliżej niesprecyzowany ruch obywatelski, tak teraz karty się odwróciły. 

W efekcie znowu zamiast merytorycznej dyskusji będziemy mieli teatr rozgrywany dla swojego elektoratu. Zamiast usiąść wspólnie przy stole i chociaż podjąć dyskusję, jedni będą krzyczeć, że mamy autorytaryzm, a drudzy, że to zamach stanu. 

#Schetyna #PO #Sejm