Czytając najnowszą książkę autorstwa Pawła Chmielewskiego - "Nowe moce Antychrysta" - można by zadać pytanie, dlaczego ta książka nie została napisana przez jednego z członków Kościoła. O ile można zrozumieć niechęć osób duchownych do krytyki na łamach swojej publikacji działań czy wypowiedzi papieża Franciszka, to o tyle próby rozwiązania przez hierarchów takich problemów trapiących Kościół, jak kryzys powołań czy homoseksualizm, nie powinny nastręczać żadnych trudności.
Autor w swojej książce porusza wiele problemów, z którymi musi zmierzyć się dzisiejszy Kościół. Nie boi się wytykać błędów. Chmielewski, jako osoba świecka, daje nam przykład, iż nie tylko osoby duchowne mogą wyrażać swoje krytyczne zdanie na temat tego, co obecnie dzieje się w Kościele. W tym przypadku też można podpiąć temat tego, co jest prawdziwą lojalnością, a co fałszywą lojalnością; komu jesteśmy winni prawdziwe posłuszeństwo, a komu nie. To właśnie dzięki tematom poruszanym przez autora zainteresowałem się tak na poważnie problemami, które niszczą dzisiejszy Kościół. Autor uświadamia nam, że my też, osoby świeckie, musimy zainteresować się palącymi problemami trapiącymi naszą Wspólnotę.
Pomimo że tytuł książki, okładka czy już na pewno treść publikacji nie są zbyt optymistyczne to my, katolicy, mamy to głębokie przeświadczenie, iż te wszystkie problemy będą trwać jedynie przez jakiś czas, bowiem bramy piekielne nigdy nie przemogą naszego Kościoła.
Inne tematy w dziale Kultura