141
BLOG
"W domu było kilka pocisków"
BLOG
Skandaliczne słowa Korwina o tym, że "Rosja jeszcze się ostatkiem sił broni", pomimo pomocy militarnej, jaka płynie dla Ukraińców od innych państw, zbiegły się z moją krótką rozmową ze znajomą Ukrainką, której rodzinny dom znajduje się w okolicach Doniecka.
Znajoma z mężem i dziećmi jest już od dawna w Polsce. Pracują tu, a dzieci chodzą do szkoły. Gdy pisałem do niej 2 miesiące temu była przerażona tym, iż jej rodzice nie chcą opuścić rodzinnego domu. Chcieli już tam zostać na dobre czy na złe. W ogóle nie brali pod uwagę opuszczania Ukrainy.
Była z nimi w ciągłym kontakcie telefonicznym. Te obawy były oczywiście uzasadnione, ponieważ jak sama napisała - "strzelają koło domu".
Obecnie, jak twierdzi znajoma, "wszystko jest dobrze". Jednak jej rodzice nadal nie chcą nigdzie wyjeżdżać. Nie chcą opuszczać swojego dobytku. Jej rodzinny dom został jednak ostrzelany. "Przez kilka dni w domu było kilka pocisków, ale wszystko było dobrze" - napisała.
Widzimy zatem, że wojna to konkretne ludzkie dramaty i naprawdę nie mamy za co podziwiać Rosji, a już na pewno nie za rozpętanie tego konfliktu.
Inne tematy w dziale Polityka