Wczoraj w Warszawie, ale też w innych miastach odbył się Marsz Niepodległości. W Marszu w stolicy wzięło udział nawet 250000 (słownie: dwieście pięćdziesiąt tysięcy, ćwierć miliona) ludzi, patriotów którzy chcieli uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości.
Ciężko określić czy był to jeden marsz czy dwa oddzielne: rządowy i ten właściwy.
Niestety media tj. Gazeta Wyborcza czy TVN chcieli obrzydzić to święto Polakom, twierdzili że idą tam faszyści na Marszu. Nie odbyło się niestety bez prowokacji. Obywatele RP prowokowali i chcieli blokować przemarsz, doszło nawet do starć gdzie w ruch miały pójść petardy i butelki; ponoć została spalona też flaga Unii Europejskiej. Mimo tych incydentów Marsz był spokojny, doszedł do celu.
We Wrocławiu również na podobnej manifestacji doszło do prowokacji, tzw. antyfaszyści blokowali przemarsz a prezydent miasta Rafał Dutkiewicz rozwiązał marsz. Doszło również do starć z użyciem butelek i petard, 3 osoby zostały ranne, mimo wszystko marsz również tam dotarł do celu.
Pomimo obrzydzania Marszu przez lewactwo, jednak była bardzo duża frekwencja, poza niewielkimi incydentami było spokojnie. W Marszu brali udział także obcokrajowcy, ludzie innej rasy i religii; był dla wszystkich którzy się czują Polakami. Pozostaje mieć nadzieję że podobnie będzie za rok.
Inne tematy w dziale Polityka