Wczoraj Donald Trump jednostronnie wycofał swój kraj z porozumienia nuklearnego. Choć wyjście jednego kraju nie oznacza że przestanie obowiązywać (kraje europejskie, Chiny i Rosja chcą tego porozumienia) to jednak nie ma to większego znaczenia.
Jedynymi krajami popierającymi decyzję jest Izrael, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie czyli kraje tradycyjnie antyirańskie. Zwłaszcza ten pierwszy kraj się cieszy.
Na odpowiedź Iranu nie trzeba było długo czekać. Choć rząd Iranu chciałby utrzymania porozumienia bez Stanów Zjednoczonych to jednocześnie zagroził większą produkcją uranu (m.in dzięki temu pierwiastkowi można produkować broń atomową). Zwłaszcza że na rząd irański będą teraz naciskać tamtejsze siły konserwatywne, antyamerykańskie i dążące do konfrontacji zbrojnej z Izraelem.
Kraje europejskie tzn. Francja, Wielka Brytania i Niemcy chcą utrzymania porozumienia nuklearnego z powodu że na otwarciu Iranu na świat dużo zyskiwali, ich firmy robiły tam interesy, kupowali tanio ropę naftową.
Jeśli chodzi o ropę naftową to do tej pory ceny ropy były rekordowo niskie. Teraz ceny ropy naftowej poszły do góry.
Sytuacja wokół Iranu ma też wpływ na Polskę, bo niskie ceny ropy to niskie ceny paliwa. Wraz ze wzrostem cen ropy cena paliwa również wzrasta. Dodatkowo Iran dla Polski i krajów Europy Środkowo-wschodniej był postrzegany jako jeden z dostawców gazu dla regionu jako alternatywa dla rosyjskiego gazu. Teraz automatycznie Iran należy z tej listy wykluczyć.
Podsumowując konsekwencje dla regionu są takie że wybuch wojny tak oczekiwanej przez Izrael znacznie się przybliżył. Europa może będzie robić interesy z Iranem, Polska zapewne pod wpływem USA raczej wykreśli Iran jako partnera gospodarczego.
Inne tematy w dziale Polityka