Trump ostatecznie zawiesił na 90 dni wprowadzenie ceł na 90 krajów ale na Kanadę, Meksyk i przede wszystkim Chiny cła są nadal nałożone z wzajemnością. Szczególnie Chiny są kluczowe gdyż są drugą gospodarką świata. USA nałożyły cła na Chiny w wysokości 34% a Chiny później nałożyły cła odwetowe w takiej samej wysokości, z kolei USA w ramach rewanżu wprowadziły 104% cła na Chiny a ci następnie nałożyły 84% cła na USA - wojna handlowa wchodzi w ostrą fazę.
Dlaczego Trump chce nakładać cła na produkty spoza USA ? Wiele miejsc pracy, wiele przedsiębiorstw przeniosło się poza USA np. do Chin gdzie mieli lepsze warunki do prowadzenia biznesu. mniejsze koszty; z kolei rządy Demokratów utrudniały przedsiębiorczość amerykańską regulacjami środowiskowymi czy wysokimi podatkami.
Cła oczywiście sprawią że koszty towarów sprowadzanych z zagranicy wzrosną gdyż na klientów zostaną przerzucone koszty a może wręcz ich będzie mniej, ponieważ firmy zagraniczne nie będą chcieli eksportować towarów do USA. Teoretycznie USA może grozić nawet wysoka inflacja i recesja czyli stagflacja.
Chyba że oprócz nakładania ceł będzie jednocześnie wewnętrzna zmiana w gospodarce czyli deregulacja i obniżka podatków żeby biznes wracał do USA i żeby Amerykanie zakładali więcej nowych firm. W takim przypadku USA czeka po pół roku, maksymalnie roku potężny wzrost gospodarczy, wzrost dobrobytu. A Trump w kampanii zapowiadał działania ułatwiające prowadzenie biznesu.
Czy jeśli ostatecznie Trump nałoży cła na Unię Europejską to czy UE grozi recesja ? Oczywiście że tak ale UE i tak będą prędzej czy później miały recesję z powodu szaleńczej polityki Zielonego Ładu, zasiłków socjalnych dla migrantów muzułmańskich czy biurokracji; tak się kończy komunizm czy czerwony czy zielony ale tak niestety będzie. Trump tylko co najwyżej to przyspieszy. Dla Polski najlepiej byłoby wyjść z UE i tych wszystkich jej absurdów i osobiście dogadać się z USA.
Inne tematy w dziale Polityka