Zwycięstwo Donalda Trumpa w USA zapowiada prawdopodobne zmiany na Ukrainie. Mianowicie Donald Trump będzie chciał jak najszybciej doprowadzić do zawieszenia broni czyli przerwania walk na obecnej linii frontu ewentualnie z niewielkimi korektami, a żeby to wymusić to wstrzymałby pomoc dla Ukrainy a dopiero po zgodzie Ukrainy na rozejm to jej wojska będą znów dozbrajane; czyli w praktyce będzie to pyrrusowe ale jednak zwycięstwo Rosji, ponieważ to co Rosja do tej pory zdobyła to już będzie jej i nawet decyzja odchodzącego już Bidena o użyciu ATACMS na terenie Rosji tego nie zmieni. Dla Ukrainy strata ziem zapewne będzie bolesna ale należy docenić to jak bardzo Ukraina włożyła kij w tryby Putinowi który ani nie zdobył Kijowa ani nie stworzył korytarza do Naddniestrza na drodze której stoi Odessa, ani nie zdobył całej Ukrainy na wschód od Dniepru tylko zaledwie 1/5 (20%) co jak się popatrzy na potencjał Ukrainy i Rosji to dla tej drugiej ta 1/5 jest tylko nagrodą pocieszenia żeby Putin mógł wyjść z twarzą, w dodatku Ukraińcom udało wejść się wgłąb obwodu kurskiego na terenie uznanym międzynarodowo za część Federacji Rosyjskiej a żeby go odbić Rosja musiała wezwać o pomoc wojska Korei Północnej.
Dla Polski niewiele się zmienia oprócz tego że to kolejny precedens siłowej zmiany granic w Europie, jednak nie grozi tam powiększenie tej granicy o Ukrainę, powiększenie bo i tak mamy bezpośrednią granicę z Rosją przez obwód królewiecki/kaliningradzki czy pośrednio przez Białoruś; po zawieszeniu broni przynajmniej na chwilę nikt nie będzie chciał nas wrzucić do tej wojny. Ale o kwestii wciągnięcia w wojnę to będzie w dalszej części.
Dopóki jednak trwają walki to czy Ukraińcy mogliby jeszcze zaszkodzić Rosji ? Tak i jest zaskakujące że tego nie zrobili do tej pory. Chodzi o Naddniestrze; jest to quasi-państwo którego nikt na świecie nie uznaje ale jest pod faktyczną kontrolą Rosji. Stacjonuje tam według szacunków maksymalnie 2,500 żołnierzy rosyjskich i kilka tysięcy wojsk naddniestrzańskich, wszystkie te oddziały są słabo uzbrojone. Ukraina mogłaby przeprowadzić w tym miejscu operację wojskową (być może symbolicznie z wojskami mołdawskimi ale sami daliby radę) gdzie szybko by te wojska zostały rozbite, gdyż są gorzej do tego przygotowane niż te w obwodzie kurskim. W dodatku Ukraińcy wiosną 2022 roku wygrali przełomową bitwę o Mikołajów co uniemożliwiło Rosji utworzenie korytarza do Naddniestrza a kilka miesięcy później Rosjanie zostali wyrzuceni za Dniepr. Na operację w Naddniestrzu Rosja nie byłaby w stanie odpowiedzieć nawet lotniczo biorąc pod uwagę że w okolicach Odessy jest silna obrona przeciwlotnicza, o desancie lądowym nie wspominając, Rosja ograniczyłaby się do ataków rakietowych dalekiego zasięgu czy dronami które byłyby symboliczną odpowiedzią a co Rosja robi od początku wojny, być może Rosja co najwyżej rozszerzyłaby te ataki o Mołdawię. Sama operacja byłaby szybka, kilka góra kilkanaście dni. Pozbyłaby się zagrożenia z kierunku naddniestrzańskiego, nie musiałaby obawiać się i pilnować tej granicy. Naprawdę zastanawiające że do tej pory Ukraińcy nie chcieli tego zrobić.
Wracając do kwestii zawieszenia broni to warto wspomnieć że Trump chce aby tej linii pilnowali wojska krajów z Europy m.in. z Polski. Nasz kraj nie powinien się na to godzić, ponieważ zawsze będzie ryzyko że ta wojna rozgorzeje a wtedy Polska już zapewne uczestniczyłaby w tej wojnie. Nie byłaby to operacja np. ONZ tylko indywidualna danych krajów, nie byliby objęci żadnymi gwarancjami prawnymi. USA wydają się mieć ważniejsze problemy niż Ukraina; na początek będą chcieli zająć się kwestią Izraela, być może z wojną z Iranem włącznie jako że Trump jest bardzo proizraelski, a w dalszej kwestii kwestią Chin jako głównego konkurenta Stanów Zjednoczonych i ewentualną wojną o Tajwan. Warto jednak wspomnieć że Ukraina nie ma fizycznych możliwości odbicia ziem obecnie okupowanych więc prędzej czy później i tak by doszło do podobnej sytuacji nawet gdyby w USA rządzili Demokraci tylko stałoby się to później, Trump po prostu chce przyspieszyć nieuniknione.
Inne tematy w dziale Polityka