Wczoraj w Słubicach przy granicy z Niemcami doszło do marszu LGBT, gdzie doszło do religijnych profanacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej czy do zbezczeszczenia narodowego symbolu NSZZ ,,Solidarność" , do marszu dołączyli aktywiści z Niemiec. Ostatnimi tygodniami głośno zrobiło się o sprawie Michała Szutowicza o pseudonimie ,,Margot". Transseksualny aktywista był w areszcie za pobicie działacza pro life. Z jakiegoś powodu choć jest mężczyzną niemal wszystkie media zwracają się do niego w żeńskiej odmianie tak jak on sobie tego życzy.
Sprawa stała się głośna w Unii Europejskiej, oskarżono Polskę o rzekome prześladowanie mniejszości seksualnych.
Samemu Margotowi przysporzyło to popularności i może sprowokować kolejne takie sytuacje, wystarczy pobić działacza konserwatywnego, trafić do aresztu (i to też na krótko, ponieważ PiS ugiął się pod presją lewaków) i zrobić z siebie męczennika.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że poparcie dla ideologii LGBT wśród Polaków rośnie, z przyczyn demograficznych. Młodzież jest coraz bardziej lewacka (głównie dlatego że korzysta z internetu gdzie takie portale jak np. Facebook są lewackie, a także sami wyjeżdżają do innych krajów europejskich i tam wyrabiają swoje poglądy, czy chociażby to że dzisiaj większość młodych idzie na studia a przecież uczelnie są wylęgarnią marksizmu), kolejne roczniki zdobywają prawa wyborcze, tym razem jeszcze Andrzej Duda był wstanie przekroczyć 50% ale wkrótce w podobnych wyborach kandydat konserwatywny nie będzie miał szans na zwycięstwo. PiS i media publiczne podkreślają że jego poparcie jest największe na wsi a tylko duże miasta to enklawy poparcia dla opozycji- owszem tak jest, póki co duże miasta stanowią około 20% wyborców ale ta liczba będzie się zwiększać, wieś się wyludnia a ludzie przemieszczają się do dużych miast wobec tego coraz mniejsze znaczenie będzie miało to że mapa wyborcza prawie wszędzie może być niebieska a enklawy będą pomarańczowe - a kto przeprowadza się do dużego miasta ulega miejscowemu społeczeństwu, a jako że w dużych miastach większość mieszkańców to późniejsi bądź wcześniejsi przyjezdni, (mało jest mieszkańców z dziada-pradziada) i są kosmopolityczni, wynarodowieni i to m.in stąd ten powód dlaczego duże miasta zwykle są lewackie.
Wobec tego PiS stopniowo będzie miał coraz słabsze poparcie, prawdopodobnie w 2023 roku nie osiągnie bezwzględnej większości (no chyba że stanie się to co w 2015 gdy kilka partii nie przekroczyło progu wyborczego). No chyba że PiS zacznie zmieniać się tzn. odchodzić od konserwatyzmu tak jak w Wielkiej Brytanii ,,konserwatyści" wprowadzili małżeństwa homoseksualne, podobnie jak stało się to w krajach europejskich z ,,chrześcijańskimi" demokratami. Ale wtedy cała nasza scena polityczna stałaby się mniej lub bardziej lewacka. Już teraz PiS z tego powodu nie odważył się zaostrzyć prawa do aborcji, albo zaczyna puszczać oko do ekologistów mówiąc o ,,prawach zwierząt", tylko że i tak oni na nich nie zagłosują i kolejna awaria Czajki tego nie zmieni. Czarna przyszłość przed nami a Polska katolicka powoli staje się przeszłością.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo