Wywiad z Sośnierzem

Wywiad z panem posłem na sejm IX kadencji, Dobromirem Sośnierzem, zrobiony w trakcie jednego ze spotkań z wyborcami we Wrocławiu.
BMJ: Panie pośle chciałem zapytać o to jak będzie wyglądała kwestia współpracy, pomiędzy narodowcami i korwinistami. Czy będziecie w stanie dojść w jakiś sposób do porozumienia, czy będą  jednak jakieś zgrzyty w różnych kwestiach?
DS: Oczywiście że są pewne różnice. Nie nazwałbym tego zgrzytami, no bo myślę że nie powinniśmy się tych różnic wstydzić. Przyznajemy to na każdym kroku otwarcie i jest pewien protokół rozbieżności, lista spraw w których się nie zgadzamy, lub częściowo nie zgadzamy i niech tak zostanie. Wyborcy mają też konkretny powód w ramach którego mają ochotę konkretną opcję w Konfederacji wspierać.

BMJ: Ostatnimi czasy odwołano Pana spotkanie na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Jak się Pan do tego ustosunkuje?
DS: To przykra sprawa. Jest to świadectwo tego że trwa agresywna wojna ideologiczna, wypowiedziana nam przez środowiska Lewicowe. To oni nam ją wypowiedzieli, to oni mogą zamykać nam usta, a nie my im. Ludzie którzy mówią że toczą walkę o tolerancję tak naprawdę promują cenzurę. Bo oni inaczej nie potrafią. Ich argumenty są tak miałkie, że jednym ich polem do działania jest zamykanie ust przeciwnikom.
BMJ: Co Pan sądzi o nagłym wzroście Lewicy? Wyprzedza ona Konfederację w każdym sondażu.
DS: Jeszcze wyprzedza. Może poruszanie trudnych tematów bez żadnych lęków i kompleksów przyczyni się do tego, że ludzie zauważą jak bardzo śmieszna to jest ideologia. Dawniej wykorzystywali ich do napuszczania robotników na pracodawców, a teraz zrobili sobie proletariat zastępczy z kobiet i homoseksualistów. Należy więc przekonać kobiety i homoseksualistów że jesteśmy ich dobroczyńcami. Jeżeli damy radę odwojować tą ich narrację to na tym się skończy poparcie dla Lewicy. Bo poglądów Lewicy odnośnie gospodarki już nikt nie kupi, od kiedy Pis zrealizował ich postulaty ekonomiczne, to oni trzymają się głównie tych światopoglądowych kwestii.
BMJ: Odnośnie kobiet, LGBT i innych grup wspieranych prze Lewicę, to jest jakiś sposób w jaki mógłbym Pan ich przekonać do Konfederacji?
DS: Właśnie próbuję. Zapisałem się nawet do struktur w sprawie równouprawnienia osób LGBT w parlamencie, żeby pokazać że nie tylko ich narracja jest możliwa i mam nadzieje że me wysiłki okażą się skuteczne.