Sterydy skutki uboczne. Miałem zapisany na komputerze ten artykuł z jakiejś gazety, ale nie pamiętam jej tytułu, a tym bardziej autora tego tekstu. Myślę, że jest jednak na tyle ciekawy, że warto go tu przytoczyć.
W błędzie jest ten, kto sądzi, że sterydy, lub jak kto woli — niedozwolony doping, to wyłącznie bolączka kulturystów i ciężarowców. Wybuchające ciągle afery i skandale, między innymi odebranie tytułu zawodowego mistrza świata w boksie Fransowi Bothcie za używanie sterydów czy też dożywotnia dyskwalifikacja sprintera Bena Jonhsona i kilkunastu kolarzy biorących udział w wyścigu Tour de France za używanie niedozwolonego wspomagania wskazują, że sterydy dotyczą wszystkich dyscyplin sportu, może z wyjątkiem szachów.
Dotychczas był to problem związany tylko i wyłącznie ze środowiskiem nieuczciwych sportowców, dążących poprzez stosowanie sterydów do osiągnięcia jak najlepszych wyników sportowych. Jednak od pewnego czasu daje się zaobserwować chore zjawisko, będące swego rodzaju modą, wśród młodych ludzi ćwiczących na tzw. pakerniach czyli siłowniach. Używają oni niedozwolonych środków farmakologicznych dla poprawy własnego wyglądu zewnętrznego i samopoczucia poprzez rozbudowanie masy mięśniowej i zwiększenie siły fizycznej. Hasło, które można spotkać na wielu siłowniach: „Życie jest zbyt krótkie by być małym", staje się ich życiowym mottem. Sięgną oni po wszelkie możliwe metody, również sterydy, byle by tylko zwiększyć masę mięśniową i stać się „naprawdę dużymi gośćmi". Dużą skalę tego zjawiska potwierdzają alarmujące wyniki ostatnich badań, mówiące o ponad dwóch milionach osób w USA używających tzw. koksu, czyli sterydów tylko i wyłącznie dla poprawy własnego wyglądu. Myli się ten, kto sądzi, że jest to jedynie problem Stanów Zjednoczonych, również w Polsce bez większego problemu, na każdej siłowni można zaopatrzyć się w te „cudowne" środki. Często dochodzi do swoistego paradoksu, gdy okazuje się, że osoba mająca czuwać nad bezpieczeństwem ćwiczących, czyli instruktor jest głównym dealerem sterydów. Do najczęściej stosowanych środków należą: Metanabol — tzw. metka, Nerobol, Winstrol, Stazanol, Stromba, Prima-bolan, Deca Durabolin, Testosteron, Omnadren, Anapolan. W związku z tym, że niedozwolone wspomaganie zatacza coraz szersze kręgi, warto przyjrzeć się bliżej temu problemowi. Polega on na stosowaniu przez zdrowych ludzi środków farmakologicznych, leków wykorzystywanych w zwalczaniu różnorodnych chorób np. cukrzycy, impotencji, osteoporozy, niewydolności nerek. Należy dodać, że fanatycy dużych mięśni, obok najczęściej używanych sterydów anabolicznych, sięgają również po insulinę, hormon wzrostu i leki moczopędne. Te ostatnie służą do odwadniania organizmu, by na zawodach kulturysta zaprezentował tzw. czyste mięśnie. Nie od parady są również leki przeciwko astmie, zwiększające powierzchnię płuc, a co za tym idzie wydolność organizmu. Co więcej, stosują oni powyższe środki w astronomicznych dawkach, kilkakrotnie przewyższających wszelkie normy. I tak na przykład Metanabol, którego dawka lecznicza wynosi 10 — 20 mg dziennie, jest przez „sterydziarzy" zażywany w ilości 15 — 50 mg trzy razy dziennie.
Ci domorośli farmaceuci nie zdają sobie sprawy z ogromnych zagrożeń i ryzyka, związanych ze stosowaniem sterydów. Niepożądane działania, które może wywołać stosowanie tzw. koksu to m.in.: trądzik, łysienie, gineko-mastia (sucze piersi), przerost szczęki. Trzeba dodać, że długotrwałe stosowanie niedozwolonego dopingu niesie za sobą dużo poważniejsze konsekwencje. Należą do nich: rak wątroby, cukrzyca, zwapnienie tętnic, arytmia serca, przerost serca, impotencja, bezpłodność, zanik jąder, żółtaczka, rak gruczołu krokowego, a w konsekwencji zgon. Równie groźne są zaburzenia i choroby o podłożu psychicznym: zachowania maniakalno-depresyjne, powolna zmiana osobowości, wybuchy agresji, halucynacje, depresje, a w wielu przypadkach uzależnienie czyli sterydocholizm. Wpływ sterydów na ludzką psychikę potwierdza jeden z moich rozmówców, Robert, mieszkaniec podwarszawskiej miejscowości, ćwiczący kulturystykę od ponad 5 lat: „W czasie kuracji jest super, jestem pewny siebie, popadam w swoistą euforię, czuję, że mógłbym rozbić mur gołymi pięściami. Prawdziwe schody zaczynają się w tydzień po zakończeniu kuracji, mam wrażenie, że moje ciało się zmniejsza, mierzę swoje bicepsy i klatkę kilka razy dziennie, na wagę staję 5-6 razy dziennie."
Dużo groźniej sytuacja przedstawia się u osób, które obok sterydów stosują inne używki (alkohol, narkotyki), występuje u nich tzw. „sterydowy szał", w czasie którego nie są oni w stanie zapanować nad swoimi emocjami, czego najlepszym przykładem jest historia, która wydarzyła się w małym miasteczku — Drezdenko. Nastolatek wspólnie z kolegą zabił swoją matkę, a następnie odciął jej głowę siekierą, gdyż ta nie chciała dać mu pieniędzy na kupno sterydów.
Dziwi więc zachowanie części mediów, w szczególności pism sportowych, które zamiast podjąć walkę ze stosowaniem sterydów i promować czysty sport, propagują je. Przykładem może być jedno z czołowych pism kulturystycznych — „Muscle", dostępne również w Polsce, na którego to łamach jeden z „dziennikarzy" chwaląc się, że zastosował wszelkie możliwe kuracje sterydowe (jak widać nie pozostało to bez wpływu na jego szare komórki), promuje używanie niedozwolonego dopingu. W swojej rubryce radzi, jakie sterydy należy stosować i w jaki sposób, twierdząc, że są one dobrym środkiem na poprawienie złego samopoczucia i sylwetki, tak by dobrze wyglądać na plaży.
Dlatego też w kontekście ogromnych zagrożeń, które wiążą się ze stosowaniem sterydów, wszyscy ci, którzy chcą po nie sięgnąć powinni odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań. Czy masa mięśniowa jest dla nich najważniejszym celem w życiu? Czy warto narażać swoje zdrowie w pogoni za dużą klatką piersiową i bicepsami? Czy w wyniku stosowania anabolików, chcą w wieku dwudziestu kilku lat mieć organizm wyniszczony jak emeryci? Na zakończenie, tym wszystkim, którzy nie przerażą się zgubnych skutków stosowania sterydów, wymienionych przeze mnie powyżej, co więcej sięgną po nie sami, w nadziei na stanie się „prawdziwymi" twardzielami, dedykuję słowa dwukrotnego mistrza Polski w karate, człowieka, który nie jedno przeżył w życiu: „Dla mnie ci wszyscy, którzy stosują sterydy to cieniasy nie mogące zdobyć się na systematyczny trening. Powiem więcej, stosowanie sterydów w mojej opinii jest po prostu niemęskie".
Inne tematy w dziale Technologie