Po publikacji wcześniejszych części działający nieustannie ze złamaniem prawa SSR Kwaśnik w sprawie o sygn. VII K 45/18 w Sądzie Rejonowym w Chorzowie seryjnie nasyłał na mnie Policję, w różne miejsca, nieustannie. Mieli przebiegać jak stado koni po klatkach schodowych, budzić pytaniami uśpione codziennością umysły sąsiadów, walić w drzwi jak wikingowie taranem w bramę podbijanego grodu, czy rozmawiać z rodziną węsząc rodzinną zdradę – na szczęście bez skutku. Nie dość, że mieli przychodzić w sposób jawny, pojawiły się jakieś telefony, dzwonki w porach zupełnie dziwacznych, czy inne zjawiska, które ze względów strategicznych nie powinny zostać wypowiedziane, bo świadczą o działaniu z podstępem, nasilonym ponad wagę sprawy. Jakieś 2 tygodnie częstych najść w czasie i po publikacji wcześniejszej części.
W tym czasie drugi z przyznanych mi obrońców z urzędu, „naturalnie” przyznany niezgodnie z naruszony prawem podjął próbę wyłączenia się z procesu. Był przeze mnie krytykowany, gdyż nic konstruktywnego nie chciał w sprawie poradzić i uczynić, tylko szukał wybiegów, beznadzieja. Tymczasem sędzia seryjnie nasyła Policję, jakbym bank w południe białego dnia okradł i postrzelił może ochronę, jak pościg za prawdziwym kryminalistą. Obrońca robi, co chce i robi wybryki, bo nieustannie „kombinuje”, jak czegoś nie zrobić, bo Sąd jest dla niego nietykalny nawet, jeśli prawo łamane jest w sposób ostentacyjny. Powszechny strach przed Sądem, który immunitet pojmuje absolutnie, nawet poza granicami prawa, które immunitet ustalają – inflacja subiektywizmu i źródło przestępczości systemu, bo braku jakiejkolwiek kontroli. Zostać sędzią to uzyskać najłatwiejszą pracę w życiu i dzięki stanowieniu prawa zupełnie nietykalną na przestępstwa własne.
Równocześnie bezsilność przestępczej działalności SSR Kwaśnik stwarza możliwość wezwania do buntu wobec tej przestępczości, zorganizowanej w Sądzie Rejonowym w Chorzowie. Piszę do SSR Kołakowskiej, Prezes, że SSR Kwaśnik swoją bezprawną natarczywością tylko zadrażnia sytuacje, zastrasza rodzinę bieganiną Policji i naraża wszystkich na dalsze publikacje, które go tak wzbudziły, ale nad którymi nie ma najmniejszej kontroli. Moje „wezwanie do buntu” trafia do Sądu Okręgowego, gdzie jak zwykle zostaje „rozwodnione”, zaś wiceprezes w odpowiedzi, w tonie „zgrywania głupa” odpowiada, że sprawy nie ma. Jak zwykle to samo, bezwzględne uwięzienie przez mafijnie zarządzane prawo i Wymiar (nie)Sprawiedliwości. Zupełny brak instytucji, która mogłaby coś sensownego zrobić z tym „rynsztokiem bezprawia”, bo Prokuratura drży na myśl o tylko oddalonych wnioskach i oskarżeniach, nawet śledztw nie przeprowadza. Dostałem nawet pismo z PR w Chorzowie od Prezes, która pisze, że mam prawo do zawiadomienia o przestępstwie. Prawo mam, możliwość wolicjonalną spoczywającą wyłącznie po mojej stronie. Proszę przeczytać sobie art. 304 kpk i porównać z opinią Prezes prokuratury.
Pańskie działania w sprawie, Panie Kwaśnik to taka mała neoubecja. Procesu brak, zablokowany przez podstępną i niezgodną z prawem zmianę kategorii z prawnej na psychiatryczną i prześladowanie sprzeciwu wobec przestępstwa systemowego trwające 3 rok – przecież to kryminał dla obu Panów. Ciekawe czy także dla obrońcy Pana Kiepasa, który przecież został poinformowany. Nie będę się wyżywał, bo mógłbym napisać o brakującym pomieszczeniu w piwnicy Sądu, gdzie takie sprawy załatwiałoby się zaraz po pierwszym posiedzeniu sądu i prosto do rynsztoka, bez śladów.
Po seryjnych najściach Policji i moim wezwaniu do buntu wobec przestępstwa sytuacja się uspokoiła. Może bezsilność w przestępstwie sądowym SSR Kwaśnika spowodowała, że zawiesił proces około miesiąca temu. Prześladowanie z czynnego trafiło na hak i jestem obecnie biernie łapany, jak tylko się nadarzy. A my tu mamy Covid, dokąd zmierzamy? Ten zbieg zdarzeń coraz silniej sygnalizuje wzrost ciśnienia, bo i dryfującą równowagę naszego procesu trzeba pchnąć w jakimś kierunku wbrew Waszej inercji. Zmiana pozycji – mały, biały, śliczny uciekający króliczek staje się samcem alfa, gdyż poprzedniego, wilka gwiazda przygasła. Jeśli króliczek za śliczny, to może niedobita ofiara losu? Jeśli się wygłupiam, to z nudów, więc trzeba zrobić zamieszanie.
Panie Kwaśnik pytam, bo niepołamane wciąż palce i język cały dopingują mnie do dalszego gadulstwa i przejścia do tego „twardego rdzenia” wydarzeń. Przecież grożącego zrzucaniem posągów w świątyni nauki w sposób ślepy, bezwzględny i otoczony poczuciem pełnej słuszności i absolutnej bezkarności. To nawet nie będzie przestępstwem. Nawet prawo dopuszcza jego popełnienie jeśli skutkiem jest większy pożytek dla systemu. Nie ma przestępstwa, ale mam tych akademików wiszących jak tusze na rzeźniczym haku i pytam, co z tym robimy? Pisać, Pan odwiesi proces, aby Policjanci poćwiczyli na schodach kondycję? Czy też sytuacja ta jest dostatecznie podbramkowa, aby ruszyć prostacką dotąd myśl sędziego na bogatsze struktury namysłu o bardziej uzgodnionych relacjach dotyczących trafnych zdarzeń i decyzji? Czy Pańskie demony umysłu straciły już wigor? Bo w tych warunkach wszystko „wypluję”, jak kot zwraca kłębek zlizanej sierści i jeszcze, jak hipopotam odchody, rozrzucę dookoła ze wzmocnieniem. Mam tutaj gotowy na „klik” opis dla: A.K, J.Z., P.W., K.M., R.K., B.S. itd. Ci pomocnicy tworzenia środowiska przestępstwa, w którym Kiepas mógł podjąć próbę zgładzenia jednostki zza zasłony. Czy to zjawisko, to neoubecja? System nie został oczyszczony, zmiana w 1989r. miała charakter formalny.
O Panu Kiepasie, cóż wspominać, zabunkrowany w swoim ślepym przekonaniu o konieczności dokonania zagłady na „uciekającym przed wilkami króliczku.” Pan Kiepas dostał ode mnie prezent na Face Booku z okazji rocznicy mojego zniewolenia w jego mrocznej głupocie.
Mamy ciśnienie, zaraz będzie po robocie.
https://sites.google.com/view/okiepasie/strona-g%C5%82%C3%B3wna
Cz. 2 opisująca przestępstwa SSR Kwaśnik
Cz. 1 opisująca przestępstwa A. Kiepas
Cz. 3 opisująca przestępstwa systemu sądowego
Cz. 4 opisująca przestępstwa systemu prokuratorskiego
Wyzwolony
OD 3 LAT UKRYWAM SIĘ, GDYŻ ZNISZCZONO MI 20 LAT ŻYCIA I MOJE PRÓBY ODZYSKANIA GO SKUTKUJĄ ŁAMANIEM WSZELKICH MOICH PRAWA OBYWATELSKICH I PROCESOWYCH - JESTEM CZYNNIE PRZEŚLADOWANY I NISZCZONY PRZEZ SKORUMPOWANY DO DNA SYSTEM, BEZPOŚREDNIO W OSOBACH SSR KWAŚNIK I KIEPAS (poczytaj o nich i mojej sytuacji obywatelu Polski)
Poznanie Poznania>
Książka o samopoznaniu "Rozwój duchowy a samoświadomość"
POZNAJ SIEBIE! To rzecz najciekawsza w życiu, czegoś ciekawszego nie znajdziesz. Mówił o tym Sokrates jakieś 2,5 tyś. lat temu, mówił Jezus, Budda i wszyscy wielcy mędrcy. 'Ja' też to mówię. Mówili też, że człowiek po tym Wyzwala się. Kluczem jest Twoja świadomość siebie, i uczucia, i ich zgodność, to droga, by poznać Świadomość wszystkiego. Można naprawiać świat... więc co robimy? Najprościej zacząć od siebie, poznać kim się jest i czego naprawdę pragnie. Wychodzi to wtedy, gdy się zupełnie nie sprzeczamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo