Gorączka politycznej wojny udziela się i mojej skromnej osobie. Obserwuję i knuję.
Przyszedł mi do głowy karkołomny, ale ciekawy scenariusz. Zastrzegam, że nie musi on mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Otóż, spuszczając ze smyczy Ziobrę premier i prezydent zastawili nań pułapkę.
Kilka najbliższych tygodni przyniesie klęskę prokuratury podejrzewającej Kaczmarka o dokonanie przecieku. Łatwo nie będzie również postawić mu zarzutu składania fałszywych zeznań.
Czemu? Wg. po dymisji z funkcji ministra spraw wewnętrznych i administracji ...chroni go immunitet prokuratorski. Zasadność zarzutów będzie więc natychmiast zbadana przez Sąd!
Taki rozwój wydarzeń prorokuję. Co jednak klęska Ziobry da braciom? Po prostu on jeden jest w stanie zagrozić ich pozycji. Sam jeden ma więcej poparcia społecznego niż obaj razem wzięci kiedykolwiek już wywalczą. Co więcej - gdy dojdzie do powołania Komisji Śledczej ws. operacji CBA trzeba będzie wskazać winnego.
- Ufaliśmy ministrowi Ziobrze. Na tyle, że dymisjonowaliśmy nie tylko koalicyjnego wicepremiera lecz i własnego ministra spraw wewnętrznych i administracji - będą argumentować.
Pożyjemy, zobaczymy
Moje obserwacje skażone są subiektywizmem. Może on wywoływać poważne schorzenia - ostrzegam wzorem Ministra Zdrowia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka