Cytat z dzisiejszych Wiadomości TVP:
„Nakłanianie urzędnika Państwowego do poświadczenia nieprawdy, czy to aby napewno przystoi agentom Centralnego Biura Antykorupcyjnego? Odpowiedź wydaje się oczywista, dlatego wspomniany urzędnik, starosta pucki poinformował o sprawie premiera. CBA a więc urząd który winien stać na straży przejrzystości i uczciwości problemu jednak nie widzi.”
Czy to jest przedstawienie odbiorcy tezy czy podanie „faktu”? A może nawet więcej - nie dość, że obiektywnie zostało stwierdzone, że CBA popełniło przestępstwo nakłaniania do poświadczenia nieprawdy, to jeszcze bezczelnie nie widzi w tym problemu! Jak to się ma do podstawowego standardu dziennikarstwa oddzielenia informacji od tez/komentarzy autora materiału? Dla mnie "odpowiedź wydaje się oczywista".
Wyjaśnienia CBA:
"Faktem sprostowania oczywistej pomyłki pisarskiej, w dacie - roku (15 stycznia 2007 - 15 stycznia 2008) zakończenia kontroli, należy wytłumaczyć fakt doręczenie staroście poprawionego upoważnienia, w dogodnym umówionym terminie"
Niezależnie czy chodziło o datę czy o kwestię oryginalnego podpisu zamiast faksymile szefa CBA na upoważnieniu (jak podawał starosta), przez chwilę chociaż należałoby się zastanowić na czym afera polegała, czy może agenci CBA samowolnie podjęli kontrolę i potem chcieli dorobić papiery? czy może jakaś inna ciemna strona sprawy? Nikt nawet nie postawił takiej tezy. Informacji o tym, że starosta pucki startował w wyborach z list PSL, jakoś żadne z mediów nie podało, przynajmniej nie słyszałem. Dlaczego też sprawa wychodzi na jaw po pół roku od zgłoszenia przez starostę w Prokuraturze Krajowej, tyle czasu i żadnego aktu oskrażenia, nikt nie zatrzymany? Jak zwykle informację jako pierwsze podaje Radio Zet, myślę, że długo nie będziemy czekać na koleną "aferę".
Dosłownie kilka dni temu, gdy Kataryna napisała wpis „CBA łamie prawo od dawna” skomentowałem, że „mam wrażenie, że metodyka poszukiwań [haka na CBA] jest taka, żeby odszukać choćby coś w stylu, że CBA gdzieś postawiło źle przecinek/kropkę, a to wystarczy na tytuł w gazecie "MARIUSZ KAMIŃSKI PRZESTĘPCĄ?". Nie sądziłem, że rzeczywistość tak szybko zweryfikuje moje przewidywania. Pomyliłem się jednak o tyle, że wprowadzenie w temat w Wiadomościach nie ma już znaku zapytania w kwestii czy nastąpiło złamanie prawa czy nie, znak zapytania jest tylko w kwestii „czy to wypada?”, na szczęście odbiorca nie musi się zastanawiać, bo jak wysłucha zdanie później „Odpowiedź wydaje się oczywista.”, proPiSowskie Wiadomości przedstawią nam "obiektywną rzeczywistość".
News RadiaZet
Inne tematy w dziale Polityka