Może rzeczywiście się pomyliłem, może to było "spieprzaj gnoju" - tak reaguje w rozmowie z "Dziennikiem" Janusz Palikot na słowa Pawła Grasia zastępcy sekretarza generalnego PO. Graś mówił, że Palikot mógł się przesłyszeć mówiąc, że prezydent zwrócił się do gen. Janickiego słowami "won gnoju!".
Palikot dodał jednak, że między "won" a "spieprzaj" nie ma dużej różnicy. Zapowiedział, że ze swoich słów się nie wycofa.
- Wchodziłem w czwartek na spotkanie i akurat wicepremier Schetyna kończył rozmowę z innymi osobami. Wicepremier łapał się za głowę, opowiadając, jakimi słowami prezydent zwrócił się do gen. Janickiego - tak Palikot miał dowiedzieć się o prezydenckiej rozmowie z generałem. Poseł Palikot powiedział, że za swoje słowa nie przeprosi, bo za prawdę nie trzeba przepraszać.
* * *
Bagno, bagno i parę metrów mułu.
Palikot słyszy, że Schetyna opowiada komuś, co ktoś tam powiedział do kogoś, ale ani on sam, ani pewnie Schetyna nie byli jak ten ktoś niby to mówił.
Ale sam fakt, że Schetyna opowiada jest wystarczający do tego, żeby twierdzić, ze dane zajście miało miejsce i padły takie a nie inne słowa.
A co na to wszystko Schetyna, czy ktoś zapytał Schetyny, czy mówił to co mu wkłada w usta Palikot?
Gdzie są kur**a dziennikarze, żeby zadać to pytanie Schetynie?
Jak Lepper pytał się z mównicy czy jacyś tam ministrowie kradli, to sąd skazał go za pomówienia, a on sam nie twierdził, że kradli, tylko zadał takie pytanie.
Bagno ....
Inne tematy w dziale Polityka