http://www.rp.pl/artykul/90481.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4907957.html
A mnie jedynie ciekawi co by było gdyby ktoś wystawił na aukcję w Niemieckim domu aukcyjnym wysłane i nie dostarczone listy z jakiegoś obozu koncentracyjnego.
Co by było gdyby te listy były wysłane przez żydów.
No ale przecież to nie mogłoby mieć miejsca, więc po co gdybać.
Dzięki kochanym mendiom rząd Polski, zamiast starać się o zabezpieczenie listów jako dowodów w ewentualnym przestępstwie będzie podbijał ich cenę ku uciesze ich obecnego właściciela oraz szefa domu aukcyjnego.
A najśmieszniejsze jest to, że zamiast robić to po cichu, trąbi o tym na lewo i prawo ;-)
Kupi - niepotrzebnie przepłaci, nie kupi - wyjdzie na błazna i dusigrosza.
Profesjonalizm pełną gębą!
Inne tematy w dziale Polityka