Polskie ZOO Polskie ZOO
788
BLOG

Jak Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Lekarzy okłamał sąd

Polskie ZOO Polskie ZOO Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

 Wedle rzecznika lekarskiego "pewne światło" na kwestię błędu medycznego rzucają moje relacje prywatne z lekarzem. Lekarz dostarczył maile i smsy. Zobaczymy czy kompletne czy tylko te które chciał. Nie wiem czy dostarczył maila do mnie o dziwnej treści... Nie wiem czy dostarczył smsy, jakie dostawałem o północy. Albo maila z filmikami "Ala nie wali mu pały. Pan nie ma kutasa".

Pani Kolińska-Dąbrowska z "Gazety Wyborczej" posiadała wszelkie informacje o tym. Pamiętam jak powiedziała, że nie interesuje ją ta sfera, tylko kwestia medyczna. Ze względu na relacje prywatną oczekiwałem szczególnej staranności a nie szczególnego niedbalstwa w leczeniu. Dla Izby Lekarskiej inaczej. Panią Leokadię Pielaszkiewicz-Kobylską interesuje ta sfera prywatna w kwestii błędu medycznego. Czyli wedle sposobu myślenia pani Pielaszkiewicz-Kobylskiej jeśli znajomemu jako pacjentowi lekarz przepisywałby morfinę czy "Meladon" jakoś tak taki lek dla narkomanów i robił to bo znajomy poprosił to wedle niej nie popełnił błędu. Albo "Pavulon" do zakładu pracy... no bo znajomy poprosił? Wypada ubolewać, że w "pewnym świetle" rzucanym przez lekarz i Pielaszkiewicz-Kobylską rozstrzyga ona o błędach a nie w świetle etyki lekarskiej i przepisów prawa, które lekarz musi zgodnie z tą etyka przestrzegać. No i tak by rozstrzygnęła stosowanie "Pawulonu" przez... znajomego lekarza?Znajomy był znajomym i błędu nie było. Konsekwentnie wedle Pielaszkiewicz-Kobylskiej znajomość prywatna zwalnia niejako lekarza z odpowiedzialności zawodowej. To chyba jakieś nieporozumienie? W etyce zawodu lekarskiego tego nie widzę ani w przepisach prawa. 

 

Jak wyjaśnił obecny "Naczelny" Grzegorz Wrona, "przewinieniem zawodowym jest naruszenie bądź zasad kodeksu etyki lekarskiej, bądź przepisów normujących postępowanie lekarzy". Niestety nie w moim wypadku. Pani Pielaszkiewicz-Kobylska do żadnego zapisu w kodeksie etyki lekarskiej ani przepisów się nie odwołała. Ani razu! 

 

Ale na orzeczenia Izby Lekarskiej "pewne światło" rzucają fakty:

 

1. rzekomej "swoistej omyłki pisarskiej" profesora Zbigniewa Czernickiego o przedawnieniu czynów z roku 2010 już w roku 2012 a ustawa mówi o 3 latach czy


2. kłamstwa Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy Jolanty Orłowskiej-Heitzman, że nie miała dostępu do akt sprawy podczas gdy sąd lekarski zaświadczył pisemnie, że miała prawie miesiąc.


 Lekarz kłamać może widocznie. Może nawet kłamać wzór etyki lekarskiej - Orłowska-Heitzman. Okłamywała sąd Rzeczpospolitej Polskiej. Kim są lekarze, jeśli nawet Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej lekarzy kłamie?

Zobacz galerię zdjęć:

Prof. Zbigniew Czernicki: w roku 2012 "przedawnił" czyny z roku 2010.
Prof. Zbigniew Czernicki: w roku 2012 "przedawnił" czyny z roku 2010.
Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo