Carrodunum na mapie Abrahama. Domena publiczna Orteliusa
Carrodunum na mapie Abrahama. Domena publiczna Orteliusa
Marek Andrzej Kryda Marek Andrzej Kryda
1944
BLOG

Kurdwanów czyli Carrodunum - 2000 lat Krakowa?

Marek Andrzej Kryda Marek Andrzej Kryda Kultura Obserwuj notkę 2
Chyba nie doceniamy Gotów, których krwi domieszka płynie w naszych żyłach – byli wszędzie – w Małopolsce, na Mazurach i w Hiszpanii. Zdobyli Rzym. Czy założyli również Kraków? Mapy rzymskiego geografa Ptomeleusza mogą to sugerować, o czym pisał nestor polskich historyków - Joachim Lelewel.

Jeżeli Kraków Kurdwanów to Carrodunum na mapie Ptolemeusza, to stolica Małopolski liczy sobie prawie 2000 lat. Słynny rzymski geograf pochodzenia greckiego - Ptolemeusz wymienia Carrodunum w swej „Geografii” (II, 11, 29), nestor polskich historyków - Joachim Lelewel (1786–1861) identyfikował Carrodunum na mapach Ptolemeusza właśnie z Krakowem. 

image

Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Rudolf Jamka napisał na ten temat: „Największe nasze zainteresowanie budzi Carrodunum nadwiślańskie gdyż najprawdopodobniej wykazuje powiązanie z Krakowem lub z jego okolicą”. W najstarszym zapisie z 1252 roku pojawia się informacja, że norbertanki z karkowskiego Zwierzyńca sprzedały wieś Curduanov klasztorowi cystersów w Szczyrzycu. W późniejszym zapisie pojawia się również nazwa Cordwanow (1428 r.).

Jak pisze Lucyna Szaniawska z Biblioteki Narodowej w Warszawie, Ptolemeusz na swych swych mapach do zapisywania szerokości geograficznej mierzył wysokość górowań Słońca, jak również długość najdłuższego dnia w roku wyrażaną w godzinach i minutach. Dodatkowo zaproponował nowy podział półkuli północnej na osiem zawartych między określonymi równoleżnikami stref, zwanych "clima".  Na podstawie "Geografii" Ptolemeusza, w rejonie Krakowa nad Wisłą na  swych mapach umieszczał Carrodunum również słynny kartograf Abraham Ortelius (1527-1598) w okresie Renesansu.


imageOdkrycia archeologiczne ostatnich lat obalają wiele dogmatów polskiej archeologii XX wieku, takich jak teoria tzw. „pustki osadniczej” w V – VI wieku n.e. na ziemiach dzisiejszej Polski. Bezpośrednio przed przybyciem Słowian Germanie mieliby już całkowicie opuścić ziemie nad Odrą i Wisłą, niejako czyniąc w ten sposób miejsce Słowianom. Jerzy Gąssowski w 1985 r. pisał: „(...) proces wyludnienia ziem polskich (...) był zjawiskiem bezprecedensowym – przez długi czas wydawało się badaczom, że w ciągu kilku następnych wieków ziemie nasze były pustynią.” Z perspektywy czasu widać już jasno, że teorię tę ukuto po II wojnie światowej, by uzasadnić pełne prawa Polski do tzw. „Ziem Odzyskanych”. Według tej teorii Germanie nie mają żadnych praw do ziem nad Wisłą i Odrą, ponieważ całkowicie opuścili je przed przybyciem Słowian na przełomie V i VI wieku. To przybycie słowiańskich przodków Polaków na „etnicznie sterylnie czyste” ziemie obecnej Polski stało się fundamentem dogmatu o czystej rasowo słowiańskości pierwszych naszych władców i szerzej – piastowskiej warstwy rządzącej w Polsce Mieszka I i jego następców.

Marcin Rudnicki z Uniwersytetu Warszawskiego pisze: "W świetle nowych znalezisk sytuacja osadnicza w Polsce środkowej przedstawiała się zupełnie inaczej, niż wynikało to z dotychczasowych ustaleń. Chociaż duża część ludności germańskiej odeszła na południe, co najmniej do połowy V w. bujnie rozwijały się osady o charakterze centralnym oraz ich zaplecza, zwłaszcza na Kujawach i nad środkową Prosną. (...) Z wielu miejsc na Kujawach znane są znaleziska bogatych ozdób i części stroju datowane na 2. poł. V i VI w. Pochodzą one znad środkowego Dunaju [będącego w tym czasie domeną Gotów i Gepidów], z merowińskich warsztatów w Europie Zachodniej i ze Skandynawii. Występują także wyroby lokalnych rzemieślników. Najpóźniejsze znaleziska, które możemy wiązać z obecnością ludności germańskiej na Kujawach datować należy na wiek VII."  Agnieszka Krzemińska  w "Polityce" przypomina popularny przed laty pogląd o wyjątkowej roli państwotwórczej Gotów nad Wisłą: - Znakomity antropolog Jan Czekanowski wzorcom gockim w zakresie organizacji państwowej przypisywal decydującą rolę w konsolidacji i organizacji późniejszego państwa piastowskiego -.


image

Twierdzenie, że Słowianie po przybyciu w V-VI wieku n.e. do „pustego kraju” nad Wisłą i Odrą i nie mając z Germanami żadnego kontaktu, cywilizacyjnie osiągnęli w ciągu kilkuset lat to, na co Germanie przed nimi potrzebowali lat tysiąca, choć było uparcie popularyzowane, to jednak okazało się zwyczajnie nienaukowe. W świetle licznych najnowszych odkryć ów ideologiczny dogmat o "pustce osadniczej" istniejącej u schyłku starożytności np. na Pomorzu, czy w Wielkopolsce stał się w oczywisty sposób fałszywy. Przykładem jest tu choćby sięgający swą chronologią V w. n.e. zespół osadniczy w Konarzewie koło Poznania złożony z dwóch niezwykłych cmentarzysk i osady o typowej dla Germanów zabudowie halowej (swoje tzw. długie domy Germanie budowali już w epoce brązu). W Konarzewie zidentyfikowano również po raz pierwszy w Wielkopolsce nową kategorię ceramiki wysokiej jakości wykonywanej na kole garncarskim. Jak uważają badacze, znajomość wytwarzania tego typu naczyń ceramicznych  przyniósł nad Wartę nie kto inny, tylko garncarze rzymscy.

O niezwykłych związkach ziem nad Wisłą i Odrą z Rzymskim Imperium może świadczyć to, że na ziemiach dzisiejszej Polski odkryto aż 60 tysięcy rzymskich srebrnych denarów sprzed roku 237 po Chr., gdy tymczasem na Gotlandii uznawanej za prakolebkę Gotów, odkryto ich jedynie 40 tysięcy. O potrzebie nowego spojrzenia na znaczący udział Gotów i Wandali w etnogenezie Słowian nad Wisłą tak mówi prof. Andrzej Kokowski: - Nie wszyscy Goci wywędrowali w IV w. z terenu Polski. Ci, którzy zostali u ujścia Wisły, stworzyli z innymi plemionami germańskimi organizację polityczną o nazwie Widiwariowie – tłumaczy prof. Kokowski. – Przez cztery pokolenia funkcjonowali w tej wielojęzycznej i wieloobyczajowej społeczności jako ważny partner polityczny na arenie międzynarodowej. Organizacja ta była rodzajem pierwszej Unii Europejskiej. Dopiero gdy przyszli Słowianie w VI w., wchłonęli te zebrane pod gockim szyldem niedobitki. Prof. Jan Czekanowski powiedział kiedyś, że we wszystkich z nas jest coś z Gotów, Wandali, Sarmatów i jeszcze wielu innych starożytnych ludów.'

image
Charakterystyczny dla Mazowsza wczesnośredniowieczny pochówek germańskiego wojownika w obstawie kamiennej. Krasino koło Sierpca. Wikipedia

Jak czytamy w Wikipedii: "Archeolodzy badający w okresie międzywojennym zespoły cmentarzysk rzędowych z grobami w obudowach kamiennych na Mazowszu i Wielkopolsce stwierdzili, że użytkowane one były przez ludność pochodzenia niesłowiańskiego. Jan Czekanowski, profesor antropologii na Uniwersytecie Lwowskim, połączył wówczas odkrycia z Mazowsza i Podlasia, z podobnymi grobami zawierającymi wyposażenie skandynawskie, odkrytymi w Wielkopolsce. W jego ujęciu, i tam, i tu, pochowani zostali germańscy tubylcy, Goci i Wandalowie, mieszkający w dorzeczu Wisły i Odry od kilku stuleci, którzy nie wywędrowali na południe i zachód u schyłku starożytności". Dodatkowo za dowód posłużyły profesorowi Czekanowskiemu badania porównawcze czaszek pochodzące zarówno z gockich cmentarzysk na Krymie z III w. n.e., oraz tych, które zostały odnalezione w Wielkopolsce i były datowane na wiek X, czyli czasy Mieszka I. W opinii prof. Czekanowskiego oba te antropologiczne zbiory są prawie identyczne i udowadniają bliskie pokrewieństwo obydwu tych populacji. Z czasem miejscowa ludność skandynawska zmieszała się z ludnością słowiańską. Czekanowski na podstawie własnych badań uważał, że państwo polskie zawdzięczało swą genezę Gotom.

image
Czy znajdujące się nad Wisłą (łac. Vistula) Carrodunum z II wieku n.e. na mapie Orteliusa, to Kraków-Kurdwanów? 



imageStanowisko archeologiczne na trasie budowy autostrady A4 w Krakowie-Kurdwanowie miało powierzchnię około 3 ha. W roku 1999 doszło tu do niecodziennego odkrycia  ozdobionej magiczną rozetą, typowej dla Gotów elitarnej sprzączki do pasa z przełomu IV i V wieku. Ta wykonana z brązu, pozłacana sprzączka została ozdobiona typowym dla Gotów ornamentem stempelkowym, który w końcu IV i na początku V wieku n.e. Goci rozpowszechnili na szerokich terenach ówczesnej Europy - od Skandynawii, poprzez dzisiejszą Polskę, aż po dorzecze środkowego Dunaju. Jej owalna rama jest zdobiona rzędami wybijanych otworów, inkrustowanych srebrem. Poniżej nich, na bocznej powierzchni znajduje się motyw “zwisających trójkątów” wykonanych tą samą techniką. Półkolista skuwka zdobiona jest trzema koncentrycznymi pasmami wybijanego ornamentu i umieszczoną centralnie rozetą w stylu Untersiebenbrunn-Sösdala. Zarówno skuwka, jak i masywny kolec są pozłacane. Na obszarze Polski odkryto więcej gockich sprzączek (klamer) tego typu - między innymi na cmentarzysku Gotów (tzw. kultury wielbarskiej) w Cecelach koło Siemiatycz (grób 407), w Juszkowie koło Gdańska, w Kaliszu-Piwonicach, w Mokrej koło Kłobucka, w Podzamczu koło Zawiercia, w Pyszkowie koło Sieradza, w Strzegocicach koło Dębicy i w Zamościu.

 image
Fot. Muzeum Archeologiczne w Krakowie, fot. R. Słaboński. Domena publiczna.


image
Żródło:  Muzeum Archeologiczne w Krakowie

Gocki styl Sösdala-Untersiebenbrunn wyróżnia się ornamentyką stempelkową. Jego nazwa pochodzi od dwóch stanowisk archeologicznych: depozytu okuć uprzęży końskiej i siodeł w Sösdali w południowej Skandynawii (odkrytego przypadkowo w 1929 r.) oraz grupy bogatych gockich pochówków w Untersiebenbrunn w Dolnej Austrii (odkrytych przypadkowo w 1910 r.). W tym stylu  całą powierzchnię przedmiotu pokrywa rozbudowany ornament stempelkowy (motywy gwiaździste, wielocentrycznych kół i półkoli, wypełnionych trójkątów, czworokątów i punktów), a także płytki ornament wycinany (m.in. charakterystyczny motyw gockiej rozety) i inkrustacji niello. Większość tych przedmiotów została wykonana ze srebra, pozłacanego srebra, rzadziej brązu wykładanego srebrem, a czasem także ze złota. Te charakteryzujące się niezwykłą finezją wykonania, typowe dla Gotów IV - V wieku n.e.  przedmioty, miały za cel służyć jako elitarne symbole wysokiej pozycji społecznej ich właściciela.

image
Komputerowa rekonstrukcja pieca garncarskiego z czasów Ptolemeusza (II - IV w. n.e.) z Krakowa - Kurdwanowa, autor: Ł. Wójcik, Muzeum Archeologiczne w Krakowie
Pisząc o roli Gotów i Gepidów w etnogenezie Słowian rektor Uniwersytetu Warszawskiego Włodzimierz Antoniewicz (1893-1973) trafnie zauważył: "Jakkolwiek jednak oceniamy omówione pokrótce zjawiska archeologiczne i niezmiernie skromne wzmianki historyczne, oraz związki zachodzące między nimi, to przecież wydaje się niesporne, że Goci i Gepidzi oraz ich twory kulturowe zaważyli wyraźnie na procesie rozwojowym ludów słowiańskich na ziemiach Polski. Główne skutki rozeznać się dadzą w okresie rzymskim; wszelako okres wędrówek ludów daje też podstawy do mniemania, że aż po wiek VI trwały stosunki gockosłowiańskie, chociaż ich rola i siła oddziaływania znacznie się zmieniła i wciąż malała. Momenty te, ważne dla rekonstrukcji stosunków gospodarczo-społecznych, kulturowych i politycznych w Polsce starożytnej, mają też niepoślednie znaczenie do zrozumienia procesu powstawania państwa polskiego w okresie przedfeudalnym." (Zagadnienie Gotów i Gepidów na Ziemiach Polski). Do podobnych wniosków dochodzą obecnie specjaliści zajmujący się tą tematyką. Należy do nich Wojewódzki Konserwator Zabytków w Lublinie - dr Dariusz Kopciowski, który omawiając odkrycia w Ulowie koło Tomaszowa Lubelskiego stwierdził, że tamtejsze znaleziska znajdowały się w strefie wielokulturowego zespołu osadniczego z bardzo intensywnym osadnictwem [Gotów czyli] kultury wielbarskiej (od początku III po połowę V w. po Chrystusie – dwa cmentarzyska, trzy osady i wiele znalezisk luźnych). Jednak po zaniku kultury wielbarskiej pojawiają się wyraźne dowody na obecność osadnictwa późnych Germanów, którzy albo pozostali po V wieku w okolicach Ulowa, albo wrócili/przybyli tutaj z południa w wyniku różnych wydarzeń w okresie wędrówek ludów. Najprawdopodobniej ich osadnictwo można datować od drugiej połowy V, po około połowę VI w., a może i dłużej, częściowo „zazębiali się” oni z tzw. wczesnymi Słowianami.


image
Fot. Wikipedia, wystawa Spinki góralskie, czyli broszki prawdziwych facetów (2016)

Prof. Antoniewicz zwracał również uwagę na trwające do dziś relikty kultury gockiej na Podhalu. Pisał on: „Najbardziej miano prototypów góralskich [spinek do koszul] zasługują fibule brązowe, srebrne i złote pochodzenia gockiego”. W 1928 roku prof. Antoniewicz opublikował pracę pt. "Metalowe spinki góralskie", w której udowodnił, że są one kontynuacją spinek używanych właśnie przez Gotów. Według prof. Antoniewicza, Goci wypierani znad Wisły około 375 roku przez koczowniczych Hunów, mieli się osiedlić w Beskidach i Kotlinie Nowotarskiej.

image

Na Podhalu charakterystyczne góralskie metalowe spinki są  tradycyjnie używane do spinania koszul, serdaków, swetrów itp. W zakresie typologii i pochodzenia, spinki góralskie zachowały zasadnicze cechy budowy i ornamentyki właściwej dla fibul (spinek) gockich, sięgających chronologicznie okresu wędrówek ludów germańskich. Tradycyjne spinki góralskie ornamentowane są kołami słonecznymi, półksiężycami, gwiazdami oraz motywami zoomorficznymi i heraldycznymi, zwłaszcza kultową głową drapieżnego ptaka zawsze widzianego z profilu. Wszystkie późniejsze migracje ludności na tereny podtatrzańskie nie zdołały zatrzeć wpływów i reliktów gockich w zasadniczych formach tych spinek. Występują dwa główne typy spinek góralskich: koliste tarczowate i sercowate zaopatrzone w ruchomą szpilę, z ornamentem ażurowym, głowami orłów i motywami przypominającym góralskie słońca. Co ciekawe, spinki sercowate z dwoma osadzonymi u szczytu ptakami i zaopatrzone w trzy do pięciu wisiorków są powszechne na południu Szwecji. 


Typowa dla Gotów ozdobiona głowami ptaków spinka (fibula) palczasta. Czy spinki góralskie mogą mieć gockie korzenie, jak twierdził prof. Antoniewicz?


Badacz obecności Gotów na ziemiach polskich prof. Kokowski: - Czy byli barbarzyńcami? Skąd! Stworzyli w VI wieku centrum intelektualne ówczesnego świata. Potrafili zjednywać ludy. Walczyli, ale też umieli porozumieć się z ludami zajmowanych terenów, pozwalając im żyć według swojej kultury. Zajmowali sporą część Europy, aż po Bałkany i półwysep Apeniński -. W VII wieku również Polwysep Iberyjski był rządzony przez Wizygotow. Wymowną pamiątką tych rządów jest działający do dziś najstarszy hiszpański kościół w Hiszpanii, który został ufundowany przez gockiego króla Recceswintha (Recesvinto) w roku 661 (tablica fundacyjna tego kamiennego kościoła zachowała się do dziś). Ta świątynia pod wezwaniem św. Jana z Baños jest klasycznym przykładem wizygockiego budownictwa sakralnego z tego okresu.


image
Kraków-Kurdwanów stanowisko nr 9. Brązowa pozłacana sprzączka do pasa – rozeta (fot. R. Słaboński). Na podstawie filmu "Barbarzyńskie tsunami", Muzeum Narodowe w Szczecinie
Grzegorze Stasiełowicz z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu (w wywiadzie dla Dziennika elbląskiego) powiedział: - Niestety, nie przebadano zbyt wielu osad gockich, ale mamy pewien wgląd w obraz ich gospodarki poprzez odkrycia na cmentarzyskach. Patrząc na łodziowe pochówki w Weklicach [koło Elbląga] można by stwierdzić, że Goci na pewno potrafili budować łodzie. Generalnie praca w drewnie nie była im obca. Jednak to, co najbardziej wyróżnia Gotów, to wręcz mistrzostwo jeśli chodzi o złotnictwo i metalurgię, głównie metali szlachetnych. Pomysły, które mieli na tworzenie ozdób: broszy czy zapinek, umiejętność ich ozdabiania i precyzja wykonania wskazuje na to, że technologię obróbki metali opanowali na najwyższym poziomie, dzisiaj praktycznie niedościgłym. Niektóre łączenia metali mogły się wydać kuriozalne. Jednym z takich przedmiotów jest zapinka żelazna, która została obłożona srebrną folią i dodatkowo złotymi aplikacjami. Skąd taki pomysł? Trzeba zaznaczyć, że ze względu na istnienie jakiegoś tabu, wyroby z żelaza bardzo rzadko spotyka się w gockich pochówkach, najczęściej są to sprzączki do pasa. - 




image
Fot. R. Słaboński, http://www.mpov.uw.edu.pl/pl/
Prof Antoniewicz tak opisuje strategię kolonizacyjną nowych terytoriów stosowaną przez Gotów: "Nie były to więc żywiołowe i nie przygotowane wyprawy wojenne, za którymi w ślad ciągnęły później plemiona na zawojowane tereny. Były to raczej wędrówki samowystarczalnych grup plemiennych, z całym dobytkiem rodzinnym i gospodarczym w poszukiwaniu nowych, lepszych, łatwiejszych warunków bytu. Poprzedzały je i osłaniały zastępy jeźdźców uzbrojonych, stanowiących klasę wojowników. Na ich czele stali „królowie”, którzy w nowych sytuacjach podbojowych i obronnych posiedli władzę, podobną ido prerogatyw władców wschodnich państw barbarzyńskich. Powstaniu władzy królewskiej sprzyjała jedna instytucja: drużyny [goc. ga-drauhts „żołnierz“]. Dowódca, który zdobył sobie sławę, zbierał wokół siebie gromadę żądnych łupu młodzieńców, którzy zobowiązywali się do osobistej wierności jemu, a on im". Goccy i wandalscy wodzowie dochodzili do najwyższych godności w armii rzymskiej. Klasycznym przykładem jest tu Stylichon, pół-Wandal i pół-Rzymianin, teść cesarza Honoriusza,  który był ostatnim dowódcą obu armii rzymskich – wschodniej i zachodniej.

image

Wodzowie – naczelnicy goccy byli tytyłowani w Cesarstwie Rzymskim słowem iudex (sędzia w znaczeniu naczelnika), tak nazywano m.in. Athanaryka w IV w. Co ciekawe, takim właśnie tytułem podpisał się Mieszko I w swym słynnym dokumencie Dagome iudex oddającym państwo Piastów pod opiekę Papieża. Czy zrobił tak dlatego, gdyż uważał siebie za spadkobiercę wodzów gockich przyjmujących z Rzymu chrześciaństwo? Trzeba tu także wspomnieć, że w tym czasie (przełom X i XI stulecia) takie określenie "iudex" dla osoby sprawującej władzę polityczną, było zupełnie nietypowe.

image

Wiele odkryć archeologicznych udowodniło wielowiekową obecność rozwiniętej cywilizacji Gotów na ziemiach polskich w momencie pojawienia się tu Słowian. W 1839 r. podczas rozbudowy przez rosyjskie władze twierdzy Zamość,  w jej obrębie odkryto pochodzący z pierwszej połowy V w. niezwykły skarb tutejszych Gotów. I również w tym wspaniałym skarbie odnajdujemy „magiczne rozety", którymi ozdobiono podwójne okucie elitarnego pasa (na fotografii poniżej). W skład skarbu wchodzą również misternie wykonane srebrne pozłacane zapinki (fibule) oraz typowe dla Gotów sprzączki do pasa zdobione tłoczeniem i mistrzowską granulacją. W skarbie znajdowało się także 16 rzymskich złotych monet Konstancjusza II, którymi Rzymianie opłacali słynących z męstwa, służących w ich armii żołnierzy gockich. Zamojski skarb trafił do osobistej kolekcji cara Aleksandra II, a następnie do Muzeum Ermitażu w St. Petersburgu. O tym, że ten niezwykle ważny dla historii Polski skarb przetrwał rosyjską rewolucję i II wojnę światową Polacy dowiedzieli się dopiero w roku 1962, kiedy to prof. Tadeusz Sulimirski odkrył go w zasobach Ermitażu. Został on zaprezentowany po raz pierwszy w roku 1995 na wystawie "Skarby Gotów Wschodnich (Ostrogotów)" w Beveren (Niemcy), kiedy to ubezpieczono go na sumę 500 tys. dolarów. 

image

Odkryty w !839 r. skarb z Zamościa z pierwszej połowy V w.  Kunszt złotników Gotów Nadwiślańskich znacznie przewyższał poziom złotnictwa Polski pierwszych Piastów. Pozłacane podwójne językowate okucie pasa ozdobiono typowym dla Gotów ornamentem niello w kształcie rozet oraz czworokątów wpisanych w koło. Muzeum Ermitażu w St. Petersburgu. Domena Publiczna



image- Okres między połową III, a połową IV wieku powinien zostać ogłoszony wielkim stuleciem Gotów - twierdzi prof. Andrzej Kokowski - To czas ich największych sukcesów politycznych, wyrażających się zdobyczami terytorialnymi. To okres ich ogromnych sukcesów gospodarczych i kulturowych. Goci zrewolucjonizowali rolnictwo i hodowlę, w manufakturach produkowali ceramikę, szkło, używali żaren rotacyjnych i tokarek -. Można tu też dodać, że pochodzący znad Wisły Goci byli w IV w. n.e. twórcami pierwszego germańskiego niesymbolicznego pisma. W VI wieku (200 lat później) zakładają oni swe państwo na Półwyspie Iberyjskim. Nazywają je Gutþiuda Þiudinassus („Gockie Władztwo”, łac. Regnum Visigothorum). Prof. Kokowski: - 100 tys. Gotów zdominowało ok. 5 mln Hispanoromanów. Musieli więc mieć nie tyle samą siłę oręża, ale coś jeszcze do zaproponowania – przede wszystkim elastyczność i wyjątkową otwartość. - 


image
Powyżej: Gockie magiczne znaki ochronne - rozety, kościół Santa María de Lebeña w Hiszpanii. Czy podobne symbole na Podlasiu  - (poniżej) miały  chronić przed pożarem, czy też piorunem? Wieś Dąbrowa, za: J. Grabowski
image

Hiszpanie są przekonani, że to właśnie dwa wieki panowania Gotów Zachodnich (Wizygotów) nadało kształt ich państwu. Ci wywodzący się znad Wisły ojcowie państwowości hiszpańskiej zbudowali pierwsze zjednoczone i niezależne państwo na Półwyspie Iberyjskim – wczenośredniowieczną Hiszpanię. W tym czasie ich dwór królewski w Toledo był ważnym ośrodkiem kultury europejskiej, działał tu m.in. uczony biskup Izydor z Sewilli. Według hiszpańskiego historyka Zacaríasa García Villady (1876-1936), Hiszpania jako naród narodziła się w roku 573 podczas rządów wizygockiego króla Leovigilda (rządził on Hiszpanią w latach 568-586), który zjednoczył ten naród pod względem politycznym, prawnym i religijnym.

imageW 367 r. doszło do zażartej wojny pomiędzy siłami Rzymian cesarza Walensa, a wodzem Gotów - Atanarykiem, wojna toczyła się trzy lata i została zakończona rokowaniami pomiędzy obu władcami, którzy spotkali się na łodziach zakotwiczonych na środku Dunaju. Domena publiczna. 

imageTak często spotykana na polskiej wsi rozeta (na Półwyspie Iberyjskim nosząca nazwę; Heksapétala) w Portugalii i Hiszpanii uważana jest za symbol astralności i nadziei na nieśmiertelność.  W tej części Europy ośmiolistna rozeta jest  symbolem jednoznacznie  identyfikowanym z założycielami królestwa Hiszpanii – Gotami. Dla nich taka rozeta była rodzajem ochronnego talizmanu – umieszczano ją na wizygockich ołtarzach, budynkach, a także na biżuterii oraz przedmiotach domowego użytku (zwłaszcza na przedmiotach wykonanych z drewna czy metalu).  Spotykamy ją często w rejonach najwcześniej skolonizowanych przez Wizygotów (na północnym-zachodzie kraju). Tutaj - w Aragonii, Asturii, Galicji i Kantabri wpływy kultury wizygockiej były najsilniejsze i są widoczne do dziś. 

imageGoci (hiszp. Godos) zdobywają Rzym w roku 410 - czy zrabowanego tam złota użyli oni do wytwarzania swych magicznych ozdób z V wieku, odkrytych w Kurdwanowie, Zamościu, czy Zagorznie koło Kalisza (starożytnej Calisii)? Wikipedia.

imagePo dezintegracji kulturalnej świata łacińskiego w VI wieku, to właśnie Goci założyli państwa, które stały się ostoją cywilizacji antycznych. Dwór wizygockich władców w Toledo stał się najważniejszym ośrodkiem intelektualnym Europy swoich czasów. Dzieje tego państwa odegrały istotną rolę nie tylko w historii Hiszpanii i Portugalii, ale także całej Zachodniej Europy. Językiem elity społecznej w tym czasie był język gocki. W katedrze w Toledo - dawnej dumnej stolicy wizygockiej Hiszpanii, do dziś odprawiane są zgodnie z gockim rytuałem „Msze Wizygockie”  - jest to tradycja pochodząca jeszcze z VI wieku. 

image
Eliotarny grób Gotów (grób nr 455) na cmentarzysku w Castiltierra w Hiszpanii. Wikipedia

Kres istnieniu hiszpańskiej monarchii wizygockiej położyli muzułmanie w czasie podbojów arabskich w VIII wieku. Po zajęciu przez nich w roku 711 prawie całego Półwyspu Iberyjskiego, w podbitej przez muzułmańskich Maurów Hiszpanii koncept „godo” ("gockości") był często przywoływany „ku pokrzepieniu serc” gockiej szlachty. Nawet 700-800 lat później określenie „Es de los godos” (”on wywodzi się od Gotów”) używano w stosunku do osób mających gockie, przed-arabskie korzenie. W tym też czasie prestiżu Hiszpanom dodawało nazwisko Guzmán wywodzące się z gockiego „gothsmanna” („Got”), jakim określali się sami Goci nosząc w zbiorowej pamięci  wspomnienie wędrówek swych nadwiślańskich przodków, wędrujących przez znaczną część Europy - od pomorskiego wybrzeża Bałtyku, aż po Morze Śródziemne. 

Wizygocki kościół z VII wieku Santa María del Trampal w Alcuéscarimage


W kulturowy krajobraz Hiszpanii wpisały się na trwałe  bryły niewielkich, fundowanych przez wizygockich władców kościołów. Dzięki tym kamiennym świątyniom to właśnie Hiszpania wyróżnia się na tle całej zachodniej Europy liczbą kościołów z VII w. W elitarnych wizygockich grobach kobiecych z tego okresu odkrywane są liczne ozdoby, przede wszystkim misternie wykonane polichromowane sprzączki kobiecych pasów, a także wykonywane w podobny sposób, charakterystyczne złote fibule (zapinki) mające kształt pokazanego z profilu orła. W elitarnych wizygockich grobach znajdowane są również ozdobne naszyjniki z koralików szklanych, czy też ze sprowadzanego przez Gotów z dzisiejszych ziem polskich bursztynu.


image
Fot. Wikipedia

Imponujące fibule Wizygotów (zapinki) z VI wieku w kształcie stylizowanych orłów (Tierra de Barros (Badajoz), Hiszpania). Każdy z tych drapieżnych ptaków jest wysadzany granatami i innymi kamieniami półszlachetnymi, oddzielonymi od siebie cienkimi złotymi paskami (jest to technika zwana cloisonné). 

imageGocki ornament kolumny kościoła San Pedro de la Nave, Zamora, Hiszpania. Wikipedia

Archeolog Jan Schuster: „Czas pomiędzy początkami V a schyłkiem VI wieku stanowi jeden z najbardziej ekscytujących okresów w badaniu przeszłości ziem Polski. Najprawdopodobniej nie ma drugiego okresu charakteryzującego się taką narastającą liczbą zaskakujących znalezisk, które zmuszają do głębokiej refleksji nad obowiązującymi do tej pory poglądami na jego temat. Między zanikiem kultur o tradycji późnego okresu rzymskiego, a pojawieniem się Słowian, istniał słabo dotychczas rozpoznany okres, którego znalezisk w większości nie można łączyć ani ze starszymi jednostkami archeologicznymi, ani z całą pewnością ze Słowianami.” Rzeczywiście na naszych oczach dzięki nowoczesnym metodom badawczym odbywa się właśnie przełom w postrzeganiu korzeni państwa polskiego. Badający kod DNA dynastii piastowskiej - genetyk prof. Marek Figlerowicz z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN, już zapowiedział: "Już za kilka, kilkanaście miesięcy w zupełnie inny sposób spojrzymy na dynastię Piastów. Obiecujące wyniki badań mogą wprowadzić też wiele zamieszania do naszego obecnego postrzegania historii Polski i jej mieszkańców oraz skonfrontują dotychczasowe ustalenia historyków polskich i zagranicznych na temat tego ,,skąd nasz ród’’. Dowiemy się również, czy Kazimierz Wielki był naprawdę potomkiem Bolesława Chrobrego, a może nawet jak wyglądali niektórzy książęta i królowie." 



WIĘCEJ O GOTACH ZIEM POLSKICH PRZECZYTASZ W "POLSCE WIKINGÓW CZ. I" MARKA KRYDY

image



Wybrana literatura:

Antoniewicz, W, Metalowe spinki góralskie, Polska Akad. Umiejętności, Kraków 1928

Czekanowski J., Goci a Lechici i dowody antropologiczne. 1934

Gockie kobiety nie chodziły w łachmanach, Dziennik elbląski

Grabowski J., “Sztuka ludowa. Formy i regiony w Polsce”, Wyd. Arkady, Warszawa 1967

Jamka R. Początki głównych miast wczesnośredniowiecznych w Polsce południowej w świetle badań archeologicznych: Kraków, Państwowe Wydawn. Naukowe, Oddz. w Krạkowie, 1971 str. 20

Konarzewo, st. 5, gm. Dopiewo, woj. wielkopolskie, Informator Archeologiczny : badania 34, 148, 2000

Machajewski H. 1992b, Skandynawskie elementy kulturowe na Pomorzu Zachodnim w okresie wędrówek ludów (2 połowa IV w.-początek VI w.), „Przegląd Archeologiczny”, t. 40, s. 71-96.

Machajewski H. 2017, Pradolina środkowej Parsęty u schyłku starożytności i na początku wczesnego średniowiecza (II/III w.-VII/VIII w.), w: Pradoliny pomorskich rzek. Kontakty kulturowe i handlowe społeczeństw w pradziejach i wczesnym średniowieczu, Gdańsk, s. 273-292.

Parczewski M., Początki kultury wczesnosłowiańskiej w Polsce. Krytyka i datowanie źródeł archeologicznych, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź, 1988

Ptolemy's Geography — Book II, Chapter 10, penelope.uchicago.edu [dostęp 2021-03-03].

Rodak. J., Osada kultury przeworskiej na stanowisku 9 w Krakowie-Kurdwanowie(opracowanie wstêpne), Instytut Archeologii i Etnologii PAN, Muzeum Archeologiczne w Krakowie i Uniwersytet Jagielloñski – Krakowski Zespół do Badań Autostrad, Kraków 2010

Rudnicki M. 2017, Wandalskie ostatki. Germanie na ziemiach Polski na przełomie starożytności i średniowiecza (V-VII w.), w: Barbarzyńskie tsunami. Okres wędrówek ludów w dorzeczu Odry i Wisły, Warszawa-Szczecin, s. 51-57.

Schuster J. 2015, Przybysze ze Skandynawii – małe cmentarzysko z okresu wędrówek ludów, J. Andrzejowski (red.), Czarnówko, stan. 5. Cmentarzysko z późnej starożytności na Pomorzu, cz. 1. Monumenta Archaeologica Barbarica, Series Gemina 5, Lębork, Warszawa, s. 15-42. 





Marek Kryda – (ur. w 1958 r.), mieszkający w USA popularyzator nauki, publicysta i dziennikarz współpracujący z Focusem Historia, Przekrojem, wp historia i Archeologią Żywą. Autor książki popularno-naukowej o początkach państwa polskiego „Polska wikingów cz. I” (2019), członek Brytyjskiego Towarzystwa Archeologicznego, założyciel Stowarzyszenia Normanistów Polskich.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura