Wyciekły wyniki badań kodu DNA Piastów - są rewelacyjne. Na podstawie dwóch kości Bolesława Chrobrego (paliczek oraz fragment czaszki) udało się uzyskać wiarygodne DNA pierwszego polskiego króla. Wykonano również ich datowanie izotopem węgla C14 oraz porównano wyniki z późniejszymi Piastami i Y-DNA i stwierdzono ich zgodność. Prowadzący badania prof. M. Figlerowicz nie zamierza już badać kolejnych szczątków przedstawicieli rodu Piastów (np. pochowanych na Wawelu: Łokietka czy Kazimierza Wielkiego), ponieważ poznańscy genetycy "wiedzą już wszystko" na temat kodu genetycznego założycieli Polski.
Przypomnijmy, że w pierwszej kolejności zbadano DNA w prostej linii potomka Mieszka I - księcia Janusza III Mazowieckiego. "Z zębów oraz fragmentu kości udowej księcia Janusza [III Mazowieckiego z rodu Piastów] udało się wyizolować DNA i ustalić haplogrupę chromosomu Y jako grupę R1b, potocznie nazywaną celtycką lub atlantycką" – powiedział wówczas mediom dr Andrzej Ossowski z Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Po publikacji tych rewelacyjnych wyników dr Łukasz Maurycy Stanaszek, kierownik Pracowni Antropologicznej w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie, napisał na Twitterze: "NO I MAMY NEWSA - PEWNIE NIE DLA WSZYSTKICH FAJNEGO, Nasz mazowiecki książę Janusz III - w prostej linii potomek Mieszka I - miał "germańsko-celtycki" haplotyp R1b! Choć to dopiero pierwsza "jaskółka" (potrzebne są jeszcze wyniki z innych linii Piastów) to wszystko wskazuje na to, iż nasi Piastowie wywodzili się raczej z kręgu germańskiego niż słowiańskiego... A więc albo potomkowie Gotów (inskrypcja z grobu Chrobrego "Regnum Sclavorum, Gothorum sive Polonorum" nabiera nowego sensu...), którzy żyli na naszych ziemiach przed Słowianami, albo wikingów-Normanów... Wszystko zależy którą "gałązkę" owego R1b reprezentowali... Czekamy zatem na szczegóły tych badań..." Trzeba przyznać, że wyniki te wprowadziły niemały zamęt w sieci i przez wielu komentatorów były interpretowane jako dowód na wikińskie (lub ogólnie zachodnie) pochodzenie naszych Piastów - "w końcu R1a to Słowianie, a R1b Europa Zachodnia".
W przypadku czeskich Przemyślidów - założycieli czeskiej państwowości wynik uzyskano ze szczątków księcia Spytygniewa I. Stwierdzono, że należał on do celtycko-germańskiej haplogrupy Y-DNA R1b księcia Janusza Mazowieckiego z mazowieckiej linii Piastów.
Internauci z rozgoryczeniem przyjęli kilkukrotne decyzje opóźniania publikacji gotowych od dawna wyników tego tak ważnego projektu badawczego. 20 grudnia 2022 dobitnie wyraził to internauta o pseudonimie "histslov" pisząc w Internecie: "Mając doświadczenie z prowadzeniem projektów, powiem tylko tyle, że każde przedłużenie trwania projektu choć o dzień skutkuje znaczącymi problemami (taka z założenia jest jedna z głównych cech projektów czyli określoność w czasie, jasny początek i koniec działań) ze wstrzymaniem lub koniecznością zwrotu dofinansowania. A tu mamy jakiś cudowny ewenement na skalę UE. Komu tak bardzo zależy na przedłużeniu i rozmyciu tych badań? „Plecy” Figlerowicz i ska musi mieć nie wąskie…każdy inny musiałby już się gęsto tłumaczyć i zastanawiać skąd wziąć 6 milionów na zwrot kosztów projektu…". Z kolei internauta o pseudonimie Vlasta napisał: "Czy ktoś wie, dlaczego nie ma jeszcze publikacji o wynikach badań nad DNA dynastii piastowskiej? Projekt "Zasadniczy etap realizacji projektu „Dynastia i społeczeństwo państwa Piastów w świetle zintegrowanych badań historycznych, antropologicznych i genomicznych” został zakończony już w marcu 2022 i cisza. Mieli też zrobić rekonstrukcję twarzy jednego z Piastów i też nic. Miałam nadzieję, że to będzie Krzywousty, choć każda gęba mile widziana. Pisali na swojej stronie, że „wkrótce”. Przez 9 miesięcy to można dziecko donosić i urodzić, a nie nazwałabym tego „wkrótce urodzę”. Ciekawy jest również głos internautki o pseudonimie Wilczyca24823: "Pamiętaj, że badania podjęto po to, aby pokazać krajom Zachodu, że nasza dynastia nie była gorsza od Kapetyngów z Francji - wręcz zrozumiałam, że chciano wykazać, iż potęgę Polski budowała rodzima dynastia, słowiańska, a nie jakaś germańska, jak na Rusi. Być może wyniki badań DNA były inne, niż oczekiwano. Tu mogła wkroczyć do gry polityka. No bo jak wyglądałaby retoryka rządowa o "cnotach niewieścich" czy teza o zdolności Słowian do budowania "imperium", gdyby okazało się, że nasza rodzima dynastia to efekt nierządu małżonki książęcej, i to z jakimś Germanem...ciężko byłoby budować politykę historyczną. Owszem, sama byłabym ciekawa, co odkryto - ale chyba odkrycie było niezbyt pochlebne dla naszej historii. Pisząc o nierządzie małżonki książęcej z jakimś Germanem nie miałam na myśli małżonki Konrada Mazowieckiego, ale bardziej którąś przed Bolkiem Krzywoustym. No i pisałam to w kontekście polityki historycznej oraz wartości etyczno-moralnych naszego rządu - fakt, że do potęgi Polski przyczyniłby się owoc zdrady (czyli grzechu) i na dodatek Niemiec - byłby to cios poniżej pasa (jak tu mówić o Polsce jako skarbcu wartości chrześcijańskich i co zrobić z faktem, że to jednak "nie-Polak")...". Internauta SAMBUK wypowiedział się w podobnym tonie: "Też czekam z niecierpliwością na ogłoszenie wyników tych badań i nie rozumiem powodów zwłoki. Mogę uwierzyć że nasi kochani rządzący są dotknięci turbolechityzmem. No ale żeby profesor Figlerowicz dał się w to wciągnąć? Nie wygląda na turboidiotę".
Co ciekawe z linii śląskiej przebadano zaledwie pięciu Piastów, w tym trzech ostatnich (Jerzego Wilhelma, Chrystiana oraz Jana Chrystiana).
Co miał na myśli Kazimierz Wielki, gdy kazał umieścić na płycie nagrobnej pierwszego polskiego króla (i swego przodka) napis: „rex Gothorum sive Polonorum” – „król Gotów czyli Polaków”?
Wielcy dziejopisarze - Jan Długosz i Maciej z Miechowa, podają iż groby pierwszych historycznych władców Polski - Mieszka I i Bolesława Chrobrego znajdowały się w poznańskiej katedrze. W XIV wieku ich dziedzic i potomek - król Kazimierz Wielki, wznosząc bazylikę gotycką na miejscu będącej wówczas w ruinach poznańskiej katedry, ufundował nowy okazały grobowiec dla pierwszego króla z dynastii Piastów – Bolesława Chrobrego. Był to sarkofag w kształcie kamiennej skrzyni ozdobionej płaskorzeźbami. Na górnej jego płycie umieszczano rzeźbę Bolesława - „króla Gotów czyli Polaków”. Napis z tego grobowca znany jest ze źródeł XV wieku, przepisał go jeden z benedyktynów z opactwa w Tyńcu, wspomina Bielowski i Sarnicki, przytacza go także Starowolski. Napis ten może mieć kapitalne znacznie dla ostatecznego wyjaśnienia początków państwa polskiego. Czy pokazuje on, że dla największego z władców polskiego średniowiecza - Kazimierza Wielkiego było zupełnie jasne, że on sam jest spadkobiercą dynastii polsko – skandynawskiej, i wyniki badań DNA Janusza Mazowieckiego są namacalnym potwierdzeniem prawdziwości napisu nagrobnego na sarkofagu Chrobrego? W 1772 r. w poznańskiej katedrze wybuchł wielki pożar, który zniszczył jej wnętrze, poważnemu uszkodzeniu uległ także sarkofag pierwszego polskiego króla, a w roku 1790 cały grobowiec Chrobrego został zniszczony gdy zawaliła. się jedna z wież katedry. Tadeusz Czacki (1765 – 1813) tak opisał ówczesną ekshumację szczątków piastowskich władców: "z zapadłego grobu wyjęto kości Bolesława i drugiego mężczyzny. Zdaje się, że te drugie szczątki były Mieczysława".
Zrezygnowano wówczas z rekonstrukcji sarkofagu i wybiera się do przechowania wyłącznie dwie figury apostołów. W konsekwencji tego, o napisie nagrobnym wyjaśniającym początki historii naszego państwa dowiadujemy się wyłącznie z przypadkowej ryciny z XVIII w. I trzeba zadać pytanie, dlaczego nikomu nie zależało na odtworzeniu, czy choćby przechowaniu tego tak symbolicznego napisu? Wyjęte z zapadłego grobu królewskie szczątki tymczasowo umieszczono w katedralnym kapitularzu, gdzie miały oczekiwać na odbudowę katedry i nowy sarkofag. W roku 1801 znany pasjonat historii Tadeusz Czacki „pozyskał od kapituły poznańskiej do swoich poryckich zbiorów część czaszki Chrobrego, a dla księżnej Izabeli [Czartoryskiej z Puław] dwa »kręgi szyjne«, które natychmiast przekazał do Puław”. Kapituła poznańska zaopatrzyła T. Czackiego w certyfikat potwierdzający oryginalność darowizny: „(…) dawszy folgę prośbie Jaśnie Wielmożnego Pana Tadeusza Czackiego, starosty nowogrodzkiego, uznaliśmy za stosowne wydać mu cząstkę czaszki z kości Najjaśniejszego, Niezwyciężonego Pierwszego Króla Polski Bolesława Chrobrego, pochowanego w poznańskim kościele katedralnym (…)”. Po śmierci Czackiego mąż księżnej Izabeli - ks. Adam Jerzy Czartoryski - zakupił jego zbiory i dołączył je do puławskiej kolekcji, i tym oto sposobem znalazł się tam też fragment czaszki Bolesława Chrobrego. Po licznych perypetiach i przenosinach puławskie zbiory trafiły w 1876 r. do Krakowa, gdzie wnuk Izabeli, książę Władysław Czartoryski, w zakupionych budynkach przy ul. św. Jana i ul. Pijarskiej, założył do dziś istniejące, wspaniałe Muzeum Czartoryskich.
W latach 1835 - 1837 w poznańskiej katedrze wzniesiono Złotą Kaplicę w nie mającym nic wspólnego z historią Polski, ociekającym zlotem stylu neobizantyjskim i tam umieszczono szczątki dwóch naszych pierwszych historycznych władców. Podczas wykopalisk archeologicznych w latach pięćdziesiątych XX wieku związanych z odbudową katedry po zniszczeniach z roku 1945, odkryto szczątki trzech grobowców z X i początków XI wieku. Na podstawie analizy wszystkich odkrytych elementów oraz źródeł pisanych stwierdzono, że są to groby Mieszka I, Bolesława Chrobrego oraz prawdopodobnie Mieszka II.
Jeżeli wszyscy potomkowie Mieszka I mieli tę samą germańsko-celtycką haplogrupę co Janusz III Mazowiecki - R1b, to znaleźli się oni w dobrym towarzystwie królów Danii, którzy począwszy od Chrystiana I (rządzącego od roku 1448) aż do roku 1972 bez wyjątku mieli właśnie takąż haplogrupę:
Chrystian I (1426-1481)
John (1455-1513)
Chrystian II (1481-1559)
Fryderyk I
Chrystian III
Fryderyk II
Chrystian IV
Fryderyk III
Chrystian V
Fryderyk IV
Chrystian VI
Fryderyk V
Chrystian VII
Fryderyk VI
Chrystian VIII
Fryderyk VII
Chrystian IX (1818-1906)
Fryderyk VIII (1843-1912)
Chrystian X (1870-1947)
Fryderyk IX (1899-1972)
Jak uważa prof. Figlerowicz, brak jednoznacznych dowodów historycznych z kluczowego dla początków Polski okresu, umożliwił aż do chwili obecnej całym pokoleniom historyków snucie niczym nie potwierdzonych niekończących się spekulacji i teorii na temat początków polskiej państwowości – teorii, których, nie można było do dziś zweryfikować. Jednak w bieżącym stuleciu ta sytuacja zaczęła się zmieniać dzięki szerszemu zastosowaniu w archeologii nowych metod badawczych, zwłaszcza badania kodu DNA szczątków ludzkich i metody izotopowej określającej geograficzne pochodzenie danej osoby.
Więcej na temat tajemniczych początków Polski wpiszę w swojej książce "Polska wikingów cz. I"
Słowa kluczowe: #Figlerowicz #Kryda #piastowskie #Połock #Krzywousty #Mieszko #Bolesławo #Chrobry #wczesnośredniowieczne
Marek Kryda – (ur. w 1958 r.), mieszkający w USA popularyzator nauki, publicysta i dziennikarz współpracujący z Focusem Historia, Przekrojem, wp historia i Archeologią Żywą. Autor książki popularno-naukowej o początkach państwa polskiego „Polska wikingów cz. I” (2019), członek Brytyjskiego Towarzystwa Archeologicznego, założyciel Stowarzyszenia Normanistów Polskich.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura